-
Postów
1 144 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Masamune
-
Oglądam to No i trochę słabo to wygląda Mało, ale to chyba tylko beta, w fullu liczę na przynajmniej to, co było w Xenoverse ;>
-
Podoba mi się kreska w ostatnim odcinku, momentami zbliżyli się do stylu DBZ, chociaż miejscami widać też, że rysował to jakiś mniej utalentowany artysta i dalej jest kupsztal No ale dobra i taka namiastka starego stylu. Manga w PL wychodzi pod koniec lutego, 28.02 jeśli dobrze pamiętam. Czyli niestety przyjdzie jeszcze trochę poczekać, ale muszę przyznać że trochę się napaliłem, i możliwe że kupię!
-
Czyli twierdzisz, że T300 to maximum czego może doznać zwykły śmiertelnik? No to widać aby sprostać moim oczekiwaniom, 1300zł to za mało...
-
T3PA albo sobie zrobi brake moda, bo wielkich różnic w konstrukcji tam też nie ma.
-
Przesiadłeś się z DFGT, no to nie dziwię się, że widzisz dużą różnicę.:P No ale DFGT i G29 to dwie różne rzeczy, inna liga. Dla mnie głównym kryterium była płynność. W G29 przeszkadzało mi to, że obracając kierownicę, dało się wyczuć "ząbki". Wierząc internetowi, spodziewałem się, że T300 da mi ultra płynny FFB. No i się rozczarowałem, bo w T300 ząbki czuć minimalnie mniej niż w G29. T300 ma "miękki" FFB, ale imo wcale nie jest to żadna kosmiczna technologia, która jest warta takich pieniędzy. Pedały dopełniły czaszę goryczy, miały źle ustawione potencjometry, przez co miałem jakieś 30-40% martwej strefy na obydwu. Po podłączeniu do PS4, w PC2 wydawało mi się, że hamulec w ogóle nie działa, bo gra miała ustawioną czułość na końcówkę zakresu. Dopóki obydwie kierownice kosztują tyle samo, można się zastanawiać którą wybrać. Jednak kiedy tylko G29 będzie do wyrwania taniej niż T300, wydaje mi się że dzięki swojej jakości będzie lepszym wyborem, który pozwoli cieszyć się zabawą w wyścigi, jak również zaoszczędzić kasę. Thrustmaster jest przereklamowany.
-
Na G29 grałem w Project CARS 1 i GT6, na T300 gram w PC2. Jeśli chodzi o Projekt 1, gra była strasznie słabo skrojona pod tą kierę, ale nie mówię tutaj o ustawieniach gry. Sama kultura pracy silnika FF obydwu kierownic jest podobna, największą różnicą jest "klekotanie" i wibracje. Po tym jak naczytałem się tego piania z zachwytu nad "technologią" Thrustmastera, spodziewałem się że kierownica będzie się kręcić na prawdę płynnie, a tymczasem kręci się bardzo podobnie do G29, wnętrzności silnika nadal są wyczuwalne, dodatkowo T300 ma głośny, szumiący silnik i wiatrak. G29 to nieporównywalna solidność i świetne materiały. Wystarczy spojrzeć chociażby na bebechy pedałów. T300 to niestety taniocha, która często z fabryki wyjeżdża już niesprawna, masa filmików w internecie i postów na forum mówi sama za siebie. Sam musiałem niedawno rozebrać pedały, żeby je naprawić. Cena Thrustmasterów jest zdecydowanie nieuzasadniona.
-
Posiadałem G29, teraz mam T300, i ta płynność jest baaaardzo podobna. Zarówno w jednej jak i w drugiej czuć jest bebechy silnika FFB. T300 jest na prawdę minimalnie bardziej płynna, ale zdecydowanie nie można tutaj mówić o jakiejś mega wyższości T300. Biorąc pod uwagę cenę, G29 jest lepszym wyborem, bo dostaje się jakość i minimalnie słabsze wrażenia płynące z FFB. T300 jest droższa i jest ryzyko że się trafi na gu wno prosto z fabryki, które trzeba będzie naprawiać...
-
Może warto sobie odpuścić to śmieszne anime, i ogarnąć od początku do końca mangę, żeby nie psuć odbioru całości Manga przynajmniej wygląda konkretnie, i z tego co mi się obiło o uszy, to również wiele wątków ma znacznie lepiej wyjaśnionych.
-
A w czym się objawia ta kosmiczna technologia przyszłości Thrustmastera?
-
Jeśli zastanawiasz się tylko między tymi dwoma modelami, to chyba G29 bedzie lepszym wyborem. Thrustmaster to gówniana jakość, G29 pod tym względem zamiata kierownice konkurencji.Jeśli wyrwiesz w atrakcyjnej cenie, to będziesz miał solidny kawał sprzętu a nie plastik fantastik od T.
-
Dobra, pedały naprawione, ale... Czy tylko u mnie ta gra po sieci działa jak (pipi)?
-
Raczej normalna cena. G29 na PS4 niedawno była po 900, może Xboxowy odpowiednik tez wkrótce zaliczy promocję. TX to odpowiednik T300? Jeżeli tak, to za te pieniądze jednak bym polecił G920.
-
U mnie niestety jest martwa strefa. Co gorsze, sprawdzałem na PC i tam wykresy też reagują dopiero po fizycznym przejściu przez dead zone. Widać ten sprzęt tak ma.
-
Panowie, prośba do was, czy możecie sprawdzić jak u was wygląda kalibracja pedałów w grze? Szczególnie interesują mnie wyniki dla pedałów od T150 i T300, ale dla porównania od logi też mogą być. Pytam, bo wydaje się że mam problem z pedałami od T300: 33% martwej strefy na obydwu pedałach. Albo te pedały są uszkodzone, albo jakość Thrustmaster, ewentualnie każdy tak ma...
-
Męczyć? Przecież to sama przyjemność
-
No nie ma, nie ma. Aczkolwiek robią sobie tragiczną reklamę takimi akcjami. Gra i tak ma zszarganą reputację, zamykając ludziom usta nie poprawią sytuacji, a wręcz pogarszają problem.
-
Słabe, aczkolwiek całe SMS to swojego rodzaju biznes rodzinny. Ponoć syn Iana Bella zajmuje się aspektem społecznościowym projektu, więc czytanie różnych skarg i internetowego hejtu jest dla nich jednak zniewagą jak obrażanie rodzonej matki. Mają zbyt osobisty stosunek do internetów, przez co wychodzą takie właśnie kwiatki. Otoczyli się więc gronem słodziaków, którzy głaszczą ich ego czułymi komentarzami i ganią złych hejterów. Teoretycznie nie dziwię im się, jednak wypadałoby zachowywać się bardziej profesjonalnie, ta branża tak wygląda nie od wczoraj i do pewnych rzeczy trzeba mieć dystans i odpowiednie podejście. Powinni zatrudnić agencję PR do kontaktu ze społecznością, a taki bezpośredni kontakt przenieść na jakieś zamknięte forum dla zaufanego grona, z resztą mniej zaufanych fanów powinni kontaktować się pośrednio, chociażby za pomocą popularnych blogów developerskich, które odpowiadają na wiele skarg i pytań graczy hurtowo.
-
Tak właśnie się tego dowiaduję powoli, wcześniej widziałem na GTPlanet posty ze skargami na moderację w stosunku do osób wyrażających niezadowolenie. Na oficjalnym forum też widziałem wątki gdzie moderacja była opryskliwa wobec osób negatywnie wypowiadających się na temat gry. W innym wątku mod "radził" użytkownikowi przestać krytykować, inaczej dostanie bana. Użytkownicy znikają, wątki znikają, a zespół SMS chyba uważa, że wszystkie problemy znikają razem z nimi. Tragiczne podejscie do graczy. Mogliby przynajmniej formułkami rzucać, albo ignorować hejt.
-
Oficjalne forum PC2, słyszałem wcześniej, że są jacyś przewrażliweni, ale nie sądziłem, że aż tak Piękna reakcja na krytykę. Muszą mieć spore rozwolnienie w związku z tym, że PC2 nie spełnia oczekiwań wielu graczy. Moderacja zwyczajnie kasuje graczy którzy nie wychwalają deva pod niebiosa. Przed moim postem moderator innemu forumowiczowi dosłownie groził banem za pisanie niepochlebnych postów... Byłem pozytywnie nastawiony do tego tytułu, ale widząc taki stosunek do fanów, zastanawiam się, czy dobrze zrobiłem dając im swoje pieniądze.
-
A które to tuzy gatunku, bo zawsze myślałem, że PC to właśnie jest ten top, w który możemy zagrać? Otoczenie i tak jest lepsze niż w cz.1, bo widać co jest na 2 planie, w jedynce drugi plan był za sztucznym efektem depth of field, zblurowany. Jakość obrazu jest niestety tragiczna.Poziom ukończenia produkcji można skwitować jednym filmikiem: Tak paskudnego intra w życiu nie widziałem. Muszą tam pracować prawdziwe patałachy, skoro nawet filmiku nie potrafią właściwie zenkodować. Dodatkowo wrzucają takie (pipi) na płytę, bez uprzedniego sprawdzenia. To intro w moim mniemaniu świetnie odzwierciedla wysiłek włożony w wersję PS4. Skoro intro tak wygląda, to ja się nie dziwię, że grafika ssie pałkę i gra jest pełna bugów. Litości! No ale model jazdy ratuje ten tytuł z każdej opresji. Smutne że reszta to nadal faza krypto-bety, jak nie jakiejś alfy. Certyfikacja sony też (pipi) warta jak widać.
-
W ustawieniach chyba się zmienia ustawienia zniszczeń, aby to miało ręce i nogi. O ile dobrze pamiętam, domyślnie wiele ficzerów było powyłączane w tym demie. Po włączeniu jeden strzał w tył F3.5 to koniec wyścigu. Demko mi się spodobało do tego stopnia, że kupiłem fulla, W Euro RTV macie za 159zł edycję kolekcjonerską z pierwszym DLC. Polecam podłubać w ustawieniach czułości i jako punkt wyjściowy poustawiać każdą "czułość" w granicach 50%. Chodzi o to, że ta "czułość" to nie czułość, tylko "nieliniowość" sygnału wejściowego. 50% oznacza dokładne odwzorowanie nacisku na trigger, wartości poniżej lub powyżej zakresu 50% to zwiększenie nieliniowości w stronę końca lub początku zakresu (pedał gazu bardziej czuły przy mocnym lub słabym nacisku)
-
Tak właśnie ustawiłem jak pisze Magik, 100 od początku i świetnie mi się gra z tego widoku. Powiedzcie jeszcze, jak ma się poziom trudności AI do full wersji? Nigdzie nie widzę suwaka z procentową skalą jak w części 1, w pełnej wersji też go nie ma? Kurcze, ta gra daje masę satysfakcji z czystej jazdy w tej Ferrarce GT3, wygrany wyścig to już w ogóle powód do dumy
-
I ja sprawdziłem. W porównaniu z jedynką widać Wielki postęp w kierunku polepszenia dostępności tytułu przez uproszczenie wielu rzeczy. Jeździ się przyjemnie, ale trudno. Szczególnie Ferrari GT3 daje w kość, łatwo stracić przyczepność tylnych kół na wyjściach bez kontroli trakcji. Największe zaskoczenie dla mnie to grafika, bo spodziewałem się dużo gorszej. Kamera z kasku robi tutaj wielką robotę, bo dodaje efekty rozmycia, które maskują wiele niedoskonałości, przy okazji dobrze mi się kieruje z tym automatycznym obracaniem głowy w kierunku zakrętu
-
No na pewno są inne anime, które trzymają poziom i właściwie wykorzystują technologię, ale akurat do stylistyki DB jakoś strasznie mi to nie pasuje. Efekciarskie poświaty i "fale uderzeniowe" to jedno, co mnie jeszcze w oczy kłuje to te cieniowanie na postaciach. Całość sprawia nieprzyjemne wrażenie plastik fantastik. Klasyczny DB pokazuje rzemiosło, lepiej, gorzej, ale pokazuje, a tutaj mam wrażenie, że ekipa która to rysuje idzie po najprostszej linii oporu, sądząc że technologia załatwia wszystko. Nie podobają mi się też dziwaczne wtrącenia stylistyczne, niby DB, a momentami ktoś odpływa i stosuje stylistykę rysowania postaci jak z jakiegoś Naruto... Nie czuć tu Toriyamy, ten facet widać po prostu zajmuje się czymś innym
-
Ależ te nowe technologie rysowania DBS wyglądają paskudnie w porównaniu z "analogowym" odpowiednikiem z lat 80.