-
Postów
5 673 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez SlimShady
-
Nie znam ich, ale uznam, że to dobra wiadomość.
-
Dwójka to była mocna średniawka(żałuje wydanej kasy) poza zakończeniami i wyraźny spadek formy. Zresztą uważam ich za growych one-hit wonder, po jedynce już przestali dostarczać.
-
Zadyma jest, Djoko nie może dźwignąć presji klasycznego wielkiego szlema i bezsprzecznego GOATA. Tak jak swego czasu Serena jak Vinci pogoniła ją w półfinale USO. Bardzo dziwna rzecz w jego przypadku, bo słynie z potężnej psychy. To pokazuje nie tyle różnice między ATP, a WTA, ale potęgę wielkiej trójki, która przez ostatnie 15-20 lat zmarnowała kilka generacji zawodników tzw. talentów, czy nextgenów. Talentów, którzy w tym momencie są ok. 30, albo są niewiele młodsi. List of women born 1989 or later who have won a major singles title: Kvitova Azarenka Muguruza Ostapenko Stephens Wozniacki Halep Osaka Barty Andreescu Kenin Swiatek Krejcikova Raducanu List of men born 1989 or later who have won a major singles title: Thiem Medvedev
-
Może jedną, ale za to jaką. To był recenzencki odpowiednik pierwszego MGS-a.
-
Jeszcze nie zapomnij o części 1.5 na PSVR, bo co dziwne jest to bezpośrednia kontynuacja jedynki i pomost pomiędzy dwójką.
-
Po tym kulawym zakończeniu nie spodziewałem się, że da się z tego wyjść z twarzą, ale wstępnie wygląda bardzo dobrze.
-
To jest jednak problem w grach, że jak w żadnym innym medium różne paparuchy roszczą sobie prawa do zmiany danego tytułu pod swojego dyktando. Jasne, może mnie coś nie pasować, ale uważam, że nawet, to co zrobiło Bioware przy okazji zakończenia trylogii było złe i dało paliwo do następnych nacisków. Wyszło jak wyszło, ale to jest twoja decyzja póki jesteś twórcą. Będziesz za to rozliczony, i generalnie powinieneś mieć wyjebane na wszelkie utyskiwania.
-
W przypadku konsol ten remaster ma sens, u Sony nawet bardziej. Większość osób nie grała, a ciężko później wyskoczyć z potencjalną dwójką i zachęcić takich ludzi do kupna bezpośredniej kontynuacji. Recap w formie tekstu, czy nawet filmików, to też jest marny substytut.
-
Jeśli to ma być ostatnia nordycka część, to musi być grubo. Nie ma innego wyjścia.
-
W ostatnich latach poza dwoma spin offami Wolfików w coopie z Machine jakoś bardzo się nie zesrali, więc wypadałoby chociaż dać szansę. Chciałbym też, żeby kiedyś wrócili do podobnego conceptu, bo to jeden z moim bardziej nieodżałowanych projektów tak samo jak Splinter Cell Conviction z Fisherem meliniarzem bez gadżetów, który wyewoluował w akcyjniaka w stylu Ultimatum Bourne'a(zresztą też bardzo fajnego).
-
Wiadomo, że ta słynna dusza, to jest takie określenie, gdy dana gra porusza u kogoś bliżej nieokreśloną strunę. Nie dogadacie się w tym temacie, bo na każdego działa co innego. Dla mnie lootshootery, to takie beznamiętne gierki do pogrania, nic więcej. Być może istnieje ktoś, kto czuje duszę nawet w Bleeding Edge od Ninja Theory. Nic, tylko cieszyć się jego szczęściem. Ta sama gra może kogoś doprowadzić do łez, a innego w ogóle nie ruszy. Autystyczny Berion nie boi się pikseli w horrorach, a ktoś inny będzie się trząsł przy padzie w stanie pod zawałowym, i będzie podświadomie czuł strach przed każdą sesją z grą. To jest kwestia jakiejś wrażliwości, doświadczenie z grami i gustu. Nic tutaj uniwersalnego nie da się wymyślić.
-
No, ale w filmach mieli czasami R jak w Deadpoolu, czy Loganie.
-
Jak do każdej gry, ale Santa Monica to wyznacznik jakości, to nie są Redzi. Zawsze dostarczają na premierę.
-
Na razie zobaczyłem dwa z trzech filmów, i to jest praktycznie powtórka z rozrywki. Nie wiem, nie jestem może jakimś arcy mangozjebem, ale mam wrażenie, że te stary rzeczy wyglądały lepiej niż nowości. Nie wiem, czy to kwestia czasu, pieniędzy, umiejętności, czy może wtedy robili rzeczy ręcznie, a teraz wygodniej na komputerku i wychodzi jak wychodzi.
-
Nie wiem, czy to powód, ale więc może .
-
Obejrzałem te stare anime i nie wiem o co chodzi w ostatnich dwóch odcinkach. W PSX jak przeczytałem artykuł, to widzę, że tam działy się rzeczy grubsze niż by wynikało z anime Te wznowienie, na które narzekaliście z 2016/2017 kontynuuje ten wątek z 97, czy dzieje się gdzieś indziej? Ta kontemplacyjna muzyka jest sztosiarska: No i wisienka na torcie. Jakbym był zawodowym fighterem , to wychodziłbym przy tym do walki i płakał jednocześnie.
-
W pierwszej kolejności myślałem, że to Deadpool, bo pasuje humorem do Insomniac, ale to też brzmi dobrze, o ile będzie krwawo. Dobrze wspominam Origins z 2009 r.(bardzo niedoceniona gra od twórców Soldier of Fortune), ale grać trzeba koniecznie na 360, bo wersja na PS2 była crapem. Insomniac ma zajebiste tempo jak na zeszłą i aktualną generację. Przy grach AAA wykręcają czasy jak branża dwie generacje temu, gdy teraz wszystko się wydłuża dwukrotnie/trzykrotnie. Zakładając średnio dwuletnie odstępy u nich, nie spodziewam się tej gry wcześniej niż w 2024-2025. Normalna kolej rzeczy: 2014 - Sunset 2016 - Ratchet 2018 - Pająk 2020 - Morales 2021 - Rift Apart 2023 - Venom(?)
-
Tłuczenie w trójce? Epickość jest nadal, ale zmieniła się perspektywa, mały ludzik(możesz pokazać większą skalę), przy odjeżdżającej kamerze robi większe wrażenie niż kamera przyklejona do pleców na jednym ujęciu. Do tego dochodzi kwestia długości gry, masz grę na 10h, masz rollercoster od początku do końca. Masz na 20-50h, to siłą rzeczy nikt by takiego tempa nie wytrzymał. Byłoby aż zbyt intensywnie. Walka MMA z był słaba, z tymi łamiącymi się dookoła drzewami? Albo ten Kratos był jednowymiarowym debilem, ruchać, bić, wydzierać mordę, jego postać mógłby napisać gimbus na długiej przerwie. To akurat był powiew świeżości i nadanie mu charakteru. Jakbym się miał przyczepić, to do stonowania brutalności, ale tak sobie głośno myślę, że może przy wychowywaniu syna nie wypada martwym przeciwnikom wsadzać chuja w oczodoły.
-
Teraz powinna być kolejna rewolucja i przejście w FPP.
-
Moim zdaniem historia w pewnym sensie zatoczy koło i w trzeciej części nordyckiej, dorosły już Atreus Jeśli chodzi o serię, to w sumie mają tematyczny samograj, trochę takiego Assasyna na następne 100 lat, tylko zamiast historycznych realiów, wszelkie mitologie. Jak mają coś naprawdę konkretnego, to niech nawet tego nie pokazują, tylko zostawią do premiery. Jak Barlog jednego bossa robi nawet dwa lata, to niech chociaż utrzyma walkę z nim, w tajemnicy.
-
Coś tam było, ale to i tak ledwo liźnięte i raczej marketingowa zanęta, bo takich rzeczy nie sprzedaje się w pobocznym medium.
-
Mogliby wyjaśnić, co się dokładnie stało po trójce, i w jaki sposób Krejtos śmiga po mitologiach(tutaj trochę przemycili, ale dosyć skromnie), bo może gameplayowo jest to reboot, ale faktycznie jest to numerowana czwórka, a teraz piątka.
-
Niezłe serdelki zamiast palców.
-
Małe podsumowanie: -Biorąc pod uwagę, że z Ragnaroka wcześniej nie pokazali nic poza planszą, to jednak zaskoczyli gameplayem. Spodziewałem się najwyżej CGI, albo przerywnika. No i widać, że z różnorodnością przeciwników będzie lepiej, ale miejscówki nie porywają. Jakieś to takie za wesołe i bez ikry. Lepszy projektant miejscówek by się przydał. Najlepiej, żeby był mroczny jak wiadomo kto. -Zastanawia mnie też, czy ten Venom będzie w miarę łagodny, jak ten kulawy film od Sony, czy może troszkę puszczą lejce i zrobią coś mocniejszego i wyjdą poza PG16. Głos zrobił robotę. -Forspoken wygląda i rusza się zajebiście. Kurwa, ten kot na początku? Jak prawdziwy. -KOTOR? Nie lubię gwiezdnych bajek, a gry nie znam, ale od lat słyszę jak ludzie się podniecają, więc dla zainteresowanych pewnie duży news. -Rockstar nie ma wstydu, niech spierdalają, zresztą ta kolekcja Uncharted, która jest średnią kolekcją też nieporozumienie, to powinno być załatwione patchem przy 5-6 letnich grach, i za friko oczywiście. To już nie te czasy w dobie wstecznej, wersji GOTY rozumiem, ale nie takie coś. -Analna pobudka jak się okazało remaster(abstrahując od nazwy, bo bywa zwodnicza), a nie remake i dosyć bezpieczna opcja, ale wiadomo, że to jest głównie dla nowej publiki, żeby nakręcić przed kontynuacją. W tej cenie, i tak kupię, żeby zagłosować portfelem, i dać znać, że czekam na dwójkę. Wersji GOTY nigdy nie było na płycie, więc spoko opcja do kolekcji. -Te multi niepotrzebne nie pokazie, DL mnie nie kręci, Tokyo nie przekonuje(szkoda zasobów, wolałbym The Evil Within 3), ta maskarada w ogóle nie pasuje do tego typu sieciowej gówno gierki. -Bajkowa gierka o murzynce w łódce, to może być fajne, wstępnie wyglądało jak Sea of Thieves killer. Daty chyba największy i jedyny problem, ale Sony trzeba pamiętać, że miało przejebanie dobry zeszły rok jeśli chodzi o gry, i do tego najlepsze gry na start generacji w historii, więc w sumie można się było spodziewać, że będzie okres przejściowy. Insomniac też przecież nie będą bez końca trzepać gier co pół roku.