Skocz do zawartości

SlimShady

Senior Member
  • Dołączył

Treść opublikowana przez SlimShady

  1. SlimShady odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w Yakuza
    Geneza jest taka, że to była beka na pierwszego kwietnia, a okazało się, że jednak nie do końca.
  2. SlimShady odpowiedział(a) na Roger odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn
    Nie no, łączenie PPE z PSX, jest co najmniej dziwne. To już ten nieszczęsny Tadzik(pół strony) walczący z niewidzialnymi wrogami ma większy wpływ niż te gruszki i inne, których rola sprowadza się najczęściej do " Witam, o jaka ładna gra, pozdrawiam". Gdyby było jakiekolwiek większe przełożenie, to nie byłbym w stanie czytać tej zacnej gazetki dla małych dzieci, a felietony od takiego Piechoty, czy prawie całej reszty bronią się same.
  3. SlimShady odpowiedział(a) na Roger odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn
    Jeszcze jest taka kwestia, czy nie lepiej skupić się na jednej rzeczy jeżeli nie radzisz sobie z dwoma pisemkami. Nie wierzę, że w całej Polsce nie ma miejsca na jeden fizyczny magazyn o konsolach.
  4. SlimShady odpowiedział(a) na Roger odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn
    Pamiętam jak kiedyś ładnie opisywał, że sranie doprowadza go do orgazmu, albo jak zakładał temat o islamizacji Europy. Co się z tym człowiekiem stało?
  5. SlimShady odpowiedział(a) na Roger odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn
    A pomyśleć, że wystarczyła jedna Helga, czy może raczej Helmut, żeby uratować tego sfrustrowanego chłoptasia.
  6. SlimShady odpowiedział(a) na Roger odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn
    Jaka jest w ogóle średnia miesięczna sprzedaż gazetki?
  7. SlimShady odpowiedział(a) na Roger odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn
    Niech się lepiej skupi na "swojej" grze, w której gumowe kutasy walają się po podłodze.
  8. A to nie jest ten sam wydawca, ale inny deweloper?
  9. SlimShady odpowiedział(a) na Frantik odpowiedź w temacie w Ogólne
  10. SlimShady odpowiedział(a) na Frantik odpowiedź w temacie w Ogólne
    Ukończyłem podstawkę z dwoma DLC i mogę już, co nieco napisać. Zacznę od tego, co mnie boli: -Gra by była dużo lepsza, gdyby zupełnie niepotrzebna podpinka do soulsów, która nie tyle nic nie wnosi, co jest szkodliwa dla czerpania przyjemności z gry. Wszystko, co się z tym wiąże, czyli ogniska, respawn przeciwników, utrata doświadczenia, brak checkpointów nie powoduje niczego fajnego, poza tym, że w "sprytny" sposób wydłuża czas gry. Nie jest, to jakiś wielki problem, ale gra jest na tyle intensywna i całkiem wymagająca, że szybko może wkraść się poczucie zmęczenia. Mam takie wrażenie, że chcieli w ten sposób poradzić sobie z graczykami, którzy przeliczają gry na godziny i znowu by kwiczeli, że "łeeeee, znowu liniowa gra na 10-12h, jeden weekend i ni ma co robić". Jeśli chodzi o mnie, to wole jakość, a nie ilość, i tak samo wolę lekkie uczucie niedosytu niż nażreć się ponad stan, ale to, tylko ja. Tak samo te elementy metroidvaniove tak sobie tutaj pasują, przemieszczanie się po budynku i mapa są na tyle nieintuicyjnie, że i tak na potęgę korzystałem z szybkiej podróży(na nic te odblokowywanie skrótów). Na początku 2019 wyszła nowa wersja RE2 i jeżeli masz w swojej grze mapę i nie jest to otwarty świat, to tam jest wzorowy przykład jak robić, to dobrze. Oczywiście złożoność biura, a tych z Residenta, to jest zupełnia inna para kaloszy, ale mimo wszystko warto brać przykład. Szczególnie pod kątem szukania znajdźiek. Nie podoba mnie się też wysypywanie tych różnych śmieci i perków, gdzie porównujesz, czy masz plus 18%, czy plus 22%. Nieestetyczna i niepotrzebna zapchaj dziura. Zdaję sobie sprawę, że pojęcie sztywnych gatunków już praktycznie nie istnieje i wszystko jest teraz mocno płynne i nawzajem się przenika, ale nie lubię jak twórcy "przesadzają z tańcem". Odnośnie broni niby spoko, ale mogli podejść do tematu bardziej kreatywnie, bo jednak to nadal standardowe pukawki, tylko pod inną nazwą, czyli: -pistolet, shotgun, snajperka, rakietnica, granatnik, uzi itd. I jeśli serwobroń działa jak działa, to nie powinno być ograniczenia do dwóch pukawek jednocześnie. Powinienem móc używać wszystkiego w locie. Najbardziej zawiodłem się fabułą(mowa o głównym wątku), jak zobaczyłem to pomyślałem, że chyba sobie kpią, później i wyszło niewiele lepiej. Nadal zbyt urwane i zbyt wiele mało odpowiedzi, to już taki AW, którego zostawili z cliffhangerem w 2010 r. dał dużo więcej satysfakcji i pola do interpretacji. Interesuje mnie: Rozumiem konwencje, gdzie wszystko opiera się na tajemnicy, ale zbyt dużo zachowane na potencjalną kontynuację. NPC też dużo słabsi niż w AW, jest kilka spoko postaci, ale taki Ash, Marschall, Pani Doktor, to są do zapomnienia na drugi dzień od ukończenia. Sama końcówka głównego wątku też jakaś bez jajeczna, nic tam się nie działo, tylko generyczny wysyp przeciwników jak w jakimś trybie hordy. P.S. Natrafiłem też na buga z poboczną misją nastaw płytę, czy jakoś tak. W ekspedycjach nie chcę nic ruszyć do przodu, ale jako, że raczej nie ma tam fabuły, ani unikalnego bossa, to nie ma czym się przejmować. Teraz propsy, bo jest za co: -Rewelacyjny gameplay w połączeniu z fizyką i destrukcją otoczenia, która zawstydza większość gier z ostatnich lat(nawet generacji), które mimo, że są piękne, to nadal są tylko makietami, gdzie nie można stłuc nawet yebanej butelki. Pod tym względem Control to tytuł jak najbardziej nextgenowy, powiedziałbym, że nawet jestem w stanie zrozumieć dlaczego stare konsole się krztuszą. Zwyczajnie jest ku temu powód. W ogóle widać, że Remedy mogłoby zrobić grę super bohaterską milion razy lepszą od Avengersów, w zasadzie już Control można traktować jako grę o kalesoniarzu z super mocami. Czuć potęgę, moc i zróżnicowanie. Przyciski są obłożone idealnie, masz wiele możliwości, ale sterowanie jest nadal przystępne. Jak w każdej grze Remedy tutaj też chodzi o to, żeby być w ciągłym ruchu i korzystać z umiejętności, a nie żeby okupować w nieskończoność murek. Tak jak w AW faktycznym strzelaniem było świecenie latarką i korzystanie ze wszelkich źródeł światła, tak tutaj za strzelanie robi miotanie przeciwnikami, przedmiotami, rakietami itd. Samo używanie telekinezy jest jedną z najbardziej przyjemnych mini mechanik od czasów przywoływania ciupagi Kratosa. Gameplayowo też jest wszystko czego można się po takiej grze spodziewać, czyli walka, trochę zagadek i platformówki. -Graficznie poprawnie, ale bez szały, widać, że trochę budżetowy projekt. Niemniej nadrabiają swoim niepodrabialnym stylem, zabawą kolorami, oświetleniem i wyciągają z tego tyle ile mogą. -Muzyka raczej robi za tło, ale raczej spełnia swoje zadanie, a kilka utworów robi robotę wtedy kiedy trzeba( jednak nie są tak dobre jak w AW). Labirynt popielniczki jest absolutnie genialny i jest zdecydowanie najlepszym momentem w grze. Sam budynek, które żyję własnym życiem mimo, że może sprawiać wrażenie monotonnego, to architektonicznie(niby lata 60-te) i w bardziej odjechanym sekwencjach pokazuje pazury. Zresztą oni zawsze mieli dryg, do takich onirycznych wstawek. To jest złoto: -Na plus rozpatruje RPG-owe dialogi z NPC-ami. Jeśli kogoś interesuje ten świat, to dowie się więcej. Jeżeli ma to gdzieś, to będzie po prostu grał i tyle. To samo znajdźki, których jest zatrzęsienie, ok 300 w podstawce, ponad 400 z DLC. Teksty, nagrania audio i wideo. Można się dowiedzieć sporo o rzeczach, na które nie było pieniędzy i czasu antenowego. Początkowało planowałem ogarniać na bieżąco, ale postanowiłem zostawić to po zakończeniu gry, bo inaczej tempo siądzie kompletnie jak się będziesz potykał, co 5 metrów o notatkę w kiblu, czy gdziekolwiek. Jakby mapa była ogarnięta jak u Capcomu, to pewnie latał bym za resztą na własną rękę(nie dla aczików, czy innych gówien, ale żeby rozszerzyć swoją wiedzę na temat uniwersum). A tak sprawdzę sobie, to co znalazłem w trakcie, ale idealnie by było skołować jakiegoś sejwa 100% ze wszystkimi collectibles. Klimat niby ok, ale też nie jest tak mocny i gęsty jak w AW. Niby jest troszkę brutalniej, ale tematyka jest na tyle groteskowa , że naprawdę ciężko nie traktować tego z przymrużeniem oka. Gra też jest kopalnią smaczków/odniesień/mrugnięć okiem. Jeżeli ktoś uwielbia Remedy(to moje jedno z ulubionych studiów), to tutaj będzie się czuł jak dziecko w wesołym miasteczku. Aha, gra ma w podstawce sporo bardzo dobrych misji pobocznych, co prawda znajdzie się trochę zapychaczy, ale tych z opcjonalnymi bossami nie polecam omijać, bo każda jest na trochę innym patencie i te misje są często lepsze niż to, co się dzieje w podstawce. Jakbym przeszedł grę bez nich dałbym jej -7/10, a tak mogę dać bardzo mocną 8. Nie będzie to moja ulubiona gra Remedy, nie będzie nawet na podium, ale nadal jest bardzo dobra, bo oni poniżej pewnego poziomu nie schodzą. Na koniec jeszcze króciutko o DLC: -Fundament - fabularnie słabo, dwie nowe umięjęności, miejscówka wybitnie nienatchniona i na dłuższą metę męczy. Większy nacisk na elementy platformówkowe, ale czułem już zmęczenie materiału. Jedna ciekawa i klimatyczna misja poboczna z bossem nieco ratuje sytuację, ale nie mogę nikomu polecić z czystym sumieniem. -AWE- pułapka na fanów wiadomo kogo, ale całkiem udana, i w klimacie pierwowzoru, nawet gejmplejowo. Słabiutkie poboczne misje, ale zakończenie głównego wątku nie daję cienia wątpliwości, że Traktuje, to jako ciekawą formę marketingu i zapowiedź nieuniknionego. Jest też możliwość, że Z tego, co wiadomo dłubią na pięcioma grami: 1.Singiel do Crossfire, pewnie będzie fajny, ale raczej nie połączony z innymi grami, bo to nie jest ich autorska marka. 2.Vanguard - coś tam do multi, coopa - raczej nie dla mnie. 3. Jeden duży projekt dla EPIC. 4. Jeden mniejszy projekt dla EPIC w tym samym uniwersum. 5. Duży projekt, którym zajmuje się główna ekipa od Control. Trochę martwi za biorą sobie na barki tyle rzeczy na raz, oby to nie miało wpływu na obniżenie jakości.
  11. SlimShady odpowiedział(a) na Frantik odpowiedź w temacie w Ogólne
    Miałem zacząć dopiero z nextgenem, ale zaryzykowałem, i o dziwo, technicznie nie jest tak tragicznie jak się spodziewałem. Na pewno działa lepiej na zwyklaku niż The Last Guardian i karygodny Jedi Fallen. Tym bardziej biorąc pod uwagę, jak dużo się tutaj dzieje gejmplejowo. Najgorsze zwiechy są przy pauzowaniu(niegroźne), no i jak na ekranie jest zbyt dużo przeciwników, a do tego wybuchy. W połączeniu z zaawansowaną destrukcją otoczenia i fizyką robi się ostry gnój, ale da się od biedy grać. Nie chce myśleć, co było z wersją premierową. Odnośnie gry, momentami można się zachwycić, ale przez pewne rozwiązanie bywa też wkurzająca i męcząca, ale na razie nie chcę się rozpisywać. Chcę też zwrócić uwagę na fajny smaczek związany z AW, nic fabularnego, żaden kliknięty dialog, tylko po prostu zasłyszana jedna linijka tekstu od gościa, którego grał Medrek: POTĘŻNY SPOILER Z ALAN WAKE: Ogólnie dużo jest tych smaczków, ale pomijając to, fabularnie na razie ciężko się połapać, tyle jest dziwnych terminów i motywów, że naprawdę trzeba przysiąść do tego na spokojnie. Na razie zdecydowanie najbardziej spodobał mnie się dialog z , a w zasadzie dialogi, które trzeba samemu kilka razy wymusić. Jestem zaintrygowany, ale jeszcze dupy nie urwało.
  12. SlimShady odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w Ogólne
    Gorzej od tego gearboxowego scamu raczej nie będzie. Nie, żeby to był jakiś wyczyn.
  13. SlimShady odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w Ogólne
    Źle to nie wygląda, ale ograłbym sobie takiego singla nastawionego na akcję, z domieszką survivalu.
  14. SlimShady odpowiedział(a) na Hendrix odpowiedź w temacie w Souls-like
    No to taki Control, też nie jest świeży, bo połączył AW, Quantum i dodał coś od siebie. Ewolucja, to jest przecież słowo klucz w tej branży. @UkukukiCzęściej spotykam się z tym, że są ludzie, którzy kompletnie nie trawią Soulsów, a BB uważają za grę generacji, i to samo jest z Sekiro. Nie sądzę, że to jest przypadek. W Elden Ring będzie tak - kochasz Sously? - to tutaj będziesz kochał tak samo, albo jeszcze bardziej.
  15. SlimShady odpowiedział(a) na Hendrix odpowiedź w temacie w Souls-like
    No ja wiem, że zaraz ktoś powie, że BB, to mod do soulsów, ale grało się inaczej. Nastawienie na ofensywę, większa dynamika i chaotyczni bossowie, którzy wariują tak, że nie wiesz, co się dzieje. Do tego zamiast tarczy, uniki. O Sekiro też można powiedzieć, że to soulsy, tylko z naciskiem na parowanie. Już pomijam takie oczywiste rzeczy jak setting, samo to sprawia, że odczucia są całkowicie inne.
  16. SlimShady odpowiedział(a) na Hendrix odpowiedź w temacie w Souls-like
    Wstępnie, nie jestem zadowolony. Uważam, że cztery soulsy(z obszernymi dodatkami)+remake przez 10 lat, to wystarczająca ilość, żeby pozwolić serii odejść, a to wygląda jak soulsy+ konik+ otwarty świat+ dobra fabuła(być może). Spoko, komuś mało, to będzie zadowolony, fajnie, ale oczekiwałem świeżyny na wzór Bloodborne, czy Sekiro. W końcu nowe IP i nowa generacja do czegoś zobowiązuje.
  17. SlimShady odpowiedział(a) na YETI odpowiedź w temacie w PS5
    Normalnie, jak zwykle w ich przypadku, nie wróżyłbym im sukcesu komercyjnego, ale teraz mogą trafić w dobre okienko kalendarzowe i na tym skorzystać. Coś jak ostatni Hitman.
  18. SlimShady odpowiedział(a) na Hubert249 odpowiedź w temacie w Resident Evil
    Pewnie jedna z twoich pierwszych gier na DC, więc zawsze będziesz miał w serduszku. U mnie taki efekt wywołały prerenderowane tła z rimejku jedynki i Zero. Ten pociąg i zacinający deszcz, to do dzisiaj robią robotę. Zresztą to zawsze był sposób, żeby wyciskać z gier siódme poty, na filmiku tego nie zobaczysz, ale w Onimushy 2 ta podmywająca plażę woda, to niemal fotorealizm:
  19. Szkoda, że to nie jest krawat od Kinga z pierwszego Tekkena, ale nie zawsze jest niedziela:
  20. SlimShady odpowiedział(a) na Hubert249 odpowiedź w temacie w Resident Evil
    Veronica, to najsłabsza główna odsłona, ale nadal dobra. Już trochę było czuć zmęczenie materiału, niemniej nowa wersja też by się przydała. Osobiście najbardziej czekam na remake Dino Crysis, bo już czas najwyższy podjąć wyzwanie, i zrobić coś innego.
  21. SlimShady odpowiedział(a) na ASX odpowiedź w temacie w Xbox Series X|S
    To tylko pasywno-agresywny majtek. Odnośnie przereklamowania Kideo Hojimy, ciekawi mnie w co jeszcze grał oprócz całych 7 h w DS.
  22. SlimShady odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Klub Dobrej Ksiazki
    Zerknąłem na listę, i większość na pewno była, jeśli nie wszystkie.
  23. SlimShady odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Portable Ops, będzie trzeba kiedyś ograć, bo to jedyny MGS, którego nie znam. Ponoć Chińczyk się do niego nie przyznaje, ale fabularnie dzieje się po trójce.
  24. SlimShady odpowiedział(a) na YETI odpowiedź w temacie w PS5
    Dla mnie, to zawsze były banialuki odnośnie braku różnorodności i niby jakiegoś wzoru(słynny tendencyjny obrazek z forumowego ToiToi'a, który można w łatwy sposób obalić). Już pomijam fakt, że trzecioosobowa kamera i otwarty/półotwarty świat automatycznie nie sprawia, że te gry są identyczne. Każdy z tych dużych hitów miał na siebie swój pomysł i przede wszystkim inny trzon gejmplejowy. Jeśli kogoś interesowały gry "inne", lub z niższej kategorii wagowej, to też mógł po takie sięgnąć. Odnośnie przyszłości, już nie jest aż tak dobrze(mowa o zapowiedziach). Na pewno brakuje odpowiednika Motorstorma, albo sim arcade'a jak Driveclub, nowego Killzone'a, czy właśnie takich japońskich dziwolągów i małych hitów od Sony Japan. Zrobili m.in czarnego konia 2013 r. jak Puppeteer, więc ich szanuje. Jednak umówmy się, Sony Japan od jakiegoś czasu robili głównie za pamagierów. Sony sobie zostawiło tych najbardziej perspektywicznych, czyli Astro Team, i to jest zrozumiałe. Takie Evolution po czasie dostarczyli, ale nie trzymali terminów i było z nimi sporo problemów, więc zostali zaorani, z The Last Guardian nie muszę przypominać jakie były perypetie na przestrzeni wielu lat. Nie mówię, że jestem z tego zadowolony, ale takie decyzje nie biorą się znikąd. Może trochę słabo, że przez jedną skuchę spadasz z rowerka, ale generalnie jesteś tak dobry, jak twój ostatni mecz/walka. Druga sprawa, jeśli dana gra uzyskała sukces komercyjny i artystyczny(z naciskiem na to pierwsze), to kontynuacja jest naturalnym przebiegiem zdarzeń, więc tak - dostaniecie m.in: - Pełnoprawnego Spidermana 2 z Venomem -The Last of Us 3 -Days Gone 2 -Cuszima 2 A oprócz tego wiadomo jakie tytuł są przewidziane na 2021-2022. Dorzucą do tego kozackie rimejki od BluePoint, żeby połechtać nostalgię, tytuły skrojone pod VR2 i jakoś będzie się kręcić. Z nowymi IP może być problem, ale być może dwa najlepsze studia z Santa Monica, coś tam pichcą na boku. Możliwe, że jakieś S-F. Następne w kolejce do eksterminacji jest Mediamolecule, może Dreams, to genialne narzędzie, ale gracze chcą w pierwszej kolejności solidnej gry zrobionej przez profesjonalistów, a nie jakichś kilkuminutowych próbek od amatorów kwaśnych jabłek. Nie mówię, może za 3 lata znajdę tam kampanie na 20h od MM, ale mnie interesuje, to co jest tu, i teraz.
  25. SlimShady odpowiedział(a) na ogqozo odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    U Igi, to jest dobre, że ona już teraz jest uniwersalna i potrafi grać na każdej nawierzchni. Na trawie też powinna być mocna, w 2018 wygrała juniorski Wimbledon.