Potwierdzam. Ostatnie epy(maraton ekiden) oglądałem na stojąco ze łzami w oczach. Finałowy odcinek obejrzany 3 razy. Całe anime to taki emocjonalny spiritual journey. Od pierwszego epizodu i do samego końca. No i ta ostatnia kwestia
Bez wątpienia najlepsze, nowe anime ostatnich lat. Nie pamiętam kiedy ostatnio tak się zżyłem z paczką głównych bohaterów. Coś niesamowitego. BRAWA. 11/10
PS Mam nadzieję, że kiedyś wypuszczą jednoodcinkowe OVA, żeby pokazać kto i gdzie wylądował w życiu