Tekken 3 - na pewno z 2 500 godz. ale nie więcej, bo dość późno kupiłem konsolkę. Wcześniej tylko pykałem na automatach i uczyłem sie łamań King'iem.
Tekken Tag Tournament - tu będzie z 10 000 godz. bowiem "KTJG" nie przesiadła sie na kolejna część(Tekken 4), a jakoś w tym czasie sie poznaliśmy, co spowodowało, ze grałem jeszcze więcej, bo okazało sie, jakim jestem leszczem.
Tekken 5 - ta część pamiętam najsłabiej, bo była zabugowana i nie chętnie grałem, ale przychodziłem na zjazdy itp. 1 000?
Tekken 5: Dark Resurrection - 4 000 w tym momencie bylem juz na wyspach, wiec grałem tylko online, ale non-stop i dalej gram...
Tekken 6 - może z 200 godz. nie spodobał mi sie, ale próbowałem sie przełamać.
TTT 2 - platynę zrobiłem i trochę jugglowalem 20 godz.
W sumie T3, TTT i T5:DR najwięcej mi życia odebrały