Z tym, że nie pisze pracy magisterskiej, a felietony dla gawiedzi. No chyba, że ktoś uważa, że PE jest elytarny i wyłącznie dla wybranych... Ale to już żart na inną okazję. Nie powiem, cenię Walkiewicza z niejednego powodu, dobrze jest przy tym operować wyszukanym językiem. Jeśli jednak język zamienia się z wyszukanego w wyszukiwany, to niestety podejmuje się ryzyko, że zostanie się posądzonym przez niektórych o grafomanię.