SlimShady

Powiedziałbym, że często są trafione, szczególnie jak mają tylko jedną sztukę na stanie.

Potwierdzam, nutka azbestu nadal wyczuwalna.

Dlatego nigdy 40 nie osiągajcie, bo patrzcie, co się może stać.

WHEN EVIL LURKS - Nie jestem jakimś wielkim fanem argentyńskiego kina, bo często jest zamulaste i śmierdzi telenowelami, ale tutaj - o dziwo - jest całkiem żwawo, a klimat można ciąć nożem. Nie chcę się za bardzo rozpisywać, ale od czasu Hereditary i Get Out nic lepszego nie widziałem w temacie. Może nic wybitnego, ale jest dobrze i trzyma poziom od początku do końca.

Jak nie ten, masz jeszcze czas do końca marca, jak masz płytę.

The Crew chyba zaraz pójdzie na śmietnik, dzięki prześwietnemu always online, a z patchami, to pewnie sobie nie poradzą jak to było z Avengersami.

Jest problem, bo chłop był tak charakterystyczny, że naprawdę nie wyobrażam kogoś innego w tej roli, ale może znajdą jakiegoś dobrego imitatora, bo wątpię, że będą korzystać z materiałów źródłowych z oryginałów.

Pięknie, widać, że tym razem broda będzie rosnąć w czasie rzeczywistym.

Nawet myślałem, czy to dobry pomysł spróbować z prenumeratą, ale tutaj widzę same jęki, biedolenia, z małymi przebłyskami normalności, więc chyba średnia opcja

ART BRUT są zajebiste z wplecionymi, starymi hiciorami. No, a tutaj, ten śpiew, to jest morderstwo na słuchaczach. Najciekawsze chyba skity, ale trzeba by było, to pociągnąć dalej, może zrobić jakąś tematyczną epkę typu 7 grzechów głównych.

Z takich pierdółek, to dodam jeszcze, ze w recenzji Sirena, Grabarczyk coś tam namącił z popiołem zamiast mgły w SH( chyba pomylił grę z filmem), no i brakuje w tejże recenzji wyłuszczenia, że ma zjebane na niespotykaną skalę wytyczne(co prawda tematem drobiazgowo zajął się niedawno Piechota w standardowych odsłonach), ale jednak takie rzeczy trzeba ludziom mówić. Choćby przelotem.

Właśnie nadrobiłem, i jednym słowem, TRAGEDIA. Dobrze, że nie dałem się nabrać na ślęczenie po nocy. Za długie, za dużo drobizny(jeszcze niby pełno reklam), a ostatecznie, to mogli rozdać nagrody, puścić kolaż SEGI i pójść do domu.

Gra może być fajna, ale downgoradzik wjechał mocny. Poziom PS360, i to nawet nie ten najwyższy.

Jeżeli, to nie jest jakiś scam, to zapowiada się wykurwiście, ale ciężko mi uwierzyć, że chinole znikąd mogą coś takiego dostarczyć.

Tylko, że Returnal jako całość jest rogalem, a tutaj robią jakieś dziwne eksperymenty w zupełnie innej grze, albo w zasadzie może tylko udają(bo darmowe), a znaczenie będzie miało najwyżej marginalne. Takie rzeczy, to się nadają jako oddzielny tryb, a nie domknięcie dylogii.

Epilog w formie rogalika? Jakoś tego nie widzę.

Nie powiem, nadawalibyście się do pisania newsów na PPE przez najbliższe dwa lata.

Ten random z mordy podobny do arturka(szczególnie z profilu).

Zobaczcie jakie pojebaństwo, w ciągu 12 lat jakie zapewne dzieli V od VI wcześnie zdążyły wyjść GTA 3, VC, SA, VCS, LCS, Chinatown, GTA 4 i dwa duże dodatki oraz GTA 5. Chore ludzie, chore czasy.

Wspomóc to trzeba ciebie Boomcio, dawaj numer konta.

Ten materiał nie był czasem sponsorowany?. Już nie pamiętam, czy się oznaczacie z takimi rzeczami.

Mnie nie rozjebało póki co, i troszkę nieznośnie jebie jakimiś saints row, a liczyłem, że po rdr2 jest opcja na full poważna morda. Oby wrzucili jakąś Kolumbię, czy retrospekcję, gdzie pokażą jak Lusija chodziła do przedszkola i kroiła kumpli z kanapek z nutellą. W sumie ten brak ekscytacji może wynikać też dzięki tym paparuchom leakerom, bo to żadne święto, żadne zaskoczenie, już wszystko było wiadome od dawna, a uniknąć tego się nie da, nie odcinając, od dosłownie wszystkiego. Oczywiście gra będzie oddawać dopiero przy bliskim zapoznaniu, czyli wspomniane przywiązanie do detali(dopiero tutaj będzie widać różnicę między nimi, a większością growego kurwidołka). No, a to, że będzie działać i wyglądać jak należy, to w ich przypadku można być spokojnym, GTA V z 512 RAM na 360, czy rdr 2 na upośledzonym xboxie, więc nie ma tutaj, co jęczeć przedwcześnie. Zrobią nie tylko tyle ile będzie się dało, ale zrobią jeszcze więcej niż ktokolwiek mógłby oczekiwać. Pewnie nawet ten series s będzie dawał radę.

Ten screen z GT3 -w którego nigdy nie grałem - z tym gęstym lasem, jakie złoto. Symulatory, to jednak powinno dostawać jak najwięcej fikcyjnych tras, żeby tę zamułę brum brum dookoła toru jakoś próbować urozmaicić, a chyba jednak się od tego odchodzi coraz bardziej.

Ta ocena MGS-a 2, to chyba tak jaka miała być pierwotnie, przed naciągnięciem w celu uniknięcie zamieszek na ulicach, co i tak nastąpiło.