Wiadomo nie od dzis, ze we wszechswiecie nie przetrwa jednostka. Licza sie tylko pary, grupy, cale gatunki, ktore ze soba wspolpracuja. Wydaje mi sie ze tutaj tym wlasnie bedzie watek przewodni gry.
Cos w stylu polaczenia sil w obliczu zaglady
Fabularnie moze byc dobrze, ale tu chodzi tez o gamplay, a ten mnie nie porwal. Jezeli bedzie jeszcze wiecej budowania bazy niz w MGSV to zezre mnie nuda. Licze na wiecej akcji, ktorej nie bylo za wiele - jakies patrole, troche uciekania, nawet strzelanie bylo.
P.S
Kiedy patrol wypatrzyl Sama brakowalo im wykrzyknika