No tak jak Talamasca, to również Shpongle, Astral Projection, niektóre rzeczy Infected Mushroom, 1200 Micrograms, GMS, Saafi Brothers... Swego czasu mocno się tym zasłuchiwałem i szczerze polecem jeśli ktoś jeszcze lubi takie stare, dobre klimaty
Ja zauważyłem u siebie ostatnio śmieszną przypadłość. Dla przykładu - jeśli gram w Fifę i znajduję się w sytuacji strzeleckiej to wykonuje minimalny ruch nogą, tak jakbym chciał naprawdę kopnąć gałę Podobnie mam w Dirt'cie, kiedy przy co bardziej wymagających sytuacjach przyciskam stopę do podłogi
Ja mam identyczną wersję, tylko starszą. Nawet nie wiem dokładnie ile ma, muszę spytać byłego właściciela (czyli kumpla) Ta konsola nigdy nie miała problemów technicznych.
Matka - nie wie o co chodzi.
Ojciec - wie, ale go nie obchodziło (teraz to se może ).
Bracki - jeden gra dość sporo, ale na kompie; drugi też na kompie, ale raczej sporadycznie.
Dziewczyna - grywa w Lego Indiana Jones i Hexic'a. Chciałaby więcej, ale na wszystkim innym łamie paluchy.
Aktualnie nie gram, ale łupałem swego czasu z dwa miechy dzień w dzień w TF2. Oczywiście opłaca się, jest cholernie wciągająca i, jak wspomniał przedmówca, nigdy nie było problemu ze znalezieniem ludzi chętnych do wspólnej młócki. Polecam!
A ja sobie właśnie oglądnąłem Chapter 27, o zabójcy Lennona. Zacne filmidło i Leto, którego normalnie dość nie lubię, świetnie wcielający się w rolę (ładnych parę kilo do filmu sobie przykleił, nie ma co).
Właściwie to wyłącznie Allegro. Co jak co, ale ceny ą tam konkurencyjne A mając na uwadze fakt, że praktycznie nie zdarza mi się grać w coś zaraz po premierze (tytułów do nadrobienia nigdy nie zabraknie ) i od pojawienia się danego tytułu mija z pół roku zanim go obadam, to za gry zwykłem płacić wyjątkowo mało. A na Allegro można przebierać w takich okazjach (vide kolekcjonerka Fallouta trzeciego za 7-8 dyszek).
Jestem zawiedziony ostatnim meczem Podumałem chwilę, podumałem i doszedłem do wniosku, że najprawdopodobniej do finału dojdą Argentyńczycy z Holendrami. Trzecie miejsce Chile
Ja wiem czy mistrzostwa są zryte? Myślę, że w końcu jest tak jak powinno być - to nie gwiazdeczki wygrywają mecze, tylko drużyny, i to takie, którym na tym zależy. To kto w finale? Chile - Szwajcaria?
Hm, może nie do końca w ten temat, ale być może "Pola Śmierci"? Jakby nie było jest na faktach i tym samym biograficzny (traktujący o dziennikarzach). A tematykę ma mocną i daje poważnie do myślenia.