SlimShady

Ktoś może powiedzieć, że to mało i nie wszyscy się pomieszczą, ale to nieprawda. Wystarczy, że będą robić w systemie zmianowym.

Tak, czy siak rok się nie zgadza. Minimum o jedną dekadę za bardzo w przyszłość.

Nie zmienia się zwycięskiego składu.

Za te pokrzepiające słowa otrzymujesz od nas trzymiesięcznego ps plusa. Skontaktujemy się z tobą, żeby ogarnąć adres.

Powinni używać surowej skali z filmów/seriali. 60, to jeszcze zielonka, dopiero poniżej żółtko, ale gry mają handicap, bo są większe niż branża filmowa i muzyczna razem wzięte, więc "hity" muszą być wystrzeliwane jak z karabinu. "Wybitnych" gier też całkiem sporo, tak jakby to była jakaś norma. No podobieństwa są spore, choćby Majkel Scofield vs Mikami - dwie zasłużone bardziej, lub mniej mordy, które otwierają nowe studio robiąc za twarz całego projektu i próbują wrócić do korzeni, przy okazji nawiązując do swoich opus magnum. No i nie do końca im się to udaje, ale żeby się zesrali, to też nie można powiedzieć.

Miejsce zawsze się znajdzie: -aczytalne rodzyny marnujące kilka sekund życia plus resztki szarych komórek -wypierdziane przez marcelka gorzkie żale, że ktoś, kogoś obraził w internecie, i dlaczego to wyłącznie wina białego, uprzywilejowanego, hetero mężczyzny -dział mazziego typu naukowcy odkryli, że walenie konia bez gumy pomaga przejść soulsy jedną ręką.

To jest najlepsza opcja, bo główna seria zatoczyłaby koło i można zamykać interes, z małymi odchyłami w rimejki i spin offy w innym gatunku. Jeżeli do tego dojdzie, to najważniejsze, żeby to nadal śmigało na Fox Engine, to jest klucz do wszystkiego.

Miała, ale jest trochę gier, co dostało więcej niż jeden remake.

Żadnych duchów, już dawno po halloween.

Oni nigdy nie nadawali się do pisania o konsolach, widać, że nie mieli o tym bladego pojęcia.

Dobrze to wygląda. Nawet dziewucha daje radę w tym trailerze.

Z nordyckiej, ale jak wspomniałeś, nie był tam od początku. Z kontekstu wynika, że to mogą być klimaty Króla Artura. Do tego akcent też nasuwa pewne skojarzenia.

Z celtyckiej chyba pochodzi

To były takie skoki z przeciętności do najwyższej ligi i rzeczy, które zapamiętasz na zawsze(np. bossowie, rezydencja). Życzyłbym sobie, żeby tutaj było tak samo.

Jak to będzie poziom The Evil Within, to byłbym zadowolony. Tam też technikalia, czarne pasy i drewno, ale jednak coś w sobie miał. Z tego, co rozumiem, to na konsolach jest dobrze, a to liczy się w pierwszej kolejności. Może te gadki o AAAA, nextgenie były niefortunne, ale czymś trzeba trafić do głównego obiegu.

W sumie opisywanie zakończenia poprzednika też niepotrzebne, jeśli już, to lepiej podać ogólne info, że dzieje się kilka lat później, i jest forma przypomnienia w menu i tyle. Takie zdradzeni np. broni, to niby nic wielkiego w porównaniu do fabuły, ale jednak, czy ktoś chciałby wiedzieć, że w nordyckiej jedynce były Tutaj miałem wiedzę, że jest okazało się inaczej, więc w sumie też było jakieś tam zaskoczenie. Tak naprawdę, to nie jest jakaś wielka sztuka, żeby treści przekazać tak, żeby nikogo nie wkurwić, ale potrzeba trochę dobrej woli. Jak są rozkminy, czysto o fabule, to nie ma wyjścia, ale recenzje można spokojnie robić bez dokładnego opisywania, że ten i ten robi to i to. Zwykły zarys wystarczy. Co do Odklejusa, to "godnie" zastąpił Tadzika, tak dobrze, że nawet nie czuć, że tamtego już nie ma. Miesiąc w miesiąc walczy z ważkimi problemami tego świata.

Jeszcze w 2014, to tylko The Evil Within, Izolacja(mimo marnej sprzedaży) i P.T. ratowały gatunek, ale gdzieś tak od momentu reinterpretacji RE2 ruszyło bardziej z kopyta, z mega wysypem w najbliższych miesiącach i latach, ale jak ostatecznie wyjdzie, to ciężko powiedzieć. Ostatnia amnesia ponoć była kulawa.

Przy opcjonalnych gnu i hjorfie prawie sobie połamałem ręce, do tego serducho na najwyższych obrotach. Jakoś się zawziąłem, bo Sigrun z poprzednika siedziała na sumieniu, gdy obniżyłem poziom, tylko przy niej. W tym roku próbowałem to nadrobić przy new game plus, ale się okazało, że wtedy każda jest na poziomie tej ostatniej i straciłem chęci, bo zamiast jednej miałem całą drużynę. Może kiedyś jak zacznę znowu od nowa. Co do Ragnarok, to na samą fabułę plus sporo pobocznych według sejwa zeszło 57h, z maksowaniem ze 75h, ale mogło być też więcej, bo sporo ginąłem, a gra może nie zlicza tego czasu, lub mniej, bo napierdalałem screeny jak pojebany. No i tej nie grałem z laptopem na kolanach. Jako, że mam wyjebane na acziki(do tej pory 100% tylko w grach bez gameplayu, lub ze śladową ilością, gdzie wystarczy grę ukończyć), tak muszę wspomnieć, że przy okazji Ragnarok wpadła pierwsza prawilna, a ode mnie, to jest szczególna, podwójna nobilitacja. W poprzedniku jakoś nie miałem chęci, poza pobocznymi(nieporównywalne gorszymi) i walkami z wiadomo kim raczej dałem sobie spokój. Na pewno kiedyś bym zrobił drugie podejście jakby dorzucili new game plus, i poszedł tylko główną ścieżką, bo niby można to było zrobić już teraz, i chciałem tak zrobić, ale czułem, że może być ściana pod koniec, więc trochę kosztem tempa latałem, gdzie się dało. Z tym, że w większości to było co najmniej przyjemne latanie chociaż waty też nie brakuje. @WrednyMożna też na to patrzeć z tej strony. Zresztą nawet mniejsza oto, co pod koniec zostało zrobione, lub niezrobione, ale tak jak byłem zadowolony z tempa pod koniec, to autentycznie uleciało ze mnie powietrze jak z balonika jak zobaczyłem Nie wiem, czy to wina tego, że już gonili do przodu, cieli koszty, a może zwyczajnie z tej kamery z jednego ujęcia, jest niemożliwe pokazać np. Jestem zdania, że na wielu płaszczyznach z tego jest więcej minusów niż korzyści, i to trochę taka sztuka dla sztuki. Kiedyś starczyło jak niektóre cutscenki płynnie przechodziły w gameplay, a teraz nawet cięć nie można robić i później masz taką sytuację, że zamiast wyjść w każdym świecie, w każdym miejscu, to musisz szukać jakiś zjebanych przejść. P.S. Jak kogoś interesuje, gdzie może być kolejna miejscówka, to w tych 6 znajdźkach, chyba zagubione skarby(w tym lira), można trochę poczytać na ten temat.

Nawet jakby nie traktował o grach, to mógłbym płacić tylko za samą publicystykę Adamka i Piechocińskiego w kooperacji. Jakby nie było tam treści, to nie miałbym w tym żadnego interesu.

Co on tak szybko biega, to jest w ogóle legalne?

Trzy chujowe mecze zagrali, a mimo to wyszli, i na tym właśnie polega odpowiedzialność.

20 lat trzeba było czekać, ale to jest ten moment, który przewidział Iwan "rozwalimy każdą bramkę, tylko dajcie nam czas".

Co ten jebany elfi karakan odpierdala.