Po 12 godzinach gry co nieco się o niej wypowiem: po pierwsze- niech was nie zrazi pierwsze 20 minut GRY!!! Nie wiem co SE chciało osiągnąć ale tak głupiego początku chyba nie uświadczymy w żadnym innym tytule... Odnośnie minusów, wiadomo jeszcze grafika... Mam wrażenie że final fantasy 10 z 2001 roku wygląda ładniej.
Później jest już coraz lepiej... Postacie, to naprawdę same oryginalne charaktery, począwszy od gadajacej książki przez herm-afrodytę, córkę oraz głównego bohatera...
Właśnie główny bohater... Wszyscy narzekają na jego design... Tego nie jestem w stanie zrozumieć, w końcu normalny a nie emo gejowaty dekiel, mam dość w tego typach produkcji(jrpg/ action jrpg) takich ćwoków, on czuć że jest "prawdziwy". Normalny sfrustrowany ojciec poszukujący lekarstwa dla jedynej i kochanej córki, a nie blond/czarno włosy laluś z fryzurą emo który ma 16 lat i problemy ze swoją tożsamością seksualną...
Kolejnym aspektem który strasznie przypadł mi do gustu to FABUŁA! Jest mroczna, poruszająca bardzo trudne tematy i umożliwiająca podejmowanie bardzo ciężkich decyzji,(polecam ukończyć 3 dodatkowe questy o starszej pani pilnującej latarni morskiej to zrozumiecie, poczułem prawie namacalnie ten ból...).
Na osobny akapit zasługuje muzyka. Jest świetna, kiedy trzeba jest pompatycznie i huralnie a innym razem słyszymy spokojne rytmy przechadzając się poi krainie:
- raz jest tak:
(jak poruszasz się po świecie)- a kiedy indziej:
Za muzykę w grze postawiłbym bez wątpienia 10/10 znowu grafikę na 2/10:P
W każdym razie polecam ten tytuł. Owszem jest brzydkim kaczątkiem(bez skojarzeń) ale z piękną duszą w którą każdy fan nie banalnych historii powinien się zainteresować
ps. A i jeszcze jedno... Jak dla mnie temat powinien zostać przeniesiony do kącika rpg....
ps2. W Japonii na ps3 wyszedł replicant w którym głównym herosem znowu jest emo sczyl...
http://www.youtube.com/watch?v=ZTeR_W5dFd8 tak wygląda, wole naszego:)