Udało się,
Miesiąc po zakupie konsoli, w końcu stałem się "szczęśliwym" posiadaczem Xbox One S, podsumujmy:
- Pierwszy egzemplarz, "tyrkotał" - poszedł na serwis
- Drugi egzemplarz przyszedł zepsuty - nie uruchomiał się - poszedł na serwis
- Trzeci egzemplarz przyszedł sprawny tj, włączył się, nie tyrkota.
Po akcji z brakiem możliwości zarejestrowania nowej naprawy, udało mi się dodzwonić do supportu xbox na Polskę i tam wszystko załatwiłem. Dwie małe ciekawostki z tej okazji:
- Jak dodzwonisz się do kogoś kto nie mówi po Polsku, powie Ci abyś "zadzwonił" za chwilę do kogoś kto mówi po Polsku, więc albo mój angielski jest słaby, albo angielski chłopka w supporcie,
- Cytuje Pana z supportu, " widzi Pan, jakby Pan zgłosił pierwszą naprawę bezpośrednio u nas a nie przez formularz, to wtedy zamieścilibyśmy stosowną adnotację że mają sprawdzić konsolę przed wysłaniem".
No więc ten tego, mogę w końcu sobie pograć.