Masamune

Zacząłem właśnie grać w Judgment, jestem świeżo po skończonym maratonie Y0-Y6, który zajął mi może z rok z przerwami. Jak dla mnie, gameplayowo jest to idealny mix mechanik stosowanych we wcześniejszych grach w perfekcyjnych, dopracowanych formach. Taka prawdziwa next gen Yakuza, tyle, że bez Kiryu.

No ta szkoła, o której pisałem to też nie tak łatwo poszło, etap jest podzielony na 3 części - korytarz szkolny, dziedziniec, dach. Ta różnica o której pisałem polegała na tym, że przeciwnicy nie blokowali mi przejścia korytarzem na dziedziniec, bo się w większości rozleźli po salach szukając mnie. Został jeden kolo, którego łatwo ukatrupilem i poszedłem dalej. Na dziedzińcu zadziałała mina pułapka, podczas gdy się chowałem w trawie, przeciwnik na nią wszedł i uwaga npc powędrowała w tamtym kierunku. To pozwoliło mi wejść na dach, a stamtąd trzeba przejść na 2 inne części dachu. Tu niestety musiałem sobie drogę wycinać shotgunem, bo jak tylko zbliżałem się do punktu wyjścia, pojawiały się posiłki dosłownie przed nosem zeskakując z wyższych partii dachu. Wyszło więc takie pół na pół, bo połowę starcia miałem stealth, a druga połowa to shotgun w twarz, niemniej jednak wydaje mi się że moje pierwsze przejście wyglądało tak, że przeciwnicy na stałe blokowali drogę ucieczki 2-3 żołnierzy.

Tja, przecież gość używa opcji dostępności gdzie jest niewidoczny dla wrogów podczas czołgania się. Ja tu mówię o pełnowartościowym gameplayu i zmiana dla mnie jest odczuwalna.

Z tą grafą to nie do końca tak super. Ostatnio twierdziłem, że nowy Alan nie jest jakiś mega wypasiony i w TLOUii las też wygląda obłędnie, ale teraz jak już odświeżyłem sobie pamięć, to jednak widać, że Part II ma jednak te parę lat na karku. Nie mniej jednak, fajna żyletka na PS5, wcześniej odpalałem wersję PS4 i to co dostaliśmy teraz robi różnicę, jest ostro. Pograłem trochę, jestem po pierwszym starciu z WLF w szkole i mam wrażenie, że gra zyskała jedną bardzo istotną zmianę - nie wymusza mordowania każdego co do jednego spotkanego na drodze przeciwnika. Udało mi się ominąć większość i dostać do punktu wyjścia. Wydaje mi się, że w oryginale na wyjściu zawsze stali przeciwnicy blokując przejście, teraz raczej chodzili po lokacji szukając intruzów. Ewentualnie tak to wygląda na najwyższym poziomie trudności, wcześniej grałem na tym przedostatnim.

Ludzie na Steam mają bardzo dobre sprzęty, a historyjka o gtx680 i innych kalkulatorach królujących wśród użytkowników to było dawno i nieprawda. Czy mieliby boosta sprzedaży? Nie wiem, blacharz jak chce w coś zagrać to chyba nie jest dla niego problemem odpalenia sklepu któregokolwiek z wydawcow.

Bardziej chodzi mi o studia należące do Sony. Te się nie popisują, nie ma chyba ani jednej zapowiedzi, która na 100% kojarzy się z PS, większość na start również na PC. Final Fantasy oczywiście na propsie, DS2 również (jeśli się pojawi) ale to raczej strony trzecie zarabiają pieniądze, a włodarze platformy spoczęli na laurach.

Sony tak biedne w 2024... samotny Ronin od studia zew., remaster kotlet koksiary, o którego nikt nie prosił, a symulator chodzenia, nie wygląda żeby miał się pojawić w najbliższym czasie. Konowały.

Ta, Wilk to gąbka, nie wiem ile strzałów ze zwykłego pistoletu potrzeba żeby go zabić, na pewno dużo. Karabin wyborowy ubija go jednym strzałem. Ale to chyba jedyna zmiana tego typu jaką odczułem, chociaż w sumie jestem też na samym początku gry. Wysłane z mojego ELE-L09 przy użyciu Tapatalka

Ja zacząłem, na razie nie czuje większej różnicy względem poziomu Trudny. Wysłane z mojego ELE-L09 przy użyciu Tapatalka

Jeśli jesteś dobry w speedrun'y to myślę, że tak! Wysłane z mojego ELE-L09 przy użyciu Tapatalka

Ja jestem na samym. początku, Fajne smaczki. Wysłane z mojego ELE-L09 przy użyciu Tapatalka

Pograłem trochę wczoraj w to co wrzucili w aktualizacji, na mieście lecą dziwne teksty... Mam też wrażenie, że sekcja otwierająca się nieco różni. Trzeba przyznać, że Lake nieźle zaigrał z graczami, replayability podbite o 100% Wysłane z mojego ELE-L09 przy użyciu Tapatalka

nowe zakończenie i nowe manuskrypty! co tam NG+... Wysłane z mojego ELE-L09 przy użyciu Tapatalka

Nowa gra +, super, ale te narzekania na sejwy to... porażka panowie. Zmieńcie hobby.

No, mogliby się trochę bardziej postarać z tymi paczami wprowadzającymi jakieś replayability, New Game +, nowy poziom trudności, cokolwiek, bo po przejściu gry, ta zwyczajnie umiera. Od dwóch dni zero nowych postów w temacie :0 Wysłane z mojego ELE-L09 przy użyciu Tapatalka

okok, z przeglądarki na smartfonie to nie jest prosta sprawa swojego posta też edytuj.

No niby tak, był Twin Peaks ze swoim potężnym cliffhangerem, jest się na czym wzorować ale tutaj mam wrażenie, że para gdzieś uleciała. Dosłownie efekt taki, jak chciał tego główny antagonista. No nic, liczę że ten motyw, który przykuł moją uwagę będzie miał jakiś wpływ na końcówkę, którą sobie dzisiaj powtórzę Spoiler

Nie słyszałem jeszcze tych doniesień o DLC, zakończenie jest mocno naciągane, jeśli ma to być płatne "sprostowanie" zakończenia, to trochę nadszarpuje to moje pozytywne odczucia związane z tym tytułem. Za free - spoko, może się nie wyrobili na premierę :p Na razie wróciłem do sejwa sprzed finału i czyszczę mapę. Też tak mieliście, że na tablicy zostało wam. kilka podpowiedzi z dopiskiem "na później"?? Nie mogę zamknąć sprawy Fabuła i dziadków z Old Gods of Asgard. Znalazłem też jeden motyw, który nawiązuje do wydarzeń z finału, stąd też moje podejrzenia o ukryty ending. no chyba, że to moja nadinterpretacja.

Skończyłem historię, zakończenie jest co najmniej dziwne, mam wrażenie że mocno po łebkach, niedokoncozne. Nachodzi mnie też bardzo silna myśl, że to co zobaczyłem to nie jest prawdziwe zakończenie...patrząc na całokształt, można się spodziewać, że gdzieś tu tkwi pewien szkopuł... Nie ma żadnego Clear game save, brak jakichkolwiek nagród za przejście jak chociażby wyższy poziom trudności czy skórka na postać. Coś mi tu mocno śmierdzi, w końcu "it's not a loop, it's a spiral", no nie wierzę że tak to się kończy!

U mnie na PS5 z dźwiękiem to co najwyżej synchronizację wywala. Głos nie współgra z napisami i animacjami. Raz zdarzyło mi się, że był chwilowy brak kontroli nad postacią, wydaje mi się że to kwestia tego, że postać utknęła na jakich obiektach z fizyka typu krzesełko, skrzynka. Poza tym, na mapie mam cały czas zaznaczone miejsca zagadek, które chyba już zdążyłem odkryć.

Ktoś pisał wcześniej, że For all mankind to telenowela. Oglądałem chyba 1 sezon i zgadzam się w 100%. Zamiast podboju kosmosu oglądam serial o zdradach, śmierciach dzieci, rozstaniu itp itd. Moda na sukces, wtf? Co trafiło w moje gusta i trafiłem na to przypadkiem to "Odmieniec" jestem w połowie sezonu, przyjemnie się to ogląda, trochę taka psychoza z przymrużeniem oka i elementami mistycyzmu.

Coś w tym jest! Nie przywiązywałem zbytnio uwagi do tych nutek, ale dzisiaj słuchałem po raz 2 piosenki na zakończenie Cz.3, bo musiałem powtórzyć walkę z bossem i naszła mnie myśl żeby jednak zajrzeć do tej playlisty ze Spotify, bo siadło znakomicie. Dodatkowo kawałki potęgują zaangażowanie w story swoimi tekstami, świetnie to wpisuje się w całokształt tworząc wrażenie uczestniczenia w jakimś interaktywny miniserialu. Jestem pełen podziwu i uznania dla deva za stosowanie tak nieszablonowych rozwiązań w grze, które zacierają granice między tymi dwoma formami twórczości.

Ja niedawno zacząłem i jestem pod sporym wrażeniem. Grę kupiłem z racji mocno rozreklamowanego aspektu technicznego - "blacharz płakał jak zobaczył minimalne wymogi sprzętowe", "zajebisty RT" , "mesh shaders - PS5 przecież tego nie ma?!" Zagrałem. Zostałem bardzo miło zaskoczony, technikalia zeszły na dalszy plan, a story mnie pochłonęło. Zobaczyłem wiele nawiązań do Twin Peaks,a ten serial uwielbiam, klimat jest gesty! Gameplay na początku przypomina symulator chodzenia, z czasem pojawia się gunplay na bardzo wysokim poziomie. Twórcy mieli świetny pomysł na przeciwników i walkę z nimi. Mimo, że może się wydawać, że w grze nie chodzi o strzelanie, wszystko jest tak zaprojektowane aby wymagać od gracza specyficznego podejścia, broni i wykorzystania umiejętności. Satysfakcja jest, chce się więcej. Technicznie jest bardzo ładnie, jedyne rzeczy jakie mnie lekko irytują to mocno ograniczona fizyka, wydawało mi się, że skoro Control mógł się pochwalić elementami biura fruwajacymi we wszystkie strony, tutaj też będzie podobnie, jednak tak nie jest i otoczenia są mocno statyczne, aczkolwiek nie przeszkadza to zbytnio w odbiorze gry. Druga sprawa to ziarnistosc odbić na PS5, psuje to dla mnie znacząco odbiór oprawy wizualnej, bo jest pięknie do momentu aż nie pojawi się na ekranie jakiś blik światła. Kaszana, zazdrość wobec blacharz i możliwości włączenia pięknych odbić RT. Wnętrze hotelowej restauracji w Bright Falls, spojrzenie na bar, imo powinno to być spaczowane nawet jako pojedynczy przypadek wymagający indywidualnego traktpwania. HDR jest dziwny, jest ciemno, czasami za ciemno, koniec końców nie wiem czy to kwestia takiej wizji twórczej, czy jakichś błędów w renderowaniu obrazu HDR. Takie szczegóły, oczywiste plusy tej produkcji zdecydowanie nadrabiają i wynagradzają jej wady z jakimi do tej pory się spotkalem. Od gry trudno się oderwać, z drugiej strony czuje potrzebę aby cedzić ją sobie w jak najmniejszych ilościach aby wydłużyć przyjemność. Warto też dodać, że jestem bardzo zadowolony z dźwięku w grze. W połączeniu z ostatnio dodaną obsługą Dolby Atmos na PS5 dostajemy rewelacyjne przestrzenne udzwiekowienie. Korzystam z soundbara 3.1.2, gra wyciska z niego max możliwości, domyślam się, że na zestawach z prawdziwego zdarzenia jest kapitalnie.

Rozczarowany FF16 odpaliłem sobie Piętnastkę, żeby porównać to i owo. Początkowo była wersja z Plusa, później zainstalowałem swoją, z płyty i w tym momencie spotkała mnie ciekawa niespodzianka. Dopóki gra się instalowała, miałem okazję testować system walki na dziedzińcu przed pałacem królewskim, w tym momencie gra wyglądała jakoś inaczej... W skrócie, Vanila wersja XV oferuje : - lepszą rozdzielczość, jest zdecydowanie ostrzej - lepsze tekstury, momentami żyleta, nie to co rozmazane G w wersji 1.30 - lepszy motion blur na postaciach I otoczeniu - wydaje się że lepsze symulacje ubrań i włosów, chociaż może to przez lepszą rozdzielczość więcej widać - lepszy AA, wygładzanie działa znacznie lepiej - balans poziomu trudności wydaje się być lepiej przemyślany, najprostsze moby potrafią być wyzwaniem na początku gry a nawet na 20lvl postaci - pojawiają się scenki i skrypty, których nie kojarzę z mojego pierwszego przejścia - mgła, dym, godraysy wyglądają mega i znacznie lepiej niż w wersji 1.30 Wizualnie jest to najlepsza dostępna obecnie wersja dla PS5. Boli trochę brak 60fps i może jeszcze większej rozdzielczości. Funkcjonalność jest bardziej ograniczona niż po płatkach, nie ma fast travel, jest mniej miejscówek rybackich. Występuje trochę błędów, nie można używać teleportacji w eksploracji, tryb walki potrafi się zablokować, ale suma sumarum, jestem mega zaskoczony jak to dzisiaj wygląda i w jaki sposób się gra. Moje pierwsze przejście zapamiętałem jako zbyt łatwe, tutaj jestem już w 5 akcie i nic takiego nie odczuwam. Przez przypadek odkryłem dla siebie Definitywną wersja tej gry na PS. Ekwipunek, itemy i jedzenie w obozie mają ogromny wpływ na przebieg walk praktycznie z każdym wrogiem, drużyna jak do tej pory jest słabsza niż wrogowie których spotykam. Na mapie. Dodatkowo wizualnie jest to opcja całkiem atrakcyjna nawet dzisiaj. Polecam każdemu, kto ma chęć i możliwość.

Zmiany były sygnalizowane? Hmm... zatrudnienie gościa od DMC ażeby robił walkę rzeczywiście było sygnalizowane. Twórcy sygnalizowali też, że grę będzie można przejść trzymając pada w jednej ręce, wciskając jeden przycisk. Fakrtycznie! Jak w ogóle mogłem wcześniej nie pomyśleć, że to w rzeczy samej będzie FF z systemem tak uproszczonym, że będzie go można przejść jedną ręką! Sygnały były. Z tą antytezą to rozwiń, bo nie wiem co masz na myśli. Dla mnie w kwestii walki to ewolucja kierunku XV, rezyseria zdecydowanie do przodu, reszta raczej regres.