Annabelle Comes Home - no słabo panie, słabo. Horror do bólu przewidywalny i schematyczny. Zero jakiegokolwiek zaskoczenia. Zamiast mrocznego klimatu mamy tu cheesowe, głośne jumpscare'y. Dołóżcie do tego typka walczącego gitarą z demonami i już wiecie z czym mamy tutaj do czynienia. Końcówka, która akurat była dobrze budowana też się zesrała. Stanowczo za dużo części zrobili o tej lalce i temat już się dawno wyczerpał. Mam nadzieję, że przy Obecności 3 się ogarną.
4/10 w skali Conjuring-verse