Ja go złapałem za drugim razem. Podchodziłem wolno, cały czas trzymając L2 i jak tylko pasek paniki konia zaczął rosnąć, zatrzymywałem się i szybko wciskałem kwadrat. I tak powtarzałem aż podszedłem do białasa i mogłem na niego wskoczyć - trójkąt. Następnie siedząc na nim, lewą gałkę max do tyłu, delikatnie kontrując prawo lewo. Po kilku-kilkunastu sekundach wieżgania arab oswojony. Tyle.