"Wiedźmin 3 : Serca z Kamienia". Podstawkę mocno pokochałem, juz od samego początku i na długo będę szanował. Zaś to co doświadczyłem w "sercu z kamienia" mocno mną poruszyło. Zazwyczaj dlc'ki sa robione na szybko, dla kasy, bez specjalnej spiny. Tutaj mamy bardzo obszerny materiał. Mimo, iz nie mamy do czynienia z nowa miejscówką - akcja dodatku dzieje sie na terenie Velen, czego nie mam im za złe, bowiem scenariusz nam to wynagradza z nawiązką. Po brzegi wypełniony jest bardzo soczystym klimatem, nowymi questami(wesele), wyśmienitymi postaciami(m.in. Gaunter o'Dim, Olgierd, czy duch), dialogami(zdecydowanie duch), ekscytującymi walkami z boss'ami(np. Klucznikiem). Wszystko, tak pięknie zrealizowane, ze az smutno mi sie robi na myśl ukończenia go. Bez wątpienia RED'zi, sa w formie, kolejny raz podnosząc poprzeczkę. Chciałoby sie więcej - taka to wspaniała historia, po prostu. Bez wahania, za pomysł daje tłustą dyszkę - choćby, za ten nowy watek miłosny. Ahhh moja Sh...
O jednym zbugowanym zadaniu nawet nie wspominam, bo i tak można je ukończyć na inny sposób, a specjalnie na odbiór gry negatywnie nie wpływa.