Skocz do zawartości

SlimShady

Senior Member
  • Postów

    5 673
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez SlimShady

  1. A później będzie wielkie zdziwienie jak zacznie od następnego numeru pisać jak frosti.
  2. To jest niewiarygodne jak ten odklejus żyjący we własnej nibylandii robi z siebie ofiarę i niewiniątko. Nie pamięta jak uskuteczniał nagminny prowakatorsko-trolerski gównoforuming. Ktoś się wkurwił i postanowił odpłacił ci w ten sam sposób, nie zmuszając się do rzucania grochem o ścianę. Do tego jeszcze odwracasz kota ogonem. "To nie ja miałem umorusanego wąsa lukrem od makowczyka, to byli oni, wszyscy są winni, tylko nie ja". Przyszedłeś do tematu moderacji jak każdy twojego pokroju? Przyszedłeś. Chciałeś byś albinoskiem, zwierzątkiem pod ochroną? Chciałeś. Z jakiej racji? Nawet w 1% na to nie zasłużyłeś, wręcz przeciwnie. We własnej, zwichrowanej psychice teraz będziesz kreślił jak to zastosowałeś niesamowity, wyprzedzający ruch szachowy i tak sobie poradziłeś, że bez reputacji straciłeś chęci do życia. Nawet trolowanie, już cię nie bawi, pomijam, że to gorsze niż bycie prawdziwym debilem, ale spoko, powrzucasz parę gówien ze switcha w zakupach i kiedyś wyjdziesz na prostą. Cierpliwości.
  3. Prote pana, a nikczemna re-re-reputacja s-s-prawi, że nie bedo mnie już brać na poważnie. A kedyś tak b-b-było. Może da radę pomieszkiwać na ochronkach, gdzie te gity by mnie nie prześladowały, przysięgam na swoje kolorowe tipsy, zrobię wszystko, tylko pomóż panie naczelniku.
  4. Widzę, że Adamus oprócz - jak zawsze - obszernej publicystyki, dostaje co raz więcej recenzji. Może nie takiego kalibru, o jakim marzy, ale powoli wspina się po drabince. GOAT mnie nie interesuje, ale recka dobra i mnie ubawiła. Najlepsza gra o kozie z potężnym wpływem żony na recenzenta.
  5. Dla mnie jest 8/10, w momencie premiery oczko wyżej. Pomysłowi bossowie, każdy na innym patencie, dwa, płynnie przechodzące światy, wyjebany, mroczny klimat, postaci, CGI, które nadal się trzyma. Sterowanie też nie jest złe jak na grę 3d z 20 wieku(tak samo przy SH-u). Grafika lepiej, żeby była niż jej nie było, ale ma najmniejsze znaczenia. Jest sporo gier, które ją mają, ale na tym się kończą ich zalety. Nie ma gry, która zostałyby z tego względu uratowana. Dla mnie są dwie kategorie: - Można ocenić starą grę z dzisiejszej perspektywy bez większego handicapu: No i są takie tytuły, które nawet po latach mają taką samą grywalność jak w momencie premiery(nawet tytuły 3d) i w niższej rozdziałce są nadal ładne i stylowe(CTR, klasyczne Crashe, Spyro, Max Payne). - Można ocenić też starą grę dzisiaj, ale tym razem ze świadomością w jakim roku wyszła i np. taki Shenmue w teraźniejszości męczy dupę, ale w 1999 mogłeś o tym marzyć, nawet nie wiedząc dokładnie, że tego chciałeś, bo nic podobnego nie było. Na tej zasadzie jak ktoś będzie oceniał technikalia Avatara w 25 wieku, to będzie musiał mieć na względzie jak filmy wyglądały w 2009 roku. Są tytuły z nieśmiertelną oprawą i grywalnością, a są takie, które już przy premierze, lub niewiele po niej zaczęły trącić myszką. Dzisiaj już wiem, że taki Cuphead(tak jak Metal Slug) zawsze będą wyglądać i będą tak samo grywalne. Bez względu jak dobre wyjdą gry za 300 lat, i czy standardem będzie rozdzielczość 32k. Oczywiście w 2d jest dużo łatwiej osiągnąć taki efekt, ale twórcy i tak mają na to wyjebane, ich interesuje, to co tu i teraz, a jak wyjdzie inaczej, no to fajnie, ale nikt w coś takiego nie celuje. Także dla mnie są dwie szkoły oceniania, w numerze zerowym PSX-a miałem wrażenie, że właśnie zastosowano tą pierwszą(bardziej surową), albo może robili to zamiennie, w zależności od recenzenta. Nie było wyraźnego klucza.
  6. Oby kiedyś zrobili godnego rimejka. Co do tego 8, to chyba oceniali na podstawie teraźniejszości, więc w sumie można zrozumieć. Jakby to było z retrospektywą, to trzeba by było go nabić na pal.
  7. Nie brałem udziału w tym brutalnym linczu, więc nie zasiądę w nowym roku na ławie oskarżonych, albo jakby co będę krzyczał dla was PDW. Jak będę wiedział, gdzie garujecie, to mogę też odpalić race w geście solidarności.
  8. Wypada też zrobić porządek z tymi, którzy nakradli w zakupach growych. Nazwijmy to roboczo reperacjami wojennymi. Niech oddadzą, to co co zdobyli bez własnego wkładu, wzbogacając się na cudzej krzywdzie, często kradnąc zdjęcia z neta, tudzież "wypożyczając" sprzęt ze sklepu, a później oddając go jako 14 dniowy zwrot(jak ten od knacka razy 6).
  9. Soyo, żartowałem, masz zajebiście lekkie pióro, wracaj. Zresztą twój pocałunek śmierci(ostatni post), to była twoja życiówka, jeszcze wiele przed tobą, a za ten temat należy ci się nagroda forumowicza roku.
  10. Plus i minus, to jedyne, co widzę, plus i minus, to nie jedyne, co słyszę, plus i minus, to jedyne, czym żyję. OSTRZEŻENIE PRZED NIEBEZPIECZEŃSTWEM.
  11. Właśnie tak myślałem.
  12. Możecie użyć opcji "Czytaj na głos tę stronę". Jest nawet przewijanie.
  13. Którą dokładnie uważasz za wybitną?
  14. SlimShady

    God of War: Ragnarok

    W sumie dzisiaj niczego podobnego nie ma. Wtedy marka była zajeżdżana(z dobrym skutkiem mimo wszystko), do tego niedocenione Dantes Inferno, i dwie części Lords of Shadow, a dzisiaj możesz sobie co najwyżej robić wspominki. W jakimś wywiadzie reżyser Ragnaroka wspomniał, że chętnie zrobiłby Castlevanie po swojemu(pewnie po ragnarokowemu), więc może coś się kroi w kuluarach. SH już się budzi, czas na MGS-a i wompierze.
  15. SlimShady

    God of War: Ragnarok

    Nie tylko to, jeszcze bossowie poziomy. W tym roku przed ragnarokiem przypominałem sobie całą sagę w kolejności chronologicznej(fabularnie, a nie wydawniczo), i taki posejdon jak niszczył wtedy, tak niszczy dzisiaj, czy hekatoncośtam, lub końcówka z ascension. W sumie nie miałbym nic przeciwko jakby latali sobie pomiędzy starym formatem, a tym nowym, czyli powiedzmy mitologia egipska klasycznie, mitologia celtycka tak jak dziś, i tak na zmianę. No chyba, że jeszcze coś innego(FPP?).
  16. A później wyjdą z domu i przy lepszej, pierwszej okazji, odbiorą sobie życie. Niech się hartują.
  17. Jest beka dodatnia i jest beka ujemna. Albo inaczej, śmiejesz się z kimś, albo z niego.
  18. Po prostu soyo popełniłeś wielki błąd, nigdy, ale to przenigdy, nie zaczynaj swojej przygody na tematycznym forum pisząc opinię na temat gry, w którą "grałeś" na jutubku. To nie jest forum bravo girl, panują tutaj pewne standardy. Niestety nie byłeś pierwszym takim aparatem. Pierwsze wrażenie można zrobić tylko raz, ale to nie wszystko, bo musiałbyś też popracować nad językiem i składnią, żeby ludzie mieli siłę takiego delikwenta czytać, a tak często sprawiałeś wrażenie jakbyś był A.I. które figaro zaprogramował na zaliczenie semestru w informatycznej szkółce wieczorowej. Nie wiesz kim jest figaro? Z jednej strony aż ci zazdroszczę, a z drugiej, to oznacza, że nie do końca byłeś pilnym uczniem.
  19. Żeby przestać się angażować, to najpierw musiałbyś kiedykolwiek zacząć.
  20. Poszczególne miesiące są niezłe i nie wyglądają źle, przy SH2 nawet chyba załapali się na "exa", bo wcześniej tej grafiki nie widziałem. Tytułowa i recykling ostatniej robi zły PR, ale nie pełnią większej roli, więc w sumie można przeboleć.
  21. Z tego, co było wspomniane, to kolejne numery powinny się pojawiać jakoś w połowie każdego miesiąca.
  22. Tak to jest jak się wpuści chamstwo na salony.
  23. Po co mu więcej bramek jak w 2002 wystarczyły zaledwie dwie, żeby na długo przed karłem zgarnąć mundial:
  24. W swoim prime time(co prawda krótkim) i tak ich obu zjada Ronaldinho. To był gościu, który w szlagierowych meczach robił, to co mogłeś zobaczyć, tylko w reklamach pepsi. Globalne znaczenie też miał większe, bo potrafił przyciągnąć do piłki ludzi, którzy mieli całkowicie wyjebane na ten sport. Oglądali Barcelonę, tylko dla jednego zawodnika.
  25. SlimShady

    God of War: Ragnarok

    Ta gra się otwiera wielokrotnie. Czasami się wydaje jakbyś miał kilka gier ukrytych w jednej grze. Nie jestem przekonany, czy każdy uzna to za plus, musisz mieć odpowiednie podejście. Bez grania na wyścigi i z wiedzą, że jest dużo, długo i syto. Jak się teraz zajmujesz miskami z rzygami, to też możesz mieć nienajlepszy czas na takie kolosy. Epickość jest, ale kamera i przede wszystkim jedno ujęcie mają swoje ograniczenia, nie pokażesz na ekranie telewizora w całości wielkiego luja, tzn. pokażesz, ale nie takiego wielkości planety. Gra też nie jest na 8-10h jak greckie odsłony, więc nie, to nie jest ta epickość i nieustanny rollercoster od początku do końca.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...