SlimShady

W sumie z Max Payne, to nawet cztery gry z jednego uniwersum. Liczę też, że Control dostanie wersję GOTY na nextgena, żebym mógł zagrać w ludzkich warunkach.

Pierwszy Doom(w Eternal nie grałem) trochę mnie rozczarował, rozumiem oldschool, ale wysypywanie się przeciwników jak w serious samie trochę mnie mierzi, no i ten typowy przedział na killroomy, gdzie TF wrzuca, co chwile fajne patenty np. A Wolfa(w dwójkę nie grałem) uznaje bardziej jako grę 7 generacji, na 8 załapał się psim swędem, ale fakt bardzo dobry pod każdym względem.

Chciałbym, żeby w GTA6(jak wyjdzie w tym 2023) odeszli od tej przeru.chanej satyry i właśnie poszli w poważne i bardziej dojrzałe klimaty.

La Noire, to bardziej zasługa Team Bondi, szkoda, że ich Coorwa Orientu nie doszła do skutku.

TitanFall 2 - Krótko, bo nie chcę się za bardzo rozpisywać, ale prawdopodobnie najlepszy FPS-owy singiel obecnej generacji. Zaskakujące tym bardziej, że jedynka chyba nie miała nawet kampanii. Intensywnie, różnorodnie i pomysłowo, a BT, to jeden z fajniejszych kompanów w grach, a przecież jest zwykłym Optimusem.

Naprawdę dobre gry też się zaczynają ok. 2 lat od premiery, wyjątkiem PS2, które wysypało sztosami po roku(ale też nie na premierę). Także nie ma, co się nastawiać na nie wiadomo jakie doznania. To jest czas przejściowy. Nie bez powodu środek i końcówka generacji jest przeważnie najlepsza.

Jeżeli kiedykolwiek tak zrobią, to z desperacji i konieczności, a nie dlatego, że są takimi super przyjaciółmi konsumentów.

I mają zarżnąć sprzedaż swoich poszczególnych gier na poziomie kilkunastu milionów?

Mieli kasę, to wzięli aktorów(modeli), w trójce z kolei znowu nowa twarz, bo głosowy aktor wszystkich odsłon. W jedynce wszystkie mordy, to praktycznie twórcy i ich rodziny. Np. główna zła z jedynki, to mama Lake'a. Komiksy też wynikały z oszczędności. Chociaż trzeba przyznać, że dwójka w sprytny sposób korzysta z miejscówek z jedynki. Mnie podobało się, że każda gra była innym klimacie: MP- Kryminał Noir, rewolucyjna gra pod wieloma względami, kamień milowy bym powiedział. A miała być zwykła rypanka w stylu Duke Nukema. MP2 - Motyw z Femme Fatale, dwie grywalne postaci, podkręcony Bullet Time i fabularnie bardziej złożona. Zabawa chronologią, albo etapy, gdzie nie wiesz, czy to sen, narkotyki. Zresztą zawsze ceniłem sobie u Remedy, że ich gry momentami były oniryczne. MP3 - Taki growy odpowiednik "Człowieka w ogniu" z Denzelem. Bałem się, że Rockstar nie poradzi sobie w liniowej grze i nie będzie potrafiło oddać klimatu serii, ale nic bardziej mylnego.

Moja ulubiona trylogia. Wszystkie części tak samo dobre.

Ogólnie seria Yakuza ma wiele wspólnego z serią MGS( np. mieszanka fabularnego kiczu z patosem). Jak nie masz tolerancji na kilkunastominutowe przerywniki, to nie wiem czy dasz radę.

Dwójka to chyba demaster, trójkę GOTY będziesz miał za friko jak masz zwykla wersje, a jedynka, proszę pamiętać, jest RIMEJKIEM.

I te nawiązanie do Ojca Chrzestnego, w sumie Mafia 1 to taki growy Godfather, z kolei dwójka, to Goodfellas.

Mają te gry fajnego singla, czy głównie pod multi?

Nie przestanie, bo rodowód SoT jest jasny od początku, wiadomo kiedy miała premierę, i co z nią się działo i dzieje nadal(jest cały czas obudowywana). Jest tym samym, czym DriveClub, a ty chcesz zrównać oddzielne duże dodatki(czy tam pier.dołę w postaci zbroi konia) w stylu Wiedźmina 3/RDR/GTA IV do gier usług. To są DODATKI, to nie jest wypełnianie pustej przestrzeni. Podstawka każdej z tych gier broni się sama.

To może inaczej: GTA V - Kompletna gra w dniu premiery, nic dodać nic ująć. To nie jest GaaS GTA Online - Niekompletna gra, gdzie jak dobrze pójdzie, to miesiącami/latami czekasz na zawartość jak np. napady. To jest GaaS.

A kim jest Hendrix, nie masz własnego mózgu? Za ciebie inni muszą myśleć? Wiedźmin 3 to kompletna gra w dniu premiery, tak jak GTA V. To nie są gry usługi.

Mafia była tak dobra, że prawie każda misja się czymś wyróżniała. Mało jest takich gier, nawet dzisiaj.

On uważa, że m.in Wiedźmin 3, to gra usługa. Śmieszne, ale trochę też smutne.

Nie ma wstydu, że robi charytatywne walki pokazowe, rzeczywiście na stos z nim. Zresztą chciałbyś być w takiej formie w wieku 54 lat. Co do walki, moi ulubieni bokserzy na emeryturze, nie licząc nieżyjącego Aliego.

Co by nie było, wierzę, że to będzie ich magnum opus. Krok w dobrą stroną choć ten patentowany podwójny świat jakoś mnie nie zniszczył na ten moment.

Nie jestem fanem, ale graficznie, to był roz.(pipi) na 360.

Chyba z twoimi oczami jest problem jak uważasz, że halo wygląda świetnie.

To chyba ostateczny dowód, że dostajesz kasę od zielonych za sianie propagandy sukcesu.

Mattrick wracaj, c.h.uj tam, zablokuj te używki, ale może gry będą.