Treść opublikowana przez SlimShady
-
Wrzuć screena
Rzeczywiście brzmi to zajebiście(szczególnie tytani walczący w tle), ale z grami tak już jest, że zawsze coś wypadnie(termin, budżet), albo nie będzie działać tak jak należy. Długo wyczekiwana Mafia 2 np. miała mieć broń białą, kilka zakończeń i możliwość wyboru do jakiej rodziny(były trzy) chcesz przynależeć oraz nieliniowe misje, ale ostatecznie i tak byłem zadowolony choć wiadomo, że zawsze może być lepiej.
-
Wrzuć screena
Do dzisiaj nie wiem o co chodzi z tym łysym(zresztą ostatnio wyprowadził Star Warsy po wielu latach na prostą), ale przynajmniej wiem dlaczego już nie jesteś kratosikiem(kupowanie konsoli dla jednej gry zawsze jest niebezpieczne, mam limitkę PS4 z protezy Big Bossa, i tam zmarnowali potencjał na grę wszechczasów, a przynajmniej zeszłej generacji). Naczytałem się jeszcze, chyba nawet tutaj, narzekań o zakończeniu, a po zobaczeniu mówię sobie "nie no, pierdolnięci". Przy takim skurwysynie nie było innego rozwiązania niż To była jazda bez trzymanki od początku do końca, GOW3, to jest synonim epickości. W zasadzie kojarzę, że dopiero przy tej grze zaczęto tego używać. No i ta grafika, GOW2 wyglądał jak z PS2.5, a trójka jak z PS3.5. Absolutnie najwyższa liga i wyciskanie 150% z konsoli. A ta muzyka? Ten nowy GOW się nie umywa. Coś tam doczytałem, że miała być walka z tytanem z milionem rąk, czy coś takiego, ale nie zdążyli. Niewiele to zmieniło. Być może ten pomysł trafił później do prologu
-
Konsolowa Tęcza
Teoretycznie tak, ale wszystkie te gry celują w trochę inną publikę, więc może nie będzie takiej potrzeby.
- Life is Strange: True Colors
- Life is Strange: True Colors
-
Tenis
Zadyma jest, Djoko nie może dźwignąć presji klasycznego wielkiego szlema i bezsprzecznego GOATA. Tak jak swego czasu Serena jak Vinci pogoniła ją w półfinale USO. Bardzo dziwna rzecz w jego przypadku, bo słynie z potężnej psychy. To pokazuje nie tyle różnice między ATP, a WTA, ale potęgę wielkiej trójki, która przez ostatnie 15-20 lat zmarnowała kilka generacji zawodników tzw. talentów, czy nextgenów. Talentów, którzy w tym momencie są ok. 30, albo są niewiele młodsi. List of women born 1989 or later who have won a major singles title: Kvitova Azarenka Muguruza Ostapenko Stephens Wozniacki Halep Osaka Barty Andreescu Kenin Swiatek Krejcikova Raducanu List of men born 1989 or later who have won a major singles title: Thiem Medvedev
-
PSX Extreme 289
Może jedną, ale za to jaką. To był recenzencki odpowiednik pierwszego MGS-a.
-
Psychonauts 2
Jeszcze nie zapomnij o części 1.5 na PSVR, bo co dziwne jest to bezpośrednia kontynuacja jedynki i pomost pomiędzy dwójką.
- Dexter- temat zbiorczy
-
God of War: Ragnarok
To jest jednak problem w grach, że jak w żadnym innym medium różne paparuchy roszczą sobie prawa do zmiany danego tytułu pod swojego dyktando. Jasne, może mnie coś nie pasować, ale uważam, że nawet, to co zrobiło Bioware przy okazji zakończenia trylogii było złe i dało paliwo do następnych nacisków. Wyszło jak wyszło, ale to jest twoja decyzja póki jesteś twórcą. Będziesz za to rozliczony, i generalnie powinieneś mieć wyjebane na wszelkie utyskiwania.
-
Alan Wake Remastered
W przypadku konsol ten remaster ma sens, u Sony nawet bardziej. Większość osób nie grała, a ciężko później wyskoczyć z potencjalną dwójką i zachęcić takich ludzi do kupna bezpośredniej kontynuacji. Recap w formie tekstu, czy nawet filmików, to też jest marny substytut.
-
God of War: Ragnarok
Jeśli to ma być ostatnia nordycka część, to musi być grubo. Nie ma innego wyjścia.
-
Redfall
W ostatnich latach poza dwoma spin offami Wolfików w coopie z Machine jakoś bardzo się nie zesrali, więc wypadałoby chociaż dać szansę. Chciałbym też, żeby kiedyś wrócili do podobnego conceptu, bo to jeden z moim bardziej nieodżałowanych projektów tak samo jak Splinter Cell Conviction z Fisherem meliniarzem bez gadżetów, który wyewoluował w akcyjniaka w stylu Ultimatum Bourne'a(zresztą też bardzo fajnego).
-
Redfall
Wiadomo, że ta słynna dusza, to jest takie określenie, gdy dana gra porusza u kogoś bliżej nieokreśloną strunę. Nie dogadacie się w tym temacie, bo na każdego działa co innego. Dla mnie lootshootery, to takie beznamiętne gierki do pogrania, nic więcej. Być może istnieje ktoś, kto czuje duszę nawet w Bleeding Edge od Ninja Theory. Nic, tylko cieszyć się jego szczęściem. Ta sama gra może kogoś doprowadzić do łez, a innego w ogóle nie ruszy. Autystyczny Berion nie boi się pikseli w horrorach, a ktoś inny będzie się trząsł przy padzie w stanie pod zawałowym, i będzie podświadomie czuł strach przed każdą sesją z grą. To jest kwestia jakiejś wrażliwości, doświadczenie z grami i gustu. Nic tutaj uniwersalnego nie da się wymyślić.
-
Marvel's Wolverine
No, ale w filmach mieli czasami R jak w Deadpoolu, czy Loganie.
-
God of War: Ragnarok
Jak do każdej gry, ale Santa Monica to wyznacznik jakości, to nie są Redzi. Zawsze dostarczają na premierę.
-
Berserk
Na razie zobaczyłem dwa z trzech filmów, i to jest praktycznie powtórka z rozrywki. Nie wiem, nie jestem może jakimś arcy mangozjebem, ale mam wrażenie, że te stary rzeczy wyglądały lepiej niż nowości. Nie wiem, czy to kwestia czasu, pieniędzy, umiejętności, czy może wtedy robili rzeczy ręcznie, a teraz wygodniej na komputerku i wychodzi jak wychodzi.
-
God of War: Ragnarok
Nie wiem, czy to powód, ale więc może .
-
Berserk
- Berserk
Obejrzałem te stare anime i nie wiem o co chodzi w ostatnich dwóch odcinkach. W PSX jak przeczytałem artykuł, to widzę, że tam działy się rzeczy grubsze niż by wynikało z anime Te wznowienie, na które narzekaliście z 2016/2017 kontynuuje ten wątek z 97, czy dzieje się gdzieś indziej? Ta kontemplacyjna muzyka jest sztosiarska: No i wisienka na torcie. Jakbym był zawodowym fighterem , to wychodziłbym przy tym do walki i płakał jednocześnie.- Marvel's Wolverine
W pierwszej kolejności myślałem, że to Deadpool, bo pasuje humorem do Insomniac, ale to też brzmi dobrze, o ile będzie krwawo. Dobrze wspominam Origins z 2009 r.(bardzo niedoceniona gra od twórców Soldier of Fortune), ale grać trzeba koniecznie na 360, bo wersja na PS2 była crapem. Insomniac ma zajebiste tempo jak na zeszłą i aktualną generację. Przy grach AAA wykręcają czasy jak branża dwie generacje temu, gdy teraz wszystko się wydłuża dwukrotnie/trzykrotnie. Zakładając średnio dwuletnie odstępy u nich, nie spodziewam się tej gry wcześniej niż w 2024-2025. Normalna kolej rzeczy: 2014 - Sunset 2016 - Ratchet 2018 - Pająk 2020 - Morales 2021 - Rift Apart 2023 - Venom(?)- God of War: Ragnarok
Tłuczenie w trójce? Epickość jest nadal, ale zmieniła się perspektywa, mały ludzik(możesz pokazać większą skalę), przy odjeżdżającej kamerze robi większe wrażenie niż kamera przyklejona do pleców na jednym ujęciu. Do tego dochodzi kwestia długości gry, masz grę na 10h, masz rollercoster od początku do końca. Masz na 20-50h, to siłą rzeczy nikt by takiego tempa nie wytrzymał. Byłoby aż zbyt intensywnie. Walka MMA z był słaba, z tymi łamiącymi się dookoła drzewami? Albo ten Kratos był jednowymiarowym debilem, ruchać, bić, wydzierać mordę, jego postać mógłby napisać gimbus na długiej przerwie. To akurat był powiew świeżości i nadanie mu charakteru. Jakbym się miał przyczepić, to do stonowania brutalności, ale tak sobie głośno myślę, że może przy wychowywaniu syna nie wypada martwym przeciwnikom wsadzać chuja w oczodoły.- God of War: Ragnarok
Teraz powinna być kolejna rewolucja i przejście w FPP.- God of War: Ragnarok
Moim zdaniem historia w pewnym sensie zatoczy koło i w trzeciej części nordyckiej, dorosły już Atreus Jeśli chodzi o serię, to w sumie mają tematyczny samograj, trochę takiego Assasyna na następne 100 lat, tylko zamiast historycznych realiów, wszelkie mitologie. Jak mają coś naprawdę konkretnego, to niech nawet tego nie pokazują, tylko zostawią do premiery. Jak Barlog jednego bossa robi nawet dwa lata, to niech chociaż utrzyma walkę z nim, w tajemnicy.- God of War: Ragnarok
Coś tam było, ale to i tak ledwo liźnięte i raczej marketingowa zanęta, bo takich rzeczy nie sprzedaje się w pobocznym medium. - Berserk