Skocz do zawartości

Okie from Muskogee

Senior Member
  • Postów

    5 770
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez Okie from Muskogee

  1. U mnie to samo.
  2. Rudi, w nic Cię nie chcę wmanewrować. Skoro tak nie uważasz, to powinnieś czasem zwracać uwagę na niefartowny układ słów - "Wole jednak realne doświadczenie w realnym świecie, fajnie że lubisz zbajerowac babeczke w Personie czy innym symulatorze randkowym ale czasem opłaca sie wyłączyc konsole i wyjśc na dwór, piwko wypic, z PRAWDZIWĄ dziewczyną jakąś pogadac. Gra nie jest od tego żeby cycem i organem na lewo i prawo rzucac tylko od tego żeby dobrą fabułe miała itp.". Nie żebym się czepiał, wystarczy się zastanowić.
  3. Ja bym chętnie zobaczył remake Parasite Eve
  4. Hm Rudi, piszesz że "gra nie jest od tego żeby cycem i organem na lewo i prawo rzucac". A przepraszam, kobiety właśnie od tego są, ta?
  5. No, to rozumiem ;]
  6. Snejk - perfekcyjny pod każdym względem, czyli 9/10. Ja naprawdę nie rozumiem tych waszych obliczeń...
  7. Po co Ty się Zax w ogóle tłumaczysz? Pytanie o cycki jest jak najbardziej na miejscu, a jeśli ktoś nie rozumie o co chcesz przez to zapytać, to pozostawmy go z tym problemem i finito.
  8. Fakt. Mi też się na ogół środek rozłazi
  9. No, błyszczysz.
  10. Myślę, że mogłeś coś Myszo napomknąć o ekwipunku, jaki można "utrafić" podczas rozgrywki. Na shotach widziałem Alana ze strzelbą, pistoletem. Nie wspomniałeś nic o broni, której można używać. Chyba, że coś pominąłem, bo reckę czytałem zaraz po przebudzeniu, na tronie
  11. Sami jesteście przehypowani . "Człowiek..." jest surowy, brutalny, nie owijający w bawełnę. Jak się w takim filmie szuka epickiej opowieści, to pewnie, że wydaje się on kiczowaty. Ale myślę, że chyba nie tędy droga. Swoją drogą - nie do końca rozumiem Kazuo Twojej punktacji. Jeśli całkiem niezły film ma 8 na 10, to gdzie jest miejsce na za(pipi)isty, wyczesany, kultowy, perfekcyjny itd.? 8,3? 9,2..? Myślę, że w skali 1-10 coś niezłego to mniej więcej 6-7. Jak to u Ciebie jest?
  12. A leje na każdego murzyna z MTV. Scarface to klasyka nie tylko gatunku. Myślę, że to tak jakby powiedzieć, że "Gorączka" to kiczowaty film akcji.
  13. Scarface jest przehypowany? Matko z ojcem ...
  14. A ja męczę Piratów mistrza Sida i Hirosów 4 Golden Edition.
  15. Wyciągnij baterię z pada, skoro i tak jej nie używasz. Pomimo tego, że masz ją "wykończoną", konsola próbuje ją wciąż ładować, I guess. W normalnych warunkach konsola wyłączy się jak załatwi sprawę z padem Przynajmniej u mnie tak to działa. Może mam chińską podróbkę
  16. Nie rozumiem Twojego toku rozumowania Pryxfus. To, że do gry będzie potrzebny dodatkowy bajer miałoby znaczyć, że ta będzie tańsza? A niby dlaczego? Czyżbym przespał życie, oszukiwano mnie, a na świecie żyją sami samarytanie? Jeśli VCODE będzie NIEZBĘDNY do pogrania, to każdy, kto mógłby nim obracać, będzie sobie za niego odpowiednio wołał, już Ty się nie bój. To jedna sprawa. Druga - interesuje mnie jak postrzegacie kwestię działania samego VCODE'u. Czy można tu w ogóle mówić o odsprzedawaniu go? Więc jaki jest sens wprowadzania takiego ustrojstwa, jeśli celem jest walka z rynkiem wtórnym? Przecież to nic nie zmieni, a jedynie na jakiś czas zamiesza. Potem sytuacja się zoptymalizuje i wszystko wróci do "normy". Ja działanie takiego kodu postrzegam raczej jako część umowy zawieranej pomiędzy wydawcą a kupującym, podpisując którą zgadzasz się na schemat - kupuję, gram, trzymam w szafie. W ten sposób VCODE musiałby być albo jednorazowy (w co wątpię, bo przecież wraz z kupnem nowej konsoli nie może nas nikt pozbawić możliwości ponownego odpalenia kupionej wcześniej gry) albo działać wyłącznie na sprzęcie, na którym dana gra została po raz pierwszy zainstalowana (odpowiednie wpisy w rejestrze itp. - nie wiem, nie znam się). How'd you think?
  17. Szczerze mówiąc wydaje mi się, że jeżeli gry byłyby "jednorazowe", to wcale nie byłyby tańsze. Bynajmniej, jeśli jedyną drogą do pozyskania wytworzonego przeze mnie produktu jest nabycie go ode mnie - jedynego legalnego i w ogóle JEDYNEGO źródła, to normalne wydaje mi się, że chcę wycisnąć z niego maksymalną możliwą kwotę. Jeśli masz możliwość zarabiania więcej, to nie decydujesz się na zarabianie mniej. Tu nie ma większej filozofii.
  18. Ktoś wspomniał o lumpeksach. Mi również od razu przyszło to do głowy, gdy czytałem temat. Choć przykład na pierwszy rzut oka wydaje się głupi, to jednak coś w tym jest. Jeżeli pomysł kodów w grach by przeszedł, to następnym krokiem najwyraźniej musiałoby być ustalenie czy nawet zbudowanie od nowa całego szeregu zasad, obostrzeń, norm dotyczących "gier w ujęciu własności intelektualnej". Tak, jako osobnej kategorii. Bo czymże w takim wypadku byłaby WI,z którą do czynienia mamy w przypadku na przykład książki? Jak przeczytam i nie będzie mi się podobała, to mam ją spalić czy jaka cholera? Bo przecież sprzedać, to byłby cios w kierunku wydawcy. Ktoś może powiedzieć - dobra, rozmawiamy o grach, więc mi tu nie pieprz. Osobiście, choć w pewnym stopniu zgadzam się z utyskiwaniem pomysłodawców, uważam cały ten pomysł za lekkie przegięcie. Najlepiej wszystko to podsumowuje stare dobre określenie "ryzyko zawodowe". Niestety, należy się liczyć z tym, że gdy robię i wydaję grę, to nie każdemu, kto ją nabył musi się ona podobać (albo ktoś nie ma żyłki kolekcjonera - gra i puszcza dalej) i zwyczajnie sprzedaje ją komuś innemu. Często zresztą nie w celu zarobkowym (bo nie wyobrażam sobie iloma grami używanymi musiałby obracać przeciętny Kowalski, aby wypracować sobie nimi przyzwoitą pensję), a z bardzo prozaicznego powodu - ot, bo głupio oddać za darmo Nie wiem, czekam na rozwój sytuacji i ciekaw jestem jak potoczy się dalej ta dyskusja.
  19. Okładka fajna, ale tematyka nie dla mnie - 5.
  20. "Nico...", "Szukając Sprawiedliwości", "Wybraniec Śmierci" - te i wyłącznie te pozycje moim zdaniem kopią dupsko jeśli chodzi o Stevena
  21. Jestem stary i wzruszyłem się na "Wszyscy mają się dobrze" z de Niro Polecam w ramach odpoczynku od wielkich produkcji, filmów akcji i efektów komputerowych. Smutny i prawdziwy film.
  22. Psychodeliczny horror? Kurde, nie wiem. Ale ja zawsze jak mam podobną manierę, to oglądam Lśnienie
  23. Mistrzowska argumentacja Oo
  24. Mechaniczna Pomarańcza, Eraserhead (Głowa Do Wycierania), Pi, Las Vegas Parano... Może coś przyjdzie jeszcze do głowy.
  25. Również tak uważam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...