-
Postów
1 293 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Masamune
-
Powiem tyle - obserwuj otoczenie! Nie skupiaj się tak bardzo na oczywistych drogach :D Może jest jeszcze jakieś wyjście... A jeśli nie chce ci się szukać, to napisz PW, to powiem co i jak :D Edit: w sumie kolega wyżej zapodał filmik z jeszcze szybszym sposobem. Jak się nauczysz chodzić po linie, to równie dobrze będziesz mógł na legalu przejść ten level. To bardzo trudna sztuka ale uczy wyczuwania skoków w grze. W zasadzie to bezpieczniej jest przejść go po moście niż po linie. Na YT widziałem filmik, gdzie gość przeskakuje zwyczajnie niektóre większe dziury i zdobywa platynę bez pomocy lin.
-
Eee, serio? To udowodnione? Jest jakakolwiek różnica w sterowaniu pomiędzy bohaterami? Testowałem Coco przez chwilę i nie odczułem takowej. Nie jest potwierdzone. Nie wiem jak w innych częściach, ale w części pierwszej wydaje mi się, że różnica jest zauważalna. Testowałem grając na analogu, Crash ma ruchy bardzo ograniczone, 8 kierunków jak z d-pada, Coco natomiast rusza się jak przystosowana już do Analoga.
-
High Road padło! Jest złoto :D Teraz nic mi nie straszne!
-
Coś w tym jest. Ja na początku miałem wrażenie, że input lag jest dość wysoki. Musiałem ustawienia telewizora zmienić, tryb gra, wyłączone filtry, żeby w miarę komfortowo ogrywać jedynkę.
-
W jedynkę gram pierwszy raz i momentami bywa mega trudna. Nie pamiętam, żebym się kiedyś tak męczył z Wrath of Cortex lub Warped. Na PSX też była taka trudna? Najpierw zbeształ mnie Native Fortress, później Road to Nowhere, a teraz druga wariacja etapu z mostem daje mi w kość. Ale generalnie bardzo pozytywnie, czemuś przypomniał mi się Donkey Kong Country: Tropical Freeze. Taka refleksja mnie naszła, że goryl w zasadzie daleko od swoich korzeni chyba nie odszedł, i to samo jest z tym remasterem, podstawowe mechaniki dające soczysty gameplay nawet dzisiaj. Mam nadzieję, że wyprodukują jakąś nową część, która będzie garściami czerpać właśnie z tego co tutaj zrobili, bo... Remaster jest zrobiony wzorowo, sterowanie przenieśli chyba rodem z PSX, postać ciężko reaguje przy grze analogiem, ale da się przyzwyczaić. Na początku miałem jednak wrażenie, że jest spory input lag. Dla ułatwienia dali Coco, którą steruje się już zauważalnie łatwiej. I mamy tak jakby 2 poziomy trudności - hardcore oldschool Crash'em i lamerski współczesny jego siostrą :D Miód. Graficznie też jest mega, gra trzyma poziom i nie wiem czego tu można więcej chcieć.
-
Nie no do ONR też nie należę, ale jakoś mi się to i tak rzuciło w oczy, taka krypto indoktrynacja nieświadomych graczy ;) Ostatnio przecie modne to jest, szczególnie w zachodnich RPG i jak gra tego nie ma, to będzie jechana w necie. Erenda też lubię w sumie. :)
-
W końcu kupiłem i pogrywam w tego mesjasza. Za mną jakieś 40h, 33lvl i 50% gry. Trochę się zdziwiłem tymi procentami, bo wydawało mi się, że fabularnie daleko nie wybiegłem, bardziej skupiłem się na czynnościach dodatkowych. Gra się całkiem przyjemnie, dla lepszej immersji wyłączyłem sobie HUD prawie całkowicie, został tylko kompas, ale myślę jeszcze, czy by go też nie wyłączyć i poruszać się po świecie tylko za pomocą znaków na kamieniach :roll: Moje ocena jak do tej pory jest mocno pozytywna. O ile przed poznaniem Aloy poprzez grę, wydawała mi się ona postacią niefajną, taką gruboskurną i bucowatą, tak ten prolog, gdzie poznajemy ją jako małą dziewczynkę, świetnie tłumaczy, skąd jej upór i taki, a nie inny wizerunek. Ten fragment gry przekonał mnie najbardziej do niej, bo w jej dalszych poczynaniach nadal widzę to dziecko, ktróre za wszelką cenę chce poznać odpowiedzi na swoje pytania. Jedyna rzecz jaka mnie drażni w Horizon, to to, że twórcy ulegli modzie na wystawianie w grach ideologii spod lewego, tęczowego sztandaru. Mamy twarde feministki, zniewieściałych facetów, geja, lesbijki, multikulti i lekką satyrę z prawicy. Już na początku gry widzimy silne, niezależne kobiety; murzynów, azjatów i białych pod jednym dachem; czarnoskórą wojowniczkę i ciamajdowatego białego chłopaka dla kontrastu. Zdążyłem już wysłuchać rozmów typu - dlaczego macie króla faceta, a nie królową? Albo - Na pewno chcesz abym odszukała twojego męża? I inne rozmowy nawiązujące do równouprawnienia kobiet, homoseksualizmu, czy pozytywów multikulturalizmu w Południku. Przejawy normalności widać poza obszarem interakcji gracza, "statyści"-npc to biali mężczyźni wojownicy, czasami tulący w ramionach przerażone kobiety po ataku bandytów, czy maszyn...)) No i chyba jedną z głównych postaci warto też wspomnieć - Erend, biały chłop który chyba trochę podbijał do Aloy, ale z kolei został przedstawiony jako pijus, niegrzeszący intelektem, przez co raczej szans wielkich nie ma u dziewczyny :D Czyżby krytyczny, stereotypowy obraz mężczyzny w oczach pewnych środowisk promowanych w grze? :)
-
Po trylogii poproszę remake CTR :D
-
Karta sieciowa na konsoli? To ze wszystkimi grami macie problemy, czy tylko z Tekkenem? :) Kod sieciowy? Na PC pewnie jest podobny, działa? Działa. Różnica w przypadku konsoli jest taka, że wszystko leci przez infrastrukturę sieciową PSN, i tutaj bym się doszukiwał źródła problemu. Ciekawe jak na XO działa Online?
-
ornit, dnia 04 Cze 2017 - 16:34, napisał: Turnieje będą rozgrywane na Ps4/Pro ze względu na łatwość organizacji odpowiednich stanowisk do grania. Natomiast najlepszą wersją gry jest gra na PC więc jeśli komuś nie przeszkadza płacenie za wypożyczenie gry będzie się delektował najdoskonalszym portem. A do premiery na czym były ogrywane turnieje? Obstawiam, że dalej będą ogrywane na tym samym, chyba że mówicie o jakichś turniejach forumowiczów. Ogólnie to jakaś straszna lipa im wyszła, bo z tego co czytam, to niby och ach - to znowu Tekken, ale z tego wszystkiego to lepiej chyba wersje PS3 sobie odpalić i cieszyć się działającym multi, bo zmian oprócz tego co zawiodło wiele nie ma.
-
DS4 v2 jest imo lepiej rozwiązany niż v1. Plastik jest bardziej przyjazny dłoniom, ręce się mniej pocą i gra jest bardziej komfortowa. Trzeszczy na pewno mniej niż nowe pady od Xbox'a One S, jeśli chodzi o wytrzymałość, to w v1 szybko mi padł przycisk R1 od grania w DMC4, na v2 nadal się trzyma, w dodatku przeżył sporo upadków na podłogę i na razie nic mu nie dolega. Moje pierwsze wrażenia po zobaczeniu pada w necie też były negatywne, ale w praktyce wychodzi zdecydowanie na plus.
-
Ja tam nie moge się doczekać ciemności egipskich w późniejszych światach. Ależ będzie granie!
-
Co tu tak cicho? Patch 1.06 wyszedł i muszę przyznać, że daje czadu. Grafika, dźwięk i co najważniejsze, fizyka poszły w większym lub w mniejszym stopniu do przodu! Dodano bajery graficzne takie jak więcej dymu i ślady opon. Chyba polepszono AA, na Slimce obraz wydaje się lepiej wygładzony. Dźwięki zostały wzbogacone o nowe odgłosy, bardzo miła dla uszu zmiana. Fizyka to imo gwóźdź programu tej aktualizacji, prawie jak inna gra. Ciężar aut, transfer masy, podsterowność, nadsterowność, ogólna praca zawieszenia, te elementy przeszły na prawdę sporą zmianę względem 1.05. W takim tempie zmian, do premiery możemy dostać całkiem niezłego sima, który być może jednak będzie konkurencją dla AC i PC.
-
Haha, dokładnie - skup energię w górnej części pleców, a staniesz się SSJ! Żenada, nieziemski wysiłek Goku na Namek olany ciepłym moczem w 2 sekundy... kto to wymyślił?
-
Ja miałem jakiś czas temu na Slimie taki błąd. Ogólnie chodzi ok, tylko czasami ma cholerne problemy z ładowaniem danych z sieci - strony w PS Store, profil znajomego, "co nowego" itp.
-
W Crasha 3 miałem zdobyte te magiczne 107% (czy ile tam było?). Patrząc na tego remastera mam ogromną chęć zrobić to jeszcze raz! W ogóle trójeczka to moja pierwsza gra na PS One <3 Jeszcze gdyby zrobili taki remake CTR, to w ogóle byłbym Wniebowzięty , bo taka gra to by nosem wciągnęła MK 8 od N.
-
Multi Destiny to najbardziej zlagowane (pipi) w jakie grałem. O ile na początku było całkiem spoko, to przy TKK grało się już tragicznie i nawet PVE potrafił dobrego laga złapać. Jeśli chodzi o tłumaczenie, to może to ktoś po ludzku przedstawić? Jest p2p, ale coś tam zostało przerzucone na serwer?
-
W ogóle SSJ w tej serii to szmelc. Z resztą chyba jak każda inna transformacja. Całkowicie zero podjarki. Krilan i Piccolo walczą na równi z Sajanami , Niebieskim to w ogóle rzucają na prawo i lewo w każdym odcinku. Strasznie to infantylne i jakoś zupełnie nie czuję magii DB takiej jak dawniej. Dawniej to nawet Tenshin vs Cell lv.2 dawał radę, teraz te walki są mega słabe.
-
Najbardziej intensywny? A co w nim jest takiego intensywnego oprócz tego że goście z Bungie o nim ciągle tak trąbią? Ogólnie jest ok, jeden z ciekawszych momentów to ten z wiertłami, a i kilka etapów walki z bossem daje radę, ale nadal nie ma tu nic tak bardzo szczególnego i innego, czego nie widziałem. W jedynce też mieliśmy intensywne granie. Weź strike ekskluzywny dla PS, Mars, piwnica bez światła, Vex, Cabal dużo strzelania i kombinowania. Strike Nexus, jedna z najbardziej wkurzających walk z Bossem, też wieloetapowa. Albo jeden z pierwszych strajków na Old Russia, walka z czołgiem a później "kulka". Jedyne co w Destiny 2 na prawdę robi, to PR. REKLAMA. Mącenie ludziom w głowach. Ostatni raz się tak jarałem przy okazji TTK, bo też to mocno rozdmuchali, rewolucja, tyle zmian, itd. No i kupiłem. Zagrałem, ale coś jednak nie pykło, chyba mi się przejadło po tych setkach godzin z podstawką, a te reklamowane zmiany były zbyt małe.
-
no po takim gameplayu to nie potrafiłbym rozróżnić czy to Sequel, czy dodatek do 1dynki... Wyglada to bardzo slabo w porownaniu z tym co Ty zamiesciles, do tego jeszcze te marne 30 fpsow, ktore plynne nigdy nie byly - jak dla mnie zawod. Mam dokładnie takie same odczucia, gdybym nie wiedział o pokazie D2 i ktoś pokazałby mi ten filmik, to bym pomyślał że to kolejny dodatek do D1. Absolutnie niczym szczególnym ten gameplay się nie wyróżnia.
-
Bez szału.
-
Serio, nie ma czym się jarać, nie napalaj się tak bardzo na ten kod.
-
Jak porównasz wrażenia do Project CARS lub Asseto?
-
A gracie na kierownicach? Ogólnie skroili taką gierkę tylko pod multiplayer.