-
Postów
5 673 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez SlimShady
-
Ta, wielka finansowa klapa, bo square zawsze ma nierealistyczne oczekiwania. Już te narzekanie słyszę od czasu pierwszego rebootu TR i Hitman Absolution, mimo, że schodziły w minimum kilku milionach, a gry nie były jeszcze tak drogie. Od tego czasu nic się nie zmieniło u nich, nadal myślą, że jak nie ma sprzedaży na poziomie kilkunastu/kilkudziesięciu milionów, to jest słabo. FF7 pewnie też "porażka", bo mógł się zrównać z GTA.
-
Był jeszcze taki mocny średniak, w części o powstaniu, chyba Enemy Front, no ale więksi graczy mogliby to zrobić dużo lepiej.
-
No to jest mega chujowe, tyle maja możliwości, a oni będą się zapętlać i robić szeregowca Ryana po kilka razy. Wietnam, była Jugosławia, a przecież 1 i 2 wojna ma nadal wiele do zaoferowania(dlaczego nigdy nie pokazali ataku na Polskę), tylko jak nie chcą pokazywać innych frontów, to nic dziwnego, że ludziom może się przejeść. Oprócz tego jest ogromna nisza, żeby tak jak Spec Ops, wojny nie pokazywać jako wesołe rampampampam, tylko podejść w bardziej psychologiczny sposób, i to nawet nie muszą być FPS-y
-
Horizon Zero Dawn też 500h, szalony człowiek.
-
Postaci i miejscówki dobrze wpisane w cały świat, nieco Burtonowska oprawa, o dziwo dialogi jak na tego rodzaju grę, to wszystko na plus, ale walka i mix jakiejś karcianki mocno średni, do tego jest tego zdecydowanie za dużo. Aż zrobiłem grzech Wezyra i zmieniłem poziom trudności z docelowego na story, bo jak gameplay nie dostarcza, a tylko przedłuża niepotrzebnie walki, to nie ma sensu się męczyć. Już pomijam, że nawet w trybie story, jest tego sporo i walczy się dosyć mozolnie. Te 15h skrócić do połowy i byłoby lepiej. No, ale ciekawa rzecz, na pewno warta sprawdzenia, ale żaden cichy hit.
-
Ciekawostka jak baba z chujem.
-
Tam powinno być napisane "na pełnej, albo wcale".
-
Rwanie obrazu, to ostatni raz widziałem w FC 3 na 360, ale tam, to było nagminne.
-
Kurwa, to jest niemożliwe. Więźniowie lepsze żarcie dostają, bo inaczej spaliliby całe alcatraz.
-
Ozark s03e09 Fire Pink (2020) - Filmweb W komentarzach też sobie chwalą.
-
W poprzednim sezonie Ozark, przedostatni odcinek to emocjonalny rozpierdol. Dawno nic mnie tak nie ruszyło.
-
Trochę ponarzekam choć może w przypadku edycji Legendary nie powinienem na to zwracać uwagi, ale jednak stare grzechy nadal są wyczuwalne. Nic nie poradzę. Trójka też ma sztywniutkie dodatki jeśli chodzi jakość, ale co najmniej dwa powinny być w podstawce tj. Lewiathan i Javik. Przy tym drugim nawet w legendarnej edycji jest adnotacja, że ta konkretna planeta to priorytet, czyli misja główna(z tego, co kojarzę, to wciskali go do preorderów - wycięte DLC DAY ONE). To był ten czas, gdzie takie rakowisko było na porządku dziennym. Ubi sprzedawało prawdziwe zakończenie do PoP-a, Capcom do Asury, a Bioware drylowało markę, która jest na fali. Dodatki były wielokrotnie droższe niż niż sama podstawka trylogii, która nawet jak wyszła w komplecie we wcześniejszej generacji, to była bez tychże dodatków. Dziękuję EA-a Taki dodatek z dwójki Arrival, też jest dosyć istotny, bo jest łącznikiem między dwójką, a trójką, a bez tego w prologu ME3, nie do końca wiesz o co chodzi, masz ledwie mgliste wspomnienie. Javik niby nie ma żadnej fajnej lojalki, którą od dwójki są jednymi z lepszych punktów programu u Bioware, ale nadaje ważny kontekst do większości wydarzeń i nie przesadzę jeśli powiem, że powinien być brany praktycznie do każdej głównej misji. Do tego jest zajebiście napisany, skurwysynek do wszystkiego nastawiony na nie i niszczący wyobrażenia o Omega fajna, Cytadela( ) jeszcze lepsza, ale na dobrą sprawę można się bez nich obejść choć ta druga jest w chuj zabawna, Javik na planie Ogólnie super rzecz i taki moment na ostatnie pożegnanie z postaciami. Dużo dobrego humoru, ale akcji i ciekawych misji/miejscówek nie brakuje. Do tego kolejna dobrze napisana postać jak Maya Brooks, czy
-
Potężny Rockstar, nie bierze jeńców, śmieją się ze wszystkich, zawsze bez tematu tabu. Grywalne tortury, gołe chuje, osrane twarze....nie, nie, czekaj, czekaj, po 10 latach dzięki naszym nowym przyjaciołom z Grove Street, pokażemy, że może słyniemy z kontrowersji, ale znamy umiar. Pewnych granicy się nie przekracza.
-
Najmniej potrzebny remake w historii, zaraz obok TLoU, który pewnie się pojawi w okolicach serialu od HBO.
-
Kino, to jest usługa, jak pójście na dziwki, więc nie wiem, co to za porównanie. Jak chcesz na własność, to kup sobie ten film na BR. Od 360 i PS3(czasy cyfry, fizyków i abonamentów) zaraz minie 20 lat i jednak wydanie pudełkowe to często jedyna szansa, żeby kupić, lub zagrać w dany tytuł jeśli wcześniej się go ominęło, więc sorry krzysiu, ale wolę się przywiązać. Tak samo jakbym wolał, żeby GT7 w singlu nie miał always online, bo jak zamkną serwery(a w końcu to zrobią), to zostaniesz z gównem w ręku, czy kupiłeś fizyka, czy cyfrę. Nieokreślony, czasowy dostęp za ponad 3 stówy na premierę. Jebać ich za to, Sport chyba dotyczy to samo. To jest powód dzięki czemu nigdy takich gier nie kupię, no chyba, że za grosze. Jeśli chodzi o patche, to, to nie jest tak, że wyjście patcha=gra jest niegrywalna, na dobrą sprawę można latami robić patche, bo to jest praca twórcza, a nie wbijanie gwoździ także polerka może trwać latami jeśli twórcom na tym zależy. Osobiście spotkałem się z jednym przypadkiem, gdzie nie dało się grać bez patcha(przejebane freezy), a było to LBP3, podejrzewam, że Last Guardian mógł też mieć krytyczne błędy, bo gdzieś mnie się obiło o uszy jak ludzie chcieli wymusić 60 klatek kosztem grania w premierowy stan. Tam trzeba było robić jakieś alpejskie kombinacje.
-
Na 360, a może nawet PS3, nie chce skłamać, jeszcze była kwestia tego, że wydawanie patchy do gier, to była bardzo droga zabawa, więc jakby motywacja, żebyś się nie zesrał na premierę jako developer, była duża większa.
-
W PSX jakiś czas temu było streszczenie całej serii, i albo zostało źle wyłożone, albo, co bardziej prawdopodobne, tego bełkotu nie rozumieją nawet najwięksi fani, a pewni sami twórcy. Może nie ma co się tym przejmować? Ze swojej strony chciałbym jednak mieć jakieś odniesienie do tych bajek, czyli nadrobić, bo zatrzymałem się gdzieś w okolicach ostatnich 2d i pewnie pierwszych 3d.
-
Coś tam było, że na płycie 12GB(w przypadku F5, a reszta, chyba ponad 80 GB do ściągnięcia, a dzisiejsze płyty ultra HD pozwalają zmieścić 100GB na jednej, więc jakby im zależało, to by upchnęli. Ewentualnie można rzecz zwalić, na goniące terminy, ale jakoś mnie to nie urządza. Mam nadzieję, że jeżeli ktokolwiek kupuje na xboxa płyty, to w przypadku dotłoczenia, następne edycje będą poprawione(tak jak to było np z brakiem jednego Spyro w trylogii), bo na fizyczne wersje GOTY raczej nie ma co liczyć. Takiego MFS jeszcze można tolerować, bo to inna para kaloszy, jakieś chmury, ale w innym przypadku daj spokój, jak wydajesz fizyka, to umieść tam grę, bo równie dobrze możesz tam umieścić voucher.
-
To chyba głównie na xboxie, gdzie ich koronne gry, nie wiadomo nawet po co wychodzą na nośniku, gdzie Halo(nie ma choćby kampanii na płycie), czy Forza5(bez ściągania z neta zwykła podkładka do piwa).
-
Z jedynki warto, tylko dodatek "coś tam z nieba" z batarianami, i widnieje chyba jako poboczna. Mocno kojarzy się z kacapami, i ich metodami.
-
To trochę rasistowskie.
-
Dwójeczka na havocu też dawała ładny popis fizyki:
-
Trudne sprawy administracyjne i regulamin
SlimShady odpowiedział(a) na mariusz81 temat w Opinie, komentarze - forum, magazyn
To nie jest piractwo, tylko specjalna operacja archiwizująca dzieła sztuki. -
Za smaczki, to można było uznać przy AW jak robili podchody do MP, ale od dłuższego czasu, poszło to dużo grubiej, każda kolejna gra, to następne warstwy. No może, nie robią z tego pierwszej linii fabularnej(poza wspomnianym sporym DLC do Control), ale za popierdółkę bym tego nie uznał. Jak powstanie Control 2, to pewnie MP też tam się pojawi w jakiejś formie.