-
Postów
5 673 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez SlimShady
-
Ludzie oglądają Netflixa całymi sezonami i jakoś żyją, a Rambo, to jest jeden, krótki wieczór. No i celowniczki rządzą się trochę innymi prawami. Wszystko się toczy samo, ty sobie tylko celujesz i strzelasz.
-
Psychę może i tak, ale gra jest niewiele dłuższa niż ostatni kinowy Blade Runner. Poza tym, czasami fajnie zobaczyć jak się deweloper rozwija. Nasze blubery też nie tak dawno robili podobne crapy: https://www.metacritic.com/game/playstation-4/basement-crawl a dzisiaj sobie radzą o niebo lepiej i możliwe, że będą maczać palce w Silent Hillu.
-
Żeby było śmiesznie, to po dwóch latach od premiery wydali jeszcze darmowy dodatek, który jest prequelem, ale nie miałem tej nieprzyjemności go sprawdzić: Do gry, która zebrała tego rodzaju propsy: https://www.metacritic.com/game/playstation-3/rambo-the-video-game Też grałem i tak samo oceniam, gorsze są jedynie gry, które praktycznie nie działają, albo śmigają w permanentnym slow motion.
-
Trójka z Jean Reno też poszło w swobodną kamerę. Bardzo dobra rzecz, aż się zdziwiłem ile God of War pożyczył patentów.
-
Coś podejrzanie brzydki screen jak na Onimushę. Dwie pierwsze części niszczyły prerenderowanymi tłami, nie wspominając o jednych z najlepszych CGI, które gniotą do dzisiaj.
-
Tylko, że ten remake to jest taki trochę zbyt betonowy. Niewiele rzeczy unowocześnili, a w tym przypadku było co poprawiać, a klimat też jakby złagodniał i uleciał. Chociaż możliwe, że to kwestia nowej grafiki i tego, że nie mam 8 lat, ale niekoniecznie. Taka typowa gra dla największych fanów, ale nowej publiki tym nie kupisz. Jestem fanem Medievila, i osobiście nie widzę w tej ocenie nic złego. To jest gra przyzwoita, nie żaden wielki hit i dzisiaj już może niedomagać. Jak spojrzysz na inne gry, które dostały rimejki(Crash, SotC, CTR, Tony) to tam zasadniczego rdzeń gameplayowy broni się do dzisiaj, więc wystarczyło nie zepsuć. Tutaj sytuacja była nieco inna. Sony też jest nastawione na meta, jest żółtko i już możesz być prawie pewien, że koniec tematu. Poza Knackiem 2, nie kojarzę, żeby ktokolwiek dostał drugą szansę. Z kolei jak będą oceny, a nie będzie wyniku, to też nic z tego będzie, albo w ostateczności będzie to rozłożone na bardzo odległe "kiedyś".
-
Ten ostatni TM na PS3 był według mnie słabiutki, ale oceny, o dziwo, miał dosyć dobre. Jaffe po God of War zaliczył straszny zjazd formy i już nigdy do niej nie wrócił.
-
Myślałem, że da chociaż poczuć jak skrzypi podłoga w DS, ale jak widzę, to jeszcze nie ten etap.
-
To jest jeden z moich ulubionych deweloperów i życzę im jak najlepiej, bo niewiele pozostało niezależnych zespołów, i to takich, które istnieją ćwierć wieku, ale biorę poprawkę na takie wrzuty, bo wiem ile są warte. Jeżeli zależy mnie na danej grze, to sprzedaż jest dla mnie ważna, bo jest najprostszym przełożeniem na przyszłość deva(oczywiście trzeba brać poprawkę na jej budżet, więc to też nie jest zerojedynkowe), czy konkretnej serii gier. Zresztą przy budżecie Control, pewnie nawet te 2 miliony ich urządzają, ale jak mówię, sztucznie podkręcają temat.
-
No właśnie, o tym mówię, że manipulują tworząc propagandę większego sukcesu niż w rzeczywistości. Wiem tyle, że sprzedaż nadal ma największe znaczenie(nikt się nie koncentruje na podawanie za ile, bo to jest oczywiste, że okres premiery jest najważniejszy i kluczowy, z tym, że premierową cenę może mieć też wydanie GOTY, które wyjdzie za rok od podstawki, więc takie rzeczy też można wydłużyć). Pomijam Nintendo, bo u nich zawsze sztywno jak sztabki złota. Zasada jest prosta, masz powód do chwalenia, to podajesz sprzedaż. Nie masz czym się chwalić, to zamieniasz w magiczny sposób dwa miliony na 10 podając liczbę osób, która zagrała, tylko co to za sukces jak wrzucili podstawkę do GP i wersję GOTY do Plusa, a to, że deweloperzy mogą zarobić kasę na oddzielnych dealach z różnymi firmami, to osobna sprawa.
-
Rockstar Games dyskusja ogólna
SlimShady odpowiedział(a) na Gregor var Emreis temat w Rockstar☆ Games
Jeżeli chcieli dodawać ten zestaw do GTA V, to od razu zapala się lampka ostrzegawcza. -
Oryginalnie to nawet nie PS3, tylko części z PSP. Jakoś mnie nie dziwi, że ludzi się nie rzucili na gry z kieszonsolek. Zresztą, to był już drugi remaster, bo na PS3 też coś takiego wyszło minus gra z Vity.
-
Rockstar Games dyskusja ogólna
SlimShady odpowiedział(a) na Gregor var Emreis temat w Rockstar☆ Games
GTA V też jest na dwóch generacjach z rzędu, a będzie na trzeciej. Te wersje z emulacji PS2 są kulawe. Nigdy nie traktuje ich jako pełnoprawne odsłony. Nie wierzę w rimejkowanie sandboxów, bo to jest zwyczajnie zbyt dużo roboty. Już lepiej robić nowe części. Najbliżej tego będzie RDR 1, bo jednak w jakimś celu stworzyli tereny z jedynki w dwójce. Pytanie, czy zamierzają coś z tym zrobić w singlu, czy tylko do multi. -
Rockstar Games dyskusja ogólna
SlimShady odpowiedział(a) na Gregor var Emreis temat w Rockstar☆ Games
W najlepszym razie dostaniesz proste porty okrojone z OG muzyki, a zatem też z klimatu. -
To jest trailer usługa, dopiero za kilka miesięcy będzie działał jak należy.
-
Oczekiwania trzeba mieć zawsze, ale najlepiej rozłożone na bliżej nieokreśloną przyszłość. Nie liczę, że to stanie się na konkretnej imprezie. Także tak: -Agent -Remake Silent Hill/Metal Gear 1 i 2/MGS3/Dino Crisis -Alan Wake 2 -P.T. 2 -Max Payne 4 -Mafia 4 -GTA VI -Nowa gra Uedy -Metal Gear Rising 2(Grey Fox w roli głównej)
-
Karate, to komedia wśród sportów walki. Chłop znokautowany, a tam sędziowie podchodzą i wręczają złoto: https://eurosport.tvn24.pl/video/tokio-karate-nokaut-w-finalowej-walce-powyzej-75-kg,1993531.html
-
Po Destiny, to nie była pustka, tylko ulga jak po wygraniu walki z rakiem.
-
Rockstar, to tak naprawdę wiele studiów. Dlatego kiedyś miałeś od nich gry(w tym nowe ip), co roku. Tym głównym od GTA jest szkocki Rockstar North, ale tych ekip jest od groma, dlatego takie produkcje jak RDR 2 można nazwać tytułem AAAA, bo nikt inny nie ma tyle pieniędzy, czasu i zasobów.
-
Niestety dopóki zainteresowanie GTA Online nie zginie, szóstki nie będzie. Nie będą się kanibalizować, z ich punktu widzenia, nie ma w tym sensu. Trzeba się przygotować, że jedna gra od nich na całą generację to będzie max, i to przy dobrych wiatrach.
-
Jak dobrze poszukasz, to znajdziesz:
-
W Krew i Pianino warto rozegrać kluczowy wybór drugi raz(nie pamiętam kiedy dokładnie następuje), bo można stracić sporo fajnej, unikalnej zawartości(zadania, miejscówki, itd.). Swoją drogę, pięknie nawiązali do tego zacnego CGI: No i ta kołysanka też robiła klimat, szkoda, że wokal taki krótki:
-
TEAM ICO, tylko raz dostarczyło gameplay i było to, tylko przy okazji SotC. ICO najbardziej lubiłem od końcówki ,ale ta zabawa w ciuciubabkę z cieniami była irytująca. Tylko, co z tego jak możesz poczuć duszę i niepodrabialny klimat przy czymś takim: A na dobitkę przy tym: A ta okładka, o kurwa, tam też mieszka dusza, bardzo dużo duszy. Niemniej każda ich gra, to unikat z wielkim wpływem na branżę - nie mylić z komercyjnym sukcesem(do dzisiaj wychodzą gry podpinające się pod grę z 2001 r). Niestety lepsi z nich artyści niż programiści, ale i tak czekam na wszystko, co zrobią. Szkoda, że życie takie krótkie. Nie miałem nigdy problemu z kolosami poza 15 klatkami na PS2(ale CRT potrafi to nieco niwelować, ktoś tutaj na forum nawet tłumaczył, dlaczego tak jest względem np. LCD). Właśnie ta wspinaczka i szukanie wrażliwych momentów była najlepszym elementem i w połączeniu z epicką muzyką i majestatycznymi kolosami pompowała adrenalinę jak mało co. Ta gra dostarczała wrażenie jak z super produkcji AAA, tylko od ciebie zależy jakim jesteś reżyserem, tutaj nie polecisz na automacie jak w Uncharted. Mało, który tytuł dostarczył mi takich niezapomnianych wspomnień jak np. walka z latającym kolosem, gdzie masz mało staminy(bo tak jak Mejm niczego nie zbierałem), i próbujesz szukać "bezpiecznych" miejsc w locie, gdzie mógłbyś chociaż chwilę odsapnąć i zregenerować siły. Gra wybitna, nawet dzisiaj, wyprzedzające swoje czasy o minimum jedną generację. Jak mało, która zasługująca na dziesięć palców na dziesięć, a jak ktoś da mniej, to mogę z chęcią kilka połamać.