-
Postów
5 673 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez SlimShady
-
Czasami można się porzygać z nerwów( to było chwilę przed meczową), a czasami ze zbyt dużego wysiłku, bo z Muguruzą(dwukrotna finalistka i zwyciężczyni Wimbledonu) ładnie się napierdalały przez 3 sety. Tak do końca Idze bym nie wierzył, to jest tzw. zrzucanie z siebie presji. W 2018 wygrała juniorskiego singla na Wimbledonie, więc to nie jest tak, że to dla niej coś nowego. Jedyny problem jest taki, że przez ten obsrany Covid przerwa od gry na trawie trwała 2 lata, ale to dotyczy każdego z Touru. IGA jest uniwersalna, potrafi grać na każdej nawierzchni(jak Nadal), ale zawsze też będzie zdecydowanie najlepsza na clayu(też jak Nadal).
-
Dobrze sobie nasi radzą jak na razie: -Iga 4 runda, ale pierwsza poważna przeszkoda dopiero przed nią. -Hubercik wrócił z długich wakacji po wygraniu Mastersa w Miami i teraz jest w trzeciej rundzie, a nie jest bez szans, żeby zrobić i czwartą. Oczywiście jeśli utrzyma obecną dyspozycję, bo nawet jeszcze nie dał się złamać w swoim gemie serwisowym. Szanse na życiówkę są fifty-fifty. -Magda też trzecia runda i odpaliła Svitolinę w poprzedniej, więc też nie ma się czego bać w walce o życiowy drugi tydzień na szlemie.
-
Jak doczytasz, to zobaczysz, że tylko tymczasowo, na okres wakacyjny.
-
Naczelnik ostatnio nieźle zareagował na tego nurka z polskiego gamedevu a propos luźnego artykułu na temat alkoholizmu w branży. Tutaj już niestety wymiękł i zwinął się w kulkę, ale powiedzmy, że nie chciał kopać się z koniem o taką bzdurę.
-
W połączeniu z majndspierdolingiem.
-
W tym samym numerze(strona ze Switchem) zostali też obrażeni ludzie ze wsi i pewien prominentny forumowicz. Dlaczego świat jest głuchy, gdy ludzkie tragedie dzieją się za parawanem.
-
Najważniejsze, że nie doszło do tzw. non apology.
-
Co zrobić, zdominowała chłopa fizycznie. Nie on pierwszy, nie ostatni.
-
Jakby grali w stare Assassyny, to by wiedzieli, że "Nic nie jest prawdziwe, wszystko jest dozwolone".
-
Mendrek by ich ładnie porozstawiał po kątach. Dwururka w dłoni, przeciwsłoneczne okularki, hawajka na Max'a Payne'a 3, jaranie się crapami i wbija do baru na pewniaka, a tutaj banda zakompleksionych pizdusiów zamiast wstydzić się własnej głupoty, to zajmują się problemami pierwszego świata.
-
W jednym komiksie Mario z Luigim zostali zmasakrowani kosiarką, czy tam bejzbolem. Myślicie, że jakiś "życzliwy" fan próbował straszyć donosem do Nintendo? No nie, bo nawet różowi nie są tak spaczeni.
-
Przecież oni nawet nie wspierają PSX-a(tak samo jak ci narzekacze którzy straszą, że np. nie kupią Kingdom Deliverance jak nie będzie w nim murzynów), a tutaj uginacie się przed obrażonymi przez wirtualną, nieistniejącą postać.
-
Tak się składa, że to jest jego syn. Co do filmu, zapowiada się nie najgorzej.
-
No są, ale to absolutnie nic im nie ujmuje. BB w 2.5 roku wydali dwa rimejki japońskich klasyków, które są na tyle specyficzne, że bardzo łatwo o fałszywą nutę, a jednak dostarczyli, więc chyba znają się na rzeczy. Żeby nie było, te trzy studia pod Activision też robią dobrą robotę - Spyro, CTR, Crash, Tony Hawk i teraz niestety VV zostało wchłonięte, żeby ratować Blizzarda z Diablo 2, bo wcześniej im nie poszło zbyt dobrze(delikatnie mówiąc).
-
To ile muszą zrobić rimejków z ocenami powyżej 90, żeby można było ich uznać za mistrzów w tym temacie?
-
On i tak nie miał zbyt wiele miejsca(pół strony, może jedną) więc jakiegoś szczególnego wpływu na pismo nie miał. Ostatnio głównie chodziło o autopromocję, a jeszcze wcześniej walczył z niewidzialnymi przeciwnikami. Też głównie preferuję dobrą publicystykę, bo z grubsza wiem, czy dana gra mnie interesuje, ale w jego przypadku naprawdę nie za czym płakać. Umówmy się, Piechotą, to on nie był.
-
Pod warunkiem, że felietoniści i felietony będą dobre. Te od Tadzika takie nie były, więc żadna strata.
-
Opalonego pekińczyka zachęcił sukces Cuszimy. Mówił że SuckerPunch lepiej uchwyciło esencje Japonii niż jakiekolwiek japońskie studio i, że być może teraz jest dobry moment, żeby wrócić do tematu. Kenzan(2008) raczej bez rimejku się nie obejdzie, ale Ishin spokojnie wystarczy zlokalizować. To jest dobry pomysł, żeby trochę odbić od klasycznych odsłon.
-
Przeszedłem na Wii, i to jest normalna, prawilna odsłona(prequel). Problem jest taki, że jest to celowniczek i nie wiem, czy na padzie będzie tak samo grywalny. Najlepiej jakbyś miał move'a.
-
Paradoks Homecoming polega na tym, że miała najlepszą walkę a jednocześnie jest jedną z gorszych odsłon(choć nadal niezłą). SH zawsze słynęły, że konkretni przeciwnicy, ich wygląd i zachowanie nie brały się znikąd(tak jak w Rule of Rose), a tutaj wciskają nie wiadomo z jakiej paki np. i od razu wiesz, że masz do czynienia z Hamburgerami.
-
Grałem tylko w odcinkową reinterpretacje jedynki i była taka sobie, a końcowa sekwencja była tak pojebana, że nigdy do niej nie wrócę, bo grozi atakiem epilepsji. Nie wiem, co za łeb wpadł na coś takiego. Z kolei za oryginały z PS2 boję się zabrać, bo jedynka ma opinie gry, której prawie nie da się ukończyć. Są tam jakieś dziwne pomysły, brak sejwów, czy coś w tym stylu. Już nie pamiętam, ale ponoć jest mocno nieprzyjazna. Nawet sugeruje się, żeby zacząć od dwójki, a później ewentualnie zmierzyć się z poprzednikiem.
-
Jak Bluepoint wrzuciło tego zagadkowego tweeta sprzed dwóch lat, to o dziwo nie zawarli w nim odnośnika do Demonsów, więc to zawsze może być podpucha.
-
Grubego piecze odwłok i tyle, jak widać po temacie nie jest sam. N-nie, b-bawcie się zbyt dobrze. Nie wolno, to zabronione.
-
Podpinanie się pod SH nie będąc pewnym jakości swojej gry to growe samobójstwo. Niby reklama jak każda, ale zaczynam wierzyć, że coś się kroi. Już dwa razy tak zrobił, a licząc z MGS2, to nawet trzy.
-
To tym masz 50-60 lat i uprawisz CW po całym forum. O mnie się nie martw - jestem w życiowej formie.