Ja skończyłem wczoraj I nie powiem, mam ochotę grać po raz kolejny. I gram. Chociażby dla obejrzenia drugiego zakończenia, odblokowania extrasów czy samej anihilacji Twistedów. Już podczas pierwszego przechodzenia często powtarzałem poprzednie misje. Po prostu T3B sprawia mi dużą frajdę. Fakt, fabuła jest nieco zakręcona. Przez te ciągłe wycieczki do przeszłości, nieco jej nie ogarnąłem. Niektóre wątki zapomniałem, że się wogóle wydarzyły, zrobił się trochę taki misz - masz. BTW. co się stało z "Bossem" ? Wogóle drugoplanowi bohaterowie są jakoś słabo nakreśleni. A szkoda. Obszerny opis każdej z nich nie pozwala za bardzo dokładnie ich poznać. Tak czy siak zapewne przejdę 3 urodziny na wszystkich poziomach trudności. Dla mnie bardzo grywalna pozycja.