Nuda? Dużo rzeczy irytuje mnie podczas grania w GTA V.
Model jazdy jest moim zdaniem totalnie skopany, bezczelnie oszukująca policja, agresywni NPC,Brak systemu znajomości z 4'ki. Tak, lubiłem jak Roman dzwonił do mnie o 3 w nocy aby pograć w kręgle
Mapa która jest totalnie bezsensu we freeroamie - Lokacje i trasy w misjach pokazują najlepsze "zakamarki" mapy, przedstawienie Trevora w Sandy Shores jest goty ale poza tym jak już wrócimy do LS to po co wyjeżdżać ? Eksploracja odbywa się na zasadzie : aha to tutaj jest to, a co mogę tutaj porobić? aha, nic, to jadę dalej. I tak jest wszędzie. Binco, fryzjer Pay n Spray, kilka wyścigów na krzyż ( ile ich jest ? 6? ) W ogóle pobocznych rzeczy jest w tej części mało.
Małe zróżnicowanie broni, zresztą giwery są w tej części nijakie, udźwiękowienie ich jest kiepskie i to bardzo także mordować nie ma kogo, wiecznie respawnującą się policję ?
Fabularnie też nie jest w 100% ok, robienie misji dla FIB przez 40% gry nie jest fajne. Gdzie jest planowanie własnych skoków, kupowanie szybkich fur, jachtów i chat za miliony zielonych. Fabuła obraca się wokół zarabiania kasy ale na co?. Jakoś po pierwszym trailerze oraz gameplayu można było przypuszczać że będziemy mogli kupić safehousy ale w grze takiej opcji nie ma. Ciekawe dlaczego? GTAO
Po prostu oczekiwałem po tej grze czegoś innego.