No nie wiem, czy tak bez logiki, skoro na dobrą sprawę jednym jedynym sensem jego wizyty tam było dobranie się do zasobów szkła. No pizdą trochę jednak jest, to fakt. Ale z drugiej strony w jaki sposób i jaki argumentami można się przeciwstawić największej obecnie, jakby nie było, potędze, biorąc pod uwagę różnorodność aspektów siły? Wie, że jest od Matki uzależniony, niemniej i tak zagrał na tyle, aby móc pozwolić sobie nie paść jak szczur na pysk przed nią. Tak czy owak jego obecność i skuteczność działań na Skale uzależniona jest w dużej mierze od Tyriona. A propos Lannisterów - i tak pięknie zagrali dziś w nocy, spojlerować nie będę; więc sprawa jest póki co mocno otwarta.