RESIDENT EVIII.
Giera skończona. Trochę zajęło mi zrobienie wszystkiego (ponad 50 godzin), ale chociaż mam to uczucie, ze zrobiłem to sam - bez poradników. Wynikło to dzięki specjalnym rentgenowskim okularom, pokazujący nam położenie znajdziek w czasie rzeczywistym, bez konieczności otwierania mapy - świetny ficzer. Dostałem je, za ukończenie trybu "Madhouse", podobnie jak niekończąca sie amunicje do wszelkiego rodzaju broni palnej. Super sprawa, ubaw, po pachy. W takim sposób zaliczylem kolejne pojedyncze przejścia dla reszty dzbanów bez większego wysiłku.
Bardzo sobie chwale to nowe doświadczenie z perspektywy FP.
Stopień trudności platyny: 4/10 - najwięcej kłopotów miałem z trybem "Madhouse", który wymaga sporego planowania w przód. Zapisy mamy ograniczone do ilości kaset magnetofonowych, których w całej kampanii jest kilkanaście, a wiec nie ma stresu. Niemniej, jak jest plan to wszystko idzie gładko. Trzeba sie tylko liczyć sie z mała dawka nerwów i opanowaniem. Poza tym przeciwnicy to tłuki (nie mówię tutaj o członkach rodziny), nieumiejący poradzić sobie z zamkniętymi drzwiami. Odpuszczają, po chwili zapadając sie pod ziemie Warto mięć na uwadze, w nadzwyczajnych sytuacjach.
Dodatkowym utrudnieniem podczas tego trybu może okazać sie trofeum "Mad Pelicans" - ktore wymaga od nas zebrania unikalnych monet w tym wypadku, aż 33 sztuk. A wierzcie mi, są takie miejsca, że aż strach sie tam zapuszczać. Jednak do tego można powrócić później, kiedy mamy juz dostęp do niekończącej sie amunicji
Reedycja..
Przydałoby sie jeszcze zrobić calaka w REC: Veronica X