Okie from Muskogee

No to mnie właśnie tez wyjebało. Czołg kurwa.

Ja tam chcę pooglądać jakąś zdrową napierdalankę Młotkiem.

Wcale nie, bo w darłowie. Ja w tej dziurze obesranej mieszkam z 8 lat dopiero i nigdy nie będę słupszczaninem!

A ja mam "nadmorze" zawsze za darmo i free room dożywotnio, a wy nie.

Arja mu najebe w końcu, jak będzie się tak woził jak alfons.

Pięciominutowej?

No nie wiem, czy tak bez logiki, skoro na dobrą sprawę jednym jedynym sensem jego wizyty tam było dobranie się do zasobów szkła. No pizdą trochę jednak jest, to fakt. Ale z drugiej strony w jaki sposób i jaki argumentami można się przeciwstawić największej obecnie, jakby nie było, potędze, biorąc pod uwagę różnorodność aspektów siły? Wie, że jest od Matki uzależniony, niemniej i tak zagrał na tyle, aby móc pozwolić sobie nie paść jak szczur na pysk przed nią. Tak czy owak jego obecność i skuteczność działań na Skale uzależniona jest w dużej mierze od Tyriona. A propos Lannisterów - i tak pięknie zagrali dziś w nocy, spojlerować nie będę; więc sprawa jest póki co mocno otwarta.

Teorie spiskowe?

Skoro ok, to pokaż jak się go czepiasz, a nie!

A czy ja się odniosłem do wypowiedzi hendrixa? Ja się zgodziłem z rozim. Jego się czep ;(

No i dobrze, szanuję. Ale (pipi) z tym, no matko joanno od aniołów...

Nie, to nie tak. Zgadzam się z czyjąś wiedzą i racją stanu, no bo tak jest i dobrze o tym wiedzieć, niemniej, ludzie - bez jaj, naprawdę ktoś się tym w życiu kieruje i jest to wyznacznikiem tego, że się w ogóle przyjmie jakikolwiek posiłek? Kurwa, wstaje rano, robię jajecznicę, żrę ją, popijam piwem i dalej gram w gierki. Litości.

Że zesrają się ludzie, jak nie mają właściwej patelni na właściwej kuchence, w odpowiedniej kuchni i w odpowiednim towarzystwie. A, no i kapcie trzeba też mieć odpowiednie do sytuacji.

Chyba pierwszy raz w życiu dałem ci plusa. Jeślim zrobiłem coś nie tak, to przepraszam, nie gniewajcie się na mnie. Mam tak samo z piwem. I z kilkoma innymi rzeczami. I chyba jednak ze wszystkim. No chuj, dobra. Zgadzam się i już.

red is bad

No ja właśnie średnio tak 130 mam, ale to w trybie dwumiesięcznym. I nie oszczędzam na niczym, w kółko wszystko chodzi, tv praktycznie nie wyłączany, lap to samo, piekarnik codziennie, światła, bo mam kurzą śłepotę, a co się da, to na stendbaju.

No kurwa, jaki cukier ;((((

Miedzianą.

No to zeżarłem tą dżizepę jakąś tajską z kurakiem, 4 serów nie dostałem niestety. Taka sobie. i tak sobie do(pipi)ałem tyle sera i przyprawiłem po swojemu, że równie dobrze mogłem sobie zrobić tosta. No, ale jak sie ktos uprze, to nie przeskoczysz.

No, ale co złego w tym, że ktoś prawdę mówi?

A, przepraszam. Zawsze powtarzam, że czytam tylko ostatniego posta. Milan, a ty ty niedobry!

A kto ci coś każe? Dla mnie na przykład to zwyczajnie śmieszne. Każesz mi uważać inaczej? ;)

Nie no, dobra. Jest ciężka.

Ciężka muzyka

Wstyd się przyznać, ale kiedyś mi to kopało dupsko. Przypomniało mi się dziś. Boże, boże drogi.... https://www.youtube.com/watch?v=mohtVnxVGDk