Ja mam coś takiego , że gdy zajrzę do solucji to automatycznie wpadam w melancholię jaki to jestem cienki bolek i porzucam taką przygodówkę. Dlatego od tego czasu ( chyba 2 porzuceń ) nie zaglądam całkowicie do opisu i wolę już zostawić grę z myślą , że do niej wrócę niż zaglądnąć do podpowiedzi i nie wrócić już do niej nigdy. Ot , taki wbudowany system anty-opisowy ; d
Indiana Jones and the Fate of Atlantis
Pierwsza sprawa, nie patrzcie na oprawę która i tak ma swój klimat. Muzyka to również archaizm ale oczywiście klimatyczna i nawet kilka melodii bardzo przypadło mi do gustu. Głosy bohaterów w odpowiedniej wersji gry bardzo dobre.
Dialogi dobre, poważne ale z klimatem Jonesa. Nie za długie, nie za krótkie, dla mnie idealne. Fabuła przyzwoita, wszystko się ciekawie zazębia i spokojnie nadaje się na produkcję filmową. Gra jest różnorodna i nie sposób się nudzić, występują również specjalnie przygotowane "mini-gry". Trochę drewniane ale zawsze to jakieś złapanie oddechu. Bohaterowie których napotykamy mają swój styl , nie są płascy ale jednocześnie jakieś wybitne rysy również nie zostały przedstawione. Zagadki. Cóż, są niezłe a przynajmniej większa ich cześć. Zdarzają się jakieś głupoty ale ogólnie duża satysfakcja w rozwiązywaniu problemów. I nie jest jest łatwo, wszystko trzeba robić ręcznie a nie jak dzisiaj, że "łapka" sama się zmienia co można teraz wykonać na danym elemencie. Najdłużej zaciąłem się na bodaj 3 dni.
Z minusów większych to czasem kapka dialogów nie współgra już z tym co wykonaliśmy. Jakby testerzy nie przewidzieli różnorodnej kolejności oraz kilka trochę głupich uproszczeń. Tak czy siak, niesamowity, legendarny klasyk.
9/10
PS : Wielka szkoda , że nie wyszedł remaster .