Wszystkie te udziwniane chipso chrupki, to jest wszystko jeden, chujowy wór. Z czasem stwierdziłem, że albo paprykowe/solone laysy, albo zwykle, solone monster munchy, albo curly, albo peppiesy. Tylko do tego wracam, w zależności od nastroju.
A z tymi wypiekaczami do chleba to jak to tam jest? Mają sens takie za parę stów, czy trzeba kupić robota z Nasa żeby chlebek był godny? Myślałem czy jakiś kupić i spróbować, ale jak to ma być gunwo, no to nie wiem.
W ogóle to te Albańce mają mocne postanowienie opuścić stadion na noszach, czy o co chodzi? Jeszcze im Gliku może rugby pokazać, jak tak będą fisiować.
Przeciez to wciąż powszechny proceder i od groma ludzi zarabia w ten sposób. A alimenciarze to w tym maleńki odsetek, bo chodzi wyłącznie o podatki pracodawcy.