-
Postów
5 673 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez SlimShady
-
Czasami wierzę, czasami nie, zależy od okoliczności. Call of duty zgarniało niskie oceny od ruskich, bo siali amerykańską propagandę, i niby przypisywali swoje zbrodni kacapom. Inne gry zgarną mniej z powodów, nie wiem, ideologicznych, więc wtedy ciężko mnie uwierzyć, że gra jest 5/10 tym bardziej jak w nią grałem. Co do ocen krytyków mogę zrozumieć, że żółtko w pewnych okolicznościach może być perełką, tym bardziej, gdy od zielonki może ciebie dzielić jeden punkt, ale w czerwonkę nigdy nie uwierzę. Biorąc pod uwagę inflację ocen, to już w ogóle nie ma o czym mówić. Wrócę bardziej do meritum, żeby nie było off topu, a więc w temacie chmury, czy streamingu, kiedyś podniecał się filmem na Netflixie Czarne lustro: Bandersnatch (2018) - Filmweb, mówił, że to przyszłość i coś czuję, że będzie próbował w ten sposób zakombinować, ale nie mam pojęcia do czego mu potrzebna ta chmura, no chyba, że rozszerzy to na inne medium np. serial jak to zrobiło Remedy w QB, gdzie wybory z gry wpływały na to, co widzisz, czy tam na odwrót, a jak wiadomo, otworzył coś tam w LA do filmów i może będzie chciał upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, a przy okazji spełnić swoje niespełnione marzenie. Jeśli chodzi o ten film, to jest to coś w stylu Heavy Raina, czyli, że sam wpływasz na wydarzenia, tylko jeżeli powiedział, że nic takiego jeszcze nie było, no to odpada. Podejrzewam, że on sam jeszcze nie wie, co chce uzyskać.
-
Przez całe życie taszczył ich ze sobą, i na ich garbie zrobił sobie trampolinę do sławy, ale miło z jego strony, że czasami - w drodze wyjątku - potrafił wypożyczyć jednego ze swoich najważniejszych ludzi, żeby mógł sobie zrobić hiciora bez niego: Left Alive for PlayStation 4 Reviews - Metacritic
-
Dokładnie, z najlepszym z nich, czyli Metal Gear Survive było to samo, Kojima odszedł, ale jakość pozostała.
-
@Kmiot Jak przejdziesz chyba na 100%, to będziesz miał odblokowany oryginał, i wtedy możesz bezpośrednio porównać, a różnica jest spora, choć generalnie masz trochę racji.
-
Może nie cała branża, ale coś w tym jest, dużo gier dla ćpunków teraz wychodzi.
-
Gra targów.
-
Po łebkach zerknąłem sobie na te bardziej niszowe horrory z Azji, na pierwszy rzut oka spora część wygląda jak ze steamowego wysypiska, ale uwagę przykuło Fragile od mongolskiego developera(tak, to nie żart) i naprawdę wygląda to dobrze, klimatycznie i porusza hardkorową tematykę, na tzw. faktach AUTENTYCZNYCH z tamtego rejonu, ale nie tylko. Polecam się tym zainteresować, bo to może być naprawdę fajna rzecz: Także oprócz tej nieszczęsnej graczpospolitej, wieści z nipponu, Mazzi czasami się do czegoś przyda.
-
Observer niezły, ale w niektórych momentach można dostać oczopląsu od jakichś dziwnych efektów. Jak chcesz ich poznać jak należy, to koniecznie sprawdź najlepszego exa na PS4: Basement Crawl for PlayStation 4 Reviews - Metacritic
-
Ten ostatni Layers of Fear 2, to był słabiutki. Dużo gorszy od jedynki.
-
Oni jako nieliczni akurat trzymają się bardzo dobrze jak na gry AAA. Wcześniej(7 generacja) wydawali gry średnio co dwa lata, a teraz co trzy, wliczając spin offa uncharted i rimejk, to odpowiednio rok i dwa lata. Jakby utrzymywali takie tempo nadal, zachowując jakość, to nic, tylko się cieszyć.
-
Dupy nie urwało, ale tak jak wcześniej: -Jedynka ma tylko 9 lat i do dzisiaj wygląda bardzo dobrze -Cutscenki myślałem, że są dosłownie wycięte z PS3, z tylko podmianą mord z tlou2, ale widocznie tamte były prerenderowane, a tutaj na silniku. Mimo wszystko, jeśli tak jak mówili, sztosiarski gameplay, A.I, w tym gunplay jest wzięty z dwójki, to właśnie tutaj będą największe czary, a różnica na plus będzie wielka, ale jeszcze raz, graficznie śmierdzi crossem(powinno wyjść na PS4 tak jak RE4), początkowo to chyba robili nawet inni ludzie i developer, a ND to od nich przejęło. Ogólnie spodziewałem się czegoś takiego, ale myślałem bardziej o pakiecie typu tlous remake, tlou2 w wersji goty, no i wtedy ta pełna cena byłaby usprawiedliwiona, a tutaj będzie golenie na 3 razy: -2022 remake -2023 multi -2034 directors cut dwójki z dodatkiem z abby jak schodzi z masy Remake to stara gra robiona od nowa, ale trend jeszcze na PS4 był taki, że takie rzeczy chodziły w naprawdę fajnych cenach premierowych, ale widzę, że dobrze już było. Parę rzeczy mnie ciekawi jak choćby pamiętny prolog jedynki i moment, w którym Pytanie, czy będę pewne mniej wiarygodne fragmenty chcieli poprawić, chociaż za pierwszym razem nie zwróciłem na to uwagi. Albo czy będą chcieli maczać palce w zakończeniu, ewentualnie dać opcję wyboru. Także tak, mamy do czynienia z najbardziej niepotrzebnym rimejkiem w historii, za nim tuż, tuż, jest Dead Space, ale jakiś sens w tym jest, patrząc na serial, ich ekspansje na blacharzy, ale jednak dużo bardziej ucieszyłby mnie prolog z braćmi. Może kiedyś...
-
Nowe Hitmany, to klasyczne gaasowce, a to chyba singiel.
-
Najpierw niech zrobią coś, żeby dało się grać choć w jedną z ich gier, czy to AC, czy FC, bo po ostatnich wikingach, to bardziej wielu wyleczyli z grania na dobre niż zachęcili do jakiejś platformy z kafelkami. To, co oni robią to jakaś orka, w zależności, albo szkoła po szkole, albo praca po pracy. Nie zależy im na jakości, tylko żebyś przez miesiące/lata orał pole - nie tyle za darmo, co żebyś jeszcze do tego dopłacał. W sumie pasują do abonamentów jak ulał.
-
Sąd ostateczny, belka wyżej od Sądu najwyższego. Dla potwierdzenia autentyczności powyższego dokumentu mam inny cytat - Cytuję "Ja GAASAX, stanowczo stwierdzam, że zbroja dla konia w Oblivionie zapoczątkowała pierwsze pojawienie się gry usługi na planecie ziemia". Koniec cytatu.
-
Można sobie racjonalizować, że ten trend będzie super i w ogóle, bo taki przykład GTA Online, który marzy się dosłownie każdemu, w ostateczności przyniósł same korzyści. Dzięki zjebom kupującym fikcyjne przedmioty za prawdziwą kasę i grającym w jedno i to samo przez blisko 10 lat Rockstar ma kasę na kurczące się jądra w RDR 2 i kałboja odstrzeliwującego sobie łeb własną strzelbą, do tego, co roku wydaję nową grę jak przed 2013, a nie czekaj, jednak nie, nawet nie opłaca się wydawać GTA VI, bo po co zabijać kurę znoszącą złote jajka. Gdyby Remedy samo się nie wyświetliło z tym rimejkowaniem MP, to najbliższa perspektywa to by było patchowanie jako usługa demasterów GTA od mistrzów z Grove Street. Nie mówię, ktoś może być zadowolony, że przez 1/3 swojego 30 letniego życia dostał kilka dodatkowych napadów i dr. dre, ale jednak byłbym bliżej tego, że tutaj nawet doktor nie pomoże.
-
Gaasy do gazu, tutaj nie ma co tłumaczyć. Teoretycznie mogłoby mnie to nie obchodzić, bo nie muszę być tym zainteresowany, ale siłą rzeczy pewne studia będzie się marnować. Na razie niewiele wiadomo, ale wolałbym współczesnego Syphon Filter, bo jest miejsce na takie gry niż jakieś chuj wie co, które teraz pichcą, a wiadomo, że będzie tego od groma(nie tylko od nich), co się równa tym, że zamiast np. 20 gier dla mnie, dostanę tyko 5, bo ktoś przy tych gównach będzie musiał siedzieć i wysrywać exclusywne misje, dostępne jak filmowe recenzje michasia, tylko o 21 rano, w co szósty czwartek.
-
Ten trailer, który pokazali - wstępnie wygląda na crossa - nie ma tma nic, czego bym nie widział w ich poprzednich grach.
-
Capriati już w wieku 13 lat wygrywała turnieje z babami z top10, w wieku 14 lat robiła np. półfinał szlema, ale nie sądzę, żeby ktoś szprycował dziecko z podstawówki. Iga zresztą też ma grę pół-męską, to nie jest jakaś kruszyna.
-
Idze przydałby się ktoś równy do rywalizacji, mielenie innych może być fajne przez jakiś czas, ale epickich spotkań się z tego nie wykręci. Wiadomo, to nie jej wina, ale to, że ma prawie 3 razy tyle punktów przewagi nad drugą w rankingu Jabeur, to gruba przesada.
-
Następny po Kindze Rusin:
-
Gmoch się cieszy na twiterze, że dożył takiej chwili. Widzę, że u niego z patchami, tak samo jak w Cyberpunku.
-
Powiem tak, to co się dzieje w tym finale można spokojnie podciągnąć pod rasizm.
-
Obstawiam, że chodzi o nowego switcha.
-
Warunki ewidentnie nie pod Nadala, bo nie lubi grać pod dachem i przegrał ze Zworkiem wszystkie mecze na hali, choć, co prawda, nie na clayu. Ogólnie nie byłem zadowolony z jego gry i miał dużo szczęścia w nieszczęściu, że nie musi dorzucać przed finałem kolejnego mega maratonu(2 sety ponad 3h, z djoko tylko połowa 1 seta zajęła ponad 30 minut). Miał dzisiaj przebłyski, walki nie można mu zarzucić, ale gdyby tak grał z serbem, to zostałby zniszczony. Ten drugi set był tragiczny, łamali się jak baby w WTA, podwójne błędy, mieli problem wygrać choć jednego gema na swoim serwisie. Jak zawsze liczy się forma dnia, ale widzę, że powoli zaczynają go dopadać trudy całego turnieju. Wygrana w taki sposób, to nigdy nie jest nic fajnego. Kontuzja przykra i aż ciężko się na to patrzyło, takich rzeczy się nie życzy nikomu. Może tylko władkowi chodzącemu na koturnach. Chociaż tamten lepiej jakby skręcił sobie kark zamiast kostki. Goffin kilka lat temu na RG miał coś podobnego, tylko przez plandekę do zasłaniania przed deszczem: