-
Postów
1 352 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Masamune
-
Forza w końcu daje radę. Ja odkrywam Assetto Corsa Competizione, nie zdawałem sobie sprawy, że to się tak fajnie prezentuje. Szkoda, że nie zrobili bardziej luźnej odsłony z autami drogowymi jak w og AC.
-
Jedyne co w pewnym sensie XVI robi lepiej to grafika. [emoji14] Rebirth za mocno zalatuje past genem, XVI pokazuje jednak znacznie bardziej aktualna technologie.
- 2 174 odpowiedzi
-
- 2
-
-
-
- play station 5
- jrpg
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Bo UE4 to kupa. Coś im tam nie wyszło, nowy Final Fantasy też niby wygląda spoko a baboli jest co nie miara.
-
Jeśli ktoś gra na T300 na PS5, polecam wyłączyć opcję Softlock w ustawieniach kierownicy w grze. Dziadostwo zabija jakość ffb! Dwa dni się głowiłem i porównywałem do DIRT, startu nie było mimo że rdzeń obydwu gier jest identyczny. Dzisiaj w końcu dokopałem się do tego cudownego rozwiązania. WRC wirtualnie ogranicza kąt obrotu kierownicy, w procesie coś się chrzani. Dlatego opcję wyłączamy, a ograniczenie kąta ustawiamy na samej kierze. (mode + dpad lewo) Różnica jest. Dodatkowo polecam sprawdzić jak macie fw, bo t300 lubi płatać figle, stare fw nie obsługują należycie nowych gier, a nowe ff starych gier.
-
Dobra wiadomość mimo wszystko. A dali to chociaż w jakiejś sensownej ilości, czy też po jednej sztuce i radź sobie pan jakoś?
-
Final Fantasy VII Remake Moje pierwsze podejście do tej kultowej gry. Szukałem Finala, który da mi namiastkę tego, co było kiedyś. Magia, summony, statusy, grind, system który wymaga przynajmniej odrobiny kombinowana zamiast klepania przycisków. Po widowiskowej, ale rozczarowującej XVI, VII R wypada zaskakująco dobrze i w dużej mierze spełnia moje oczekiwania. Fajnie, że jest tryb „classic”, niefajnie, że ai w nim leży. Działa to podobnie do systemu FFXII , ale tak jak gdyby wykastrowano go z systemu Gambitów i wszystkie komendy poza atakiem musimy wprowadzać sami. Słabe ai kompanów to problem nie tylko tego trybu, bo w Active tak samo musimy dbać o wszystko sami, kompani poza atakiem i blokiem nie robią nic. Istnieją (na szybko) 2 materie, które potrafią zmusić AI do działania - Synergy i Auto Cure. Pierwsze powoduje że kompan wykona asystę wybranym czarem ofensywnym, drugi uczy AI leczyć siebie i innych członków drużyny. Kluczowe jest tu też używanie specjalnych umiejętności każdej postaci i trzeba się między nimi przełączać podczas walk. FFVII plasuje się więc gdzieś po środku między walką nastawioną na akcję, a bardziej taktycznym zarządzaniem drużyną składającą się z 3 postaci. Wychodzi to tak 6/10, bo co z tego że podczas Staggera przełączę się na Tifę aby podbić mnożnik obrażeń, skoro żadna z 2 pozostałych postaci w tym czasie nie użyje technik bardziej zaawansowanych niż zwykły atak. Cała zabawa ze strategiami zyskałaby dzięki spowolnieniu potyczek ,bo niestety taka walka w czasie rzeczywistym nie daje wystarczająco dużo czasu na efektywne wykorzystanie dostępnych technik. Co by nie było, jest to najbardziej zaawansowany model walki od czasu FFXIII i to się ceni. Fabuła jest poprowadzona bardzo dziwnie, po obejrzeniu wyjaśnienia na YT dowiedziałem się, że wygląda to jak wyglada, bo twórcy chcieli rozgraniczyć i zaznaczyć w pewnych momentach, że właśnie mamy doczynienia z nową wersją wydarzeń w kontekście oryginału jak również Crisis Core. Dla osoby , która nie grała w oryginał było to co najmniej mylące. Liczę, że Rebirth odpowie na większość pytań, które pojawiły się u mnie po przejściu części pierwszej. 8+/10
-
Ok, to ciekawe. Biorąc pod uwagę fakt, że w R-1 do 9 chaptera nie miałem możliwości koksić postaci czy Materii, raczej nie ma sensu wprowadzać dynamicznego poziomu trudności. Jeśli w R-2 taki się pojawia, to może będą random encounter'y? Poprawcie mnie jeśli się mylę, R-1 do końca będzie tak liniowy w kwestii walki i rozwoju postaci?
- 2 005 odpowiedzi
-
Jeśli Classic będzie taki jak w VII R-1, to jedyna słuszna opcja to Active. AI nie grzeszy inteligencją w tym wypadku. Classic jest podobny do systemu FF XII, tyle że bez gambitow. Postacie leniwie i z łaską czasami atakują wroga, a jak tylko widzą, że ten szykuje się do ataku zaklęciem np, przez cały czas ładowania się zaklęcia chodzą po arenie z podniesionym blokiem... Ja aktualnie pogrywam w cześć pierwszą, cholernie brakuje mi możliwości walczenia w tej grze. Jest tak bardzo po sznurku, że aż rzygać się chce, jeśli dev nie przewidział zadania głównego czy pobocznego z walką, to biegasz w tę i z powrotem rozmawiając z npc. Męczące i irytujące. W pierwowzór nie grałem, więc zero nostalgicznej pobłażliwości z mojej strony.
- 2 005 odpowiedzi
-
A to na pc tego nie będzie? Po co kupować PS5, skoro za pół roku będzie wersja PC gdzie nikt nie będzie się martwić pikselozą w trybie wydajności?
- 2 005 odpowiedzi
-
Ta gra będzie świetna. Rozmach i detale są na bardzo wysokim poziomie, trochę szkoda tego trybu wydajności, ale na pocieszenie można powiedzieć, że te 576p jest na prawdę mistrzowsko wygładzone, nie widać jednego zęba!
- 2 005 odpowiedzi
-
Performance to jakość obrazu PS3, zapomnijcie o 4K, FHD, czy nawet o zwykłym HD, wracamy do ery 576p! Tryb grafiki za to wyglada świetnie! Rozdzielczość pozwala godnie pokazać detale swiata, dziwne, że jest aż tak duża różnica między tymi dwoma trybami. Myślę, że twórcy powinni wprowadzić tryb 40fps, gdzie posiadacze telewizorów z 120hz matrycami zdecydowanie zyskają. Demo wygląda już zdecydowanie lepiej w trybie grafiki, poprawili też animacje poruszania się, całością jestem wręcz zauroczony, o ile 7r wydaje się być mocno zamknięty i sterylny, tutaj jest szansa na solidny poziom otwartości nawiązujący do pierwowzoru i innych gier tej epoki. HDR wypada dziwnie, nie wiem jak u was, ale u siebie HDR brightness musiałem zmniejszyć do 2-3, bo było zdecydowanie za mocno "prześwietlone" wszystko.
- 2 005 odpowiedzi
-
XVI imo wyglądała jeszcze gorzej. I tak, również uważam że to bardziej wina deva niż sprzętu. Cięcie rozdzielczości to chyba najprostszy sposób na "optymalizację". To rozwiązanie po najprostszej linii oporu.
- 2 005 odpowiedzi
-
Na hajpie pobrałem Remake cześć pierwsza, wydaje się być znacznie bardziej HD niż to co widać w demku Rebirth. Postacie, geometria, wnetrza, oświetlenie, AO, wszystko jest bardziej spójne. Gameplay prawie to samo, bez akcji pod Blokiem i synergii. Pacing jakiś dziwny, ciężko przyswajam wydarzenia w grze, muzyka zdecydowanie nie pomaga, bo caly czas coś w tle napier*** głośniej niż wszelkie dialogi.
- 2 005 odpowiedzi
-
Ja tam pretensji do jakości obrazu nie mam, ok, może jest zbyt miękko w trybie wydajności, ale lepiej niż w XVI. Gra w moim odczuciu ma problem mega słabej geometrii we wnętrzach. Outdoor wygląda zacnie. Przyczepiłem się też animacji, ale tego raczej nie naprawią łatką. Obsługa odkurzacza mako to totalna żenada, nie wiem jak coś takiego można było wypluć w 2024 roku w topowej AAA produkcji.
- 2 005 odpowiedzi
-
- 1
-
-
Demko w trakcie ogrywania, 3 godziny na liczniku i muszę przyznać, jest intensywnie. Iskry się sypią niemal jak w XVI. W trybie grafiki nie jestem w stanie dostrzec akcji na ekranie, muszę włączać tryb wydajności, żeby móc lepiej kontrolować przebieg walk. Całe szczęście, że jakość nie siada aż tak mocno jak w XVI, zdaje się że zmienia się tylko rozdzielczość. Klimat jest niesamowity, grafika niby ładna, ale miejscami też mega archaiczna o dziwo. Animacje podczas zwiedzania świata to poziom PS2, nie wiem o co chodzi, może chcieli maksymalnie zbliżyć się do oryginału... [emoji2] mam wrażenie, że wiele elementów poza walką jest niedopracowanych, ale całokształt podjarał mnie tak bardzo, że albo kupię digital Twin Pack, albo poleci zamówienie na pudełko cz. 1 i później cz. 2. Szykuje się dla mnie godna przerwa między grami z uniwersum Yakuzy.
- 2 005 odpowiedzi
-
Mapy ino są tak duże, że każda rozgrywka wygląda nieco inaczej. Mam na liczniku kilkadziesiąt godzin i nie mogę stwierdzić, że znam mapy jak własną kieszeń, każda gra idzie na czuja. Co do trybów, BF zazwyczaj ma kilka, a ludzie i tak grają w ten jeden, który najbardziej się kojarzy z serią. To samo tutaj, te tryby które są dostępne to w zasadzie tożsamość tej gry, pewnie, można na nich urządzić zwykłe DM, ale wtedy czar pryska.
-
Parity! Gry Microsoft Studios będą grywalne na PS, i vice versa. Sony i MS zamieniają się w Segę z ofertą na własne żelazo.
-
Okok, taki słaby sarkazm teraz rozumiem. Ja tam raczej dobrze wspominam GT mimo wszystko. Super do momentu turnieju też całkiem ok, ale już z kolei pomarańczowy Piccolo, Gohan jeżozwierz i inne kolorowe czupryny... eh.
-
Dlaczego? To, że teraz wcisnęli na siłę Super moim zdaniem nie zmienia nic w sytuacji GT, który przez większość czasu był jedyną prawowitą kontynuacją. Dużo było w nim fillerów, ale klimat też był bardzo specyficzny i zapadający w pamięć.
-
Co masz na myśli? Jaki związek ma timeline z zaoraniem GT?
-
Narzekanie na GT przy tym co się obecnie odpier... z Superem to świętokractwo. Mam mangę chyba do tomu 12, później przystopowałem, ale jak widzę te nowe formy Vegety, Gohana i Piccolo, to mi się odechciewa.
-
Remaster U1? 2 i 3?? Rzygi. Sony na prawdę tak bardzo nie ma pomysłu na siebie? Prędzej już grałbym w jakiś Motorstorm, Resistance czy Genji. Kurcze, nowy Killzone, stary Killzone 1 i 2 i 3. Heavenly Sword , Infamous. Przecież to są marki, które podniosły Sony z kolan przy fatalnym starcie 7 generacji konsol, dzisiaj równie dobrze mogliby robić kolejne części, lub rebooty tych serii i chyba wszyscy by się ucieszyli.
-
Pograłem i ja. Gierka wymiata. Dawno nie grałem w grę, która tak bardzo wymusza grę drużynową. Strzelanie jest lepsze niż w ostatnim bf, zniszczenia otoczenia dwie klasy wyżej i wnoszą do gry bardzo wiele. Nie ma to jak zwinąć komuś spod nosa sejf stojący piętro wyżej za pomocą C4 przyczepionego do sufitu.
-
Ja gram teraz w J cz. 1, nie wiem dlaczego ludzie mają problem z tym śledzeniem, a czytam o tym na tym forum często Przecież to dziecinnie prosta zabawa. Drony IMO są dość fajne, taka analogia do pocket circuit racing z wcześniejszych odsłon, nałogowo szukam kodów qr na nowe super części do mojej maszyny.
-
Yakuza 6 Mimo, że od czasu YK2 ukończyłem wszystkie części pomiędzy częścią 2 i 6, szóstka była dla mnie męcząca za sprawą zbyt dużego podobieństwa właśnie do Kiwami 2, bazującej na tych samych systemach i silniku. Co gorsza, szóstka wydaje się być produkcją gorzej dopracowaną, wydaną pospiesznie. Ta odsłona stoi dla mnie głównie historią, gameplay wypada tak sobie, na pewno nie pomaga tu limit 30fps na Playstation, co sprawia, że kultowy Komaki Tiger Drop czy Parry staje się bardzo trudne do wykonania, bo brakuje nam responsywności.