-
Postów
5 671 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez SlimShady
-
Te bachory są bezczelne, ledwie przychodzą na świat, a już chcą żeby się nimi zajmować.
-
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
SlimShady odpowiedział(a) na metalcoola temat w Graczpospolita
Ładnie to napisałeś, na chłodno. Chyba bym tak nie potrafił. -
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
SlimShady odpowiedział(a) na metalcoola temat w Graczpospolita
Jak masz z tym problem, to nie powinieneś tego nawet kupować. Do czego zachęcam. -
To były czyste czary(przypominam 512 ram pamięci). Właśnie dlatego za nimi tęsknimy, bo można ich gier nie lubić, ale niewielu ma takie możliwości(jeśli ktokolwiek). Tylko co z tego jak ta gra wprowadziła tyle zła, i tak oddaliła kolejne projekty, że w sumie lepiej jakby nigdy nie wyszła.
-
W MP3, to był taki sztos, że masakra. Postaci potrafiły się sturlać ze schodów jak w prawdziwości. Może z racji większego rozmachu musieli nieco utemperować pewne rzeczy, nawet strzelanie w V nie było tak sycące, a to się wiąże też z fizyką i reakcjami.
-
ICO też powstawało na PS1, ale wyszło na PS2, i co to zmienia. Rozumiem, że zgadzasz się, że jeśli chodzi o Sony to nigdy nie było lepiej jeśli mówimy o okienku premierowym, i należy Ryana za to pochwalić.
-
No i to jest właśnie always online. Ciekawe, czy zadbają o odpowiednie patche, czy zostawią ludzi praktycznie z niczym, i bez możliwości zapisów. Jest tu jakaś kariera, tryb VR, chujowo jakby to bezpowrotnie przepadło.
-
Chyba nie, bo nie ma wątpliwości, że żadna ich wcześniejsza konsola nie miała lepszego startu o czym - jestem pewien - sam pisałeś chwaląc niegdyś Ryana(coś tam, że obiecał, że tak będzie i tak zrobił), ale widzę, że teraz nagle zmieniłeś zdanie. Same Demonsy starczą, żeby to przebić, a w połączeniu z Moralesem - który BTW. jest spin offem - i całą resztą, to nie ma nawet o czym mówić. Tak często wyglądają premiery, albo jest bieda z pojedynczym przebłyskiem/hitem, albo żółtka, albo całkowity brak gier(jak na premierze ostatniego xboxa), ale tym razem było inaczej, i trzeba mu to oddać.
-
Rzeczywiście powinni zrobić coś z tymi mikro czcionkami w kilku miejscach, bo więcej przy tym męki niż frajdy. Kosztem kilku zbędnych grafik na pewno da się to ogarnąć, bo to już jest na granicy czytania z lupą.
-
Potwierdzam, że jest, ale po jednej sztuce w małych salonikach.
-
To jest miecz obosieczny. To tak jak z uderzaniem na siłę w murzynów i zaimkowców w filmach/serialach. Chcesz mieć więcej klientów, a możesz skończysz tak, że nie będziesz miał większości z tych, których miałeś i ledwie garstkę nowych. Oni liczą, że będzie po staremu, plus zgarną nowych, ale mogą się sparzyć. Chociaż, żeby się tak zdarzyło, to musieliby przestać całkowicie dostarczać jakość z której słyną, a póki co, to się nie wydarzyło. Sam start PS5, to najlepszy zestaw premierowy w historii, ale mówimy o przyszłości. Zresztą korpo są spierdolone na punkcie więcej, lepiej, ale to nie może trwać w nieskończoność, bo później masz takie historie, że świetnie sprzedające się gry(np. Square), w wielu milionach, są niby rozczarowaniem, bo oni chcieliby - dajmy na to - być jak Rockstar. No nie, nie każdy będzie jak Rockstar, tak samo nie każdy będzie jak Jordan.
-
Za czasów PS4 wszystko działało, nie trzeba było niczego w zasadzie zmieniać, a on mimo to postanowił zrobić po swojemu i być szkodnikiem dla marki. Akurat filmy/seriale to nic złego. Co prawda nie zdążył się niczym gównianym pochwalić w sferze samych gier, ale już tryby machiny poszły w ruch, i ciężko oczekiwać, że ktoś to nagle zatrzyma. Może później, ale nie w tym momencie. Za ubicie Japan Studio, za gry przysługi, które jeszcze nie zdążyły zostać przysługą, Rzeczpospolita Japonia skazuje ciebie Jimie Ryanairze na podwójne dożywocie i przechodzenie Knacka do końca życia.
-
Potwierdzam, że The Offer, to czysty rozpierdol. Dosłownie każdy element się tam zgadza, ale mam wrażenie, że jest trochę o tym zbyt cicho. Właśnie sprawdzam meta, a tam średnie żółtko. Z reguły - przeciwieństwie do gier - im ufam, bo tutaj jest względnie miarodajnie. The Offer season 1 - Metacritic No i co teraz?
-
Jak będą tak chałturzyć jak do tej pory, to nie wiem, czy sami się nie będą musieli żegnać.
-
Pewnie Wrota.
-
Taki Starfield tak samo jak Forza i Halo nawet nie jest zawarty na płycie w grywalnej formie, a przecież tak bardzo im zależy na ochronie gier. Tak samo nie zadbali o swoje mniejsze first party jak Psychonauts 2, czy Hi-fi, Tokyo, których nie ma w ogóle. Widać, że to wszystko długofalowe plany, najpierw obrzydzanie fizyków, a później całkowita eliminacja, czyli to o czym marzyli w 2013 roku.
-
Policenauts, czy Snatchera polecam nadrobić, bo nawet jako - powiedzmy - visual novel, wyróżniają się w wielu kwestiach. To nie są STATYCZNE czytanki. Wstawki anime też jak za starych, dobrych lat, dusza wylewa się jak przez sito. Marlboraski, dymek, te spawy. No i OST jak złoto. Tą panią poznajecie? W DR zawsze chciałem zagrać(jeszcze jest remake z 2011), żeby zaliczyć wszystko od Remedy, ale ciągle odwlekam, bo resoraki.
-
Najgorsi są tzw. wachącze jaj tj. zapasiory, a to chyba najważniejszy element w MMA. Możesz przeleżeć na chłopie 15-25 minut, nic mu nie zrobić, a wygrywasz walkę, ale powoli się odchodzi od punktowania obaleń z których nic tak naprawdę nie wynika.
-
Wykurwiście wygląda ten Nowy York. Raz, że nawiązanie do MP(nieprzypadkowe), a dwa - pewnie trening przed rimejkami.
-
Nie musisz się turlać, można zakładać dźwignie i duszenia na stojąco. Nie ma nic lepszego niż brazylijskie jujitsu jeżeli chcesz kogoś spacyfikować na ulicy, a przy tym nie narazić się na długoletnią dietę w postaci czarnego chleba i czarnej kawy, bo wiadomo jak tutaj jest spierdolone prawo. Ktoś pierdolnie potylicą o beton i będziesz się tłumaczył przed zbyszkiem, a finalnie i tak to nic nie da.
-
To już dawno było udowodnione na pierwszych UFC. Jakieś karateki(jeden chyba był gliniarzem) z czarnymi paskami od spodni robili za mopy do maty. Wiem, że mamy spaczoną optykę przez oszusta Seagala i inne gówno filmy/seriale klasy b, albo z, ale tak wygląda rzeczywistość.
-
Jeszcze te filmy instruktażowe na VHS, że przychodzi banda chuja i atakuje cię w konkretny sposób, łapie w konkretne miejsce, bo jak zrobią, to inaczej, to nic z tego nie wyjdzie. Zresztą to wszystko polega na pewnej dozie markowania, i w zasadzie nawet jak pokazują te techniki, to im się po prostu poddajesz, a na dzieciakach, to tym bardziej działa, bo jakiś szczurek nie stawi ci oporu.
-
Dobry jest patent(o którym myślałem, ale jeszcze nikt wcześniej po to nie sięgnął), że zniszczenia aut istnieją w jakimś osobnym trybie demolition, gdzie podmieniają prawdziwe modele na zmyślone. To jest właśnie coś w co powinno się iść i bez tłumaczeń o licencjach. Żeby można było ustawić wyścigi np. z furami bez znaczków i wtedy wszystko jest tak jak powinno. Oby zostało to podłapane przez większych graczy, którzy lecą w chuja od wielu lat.
-
Prenumerata i cena PSX Extreme
SlimShady odpowiedział(a) na temat w Opinie, komentarze - forum, magazyn
Jakby tego było mało, co raz więcej planktonu z PPE trafia do gazetki. -
Już pisali w 2011, znowu to samo?