Okładki faktycznie średnie, nawet nie chodzi o wybór grafik, tylko za bardzo napaćkane tam jest tekstu. Ale w sumie nie to jest najważniejsze. Mam nadzieję, że będzie tam feeling jak w ps2/pegasus extreme. Że będzie czuć, że autorzy na prawdę uwielbiają Dreamcasta i mają z nim długie mięsiste wspomnienia. Niestety w Saturnie tego zabrakło, co było zresztą czuć po wypowiedziach w HP. Tak czy inaczej, marzenie spełnione:)