Gram sobie od jakiś 11 godz.(tylko dzisiaj), a końca nie widać. Jesteś gdzieś w połowie XV Chaptera, jatka jak nie wiem co, ze chyba odpuszczę.. gine co chwile w tym samym miejscu. Albo obniżę poziom, albo wrócę, jak sie wyspie z rana. Wkręciłem sie i gra sie miodnie, ale czas chyba odpocząć - mieczak chyba ze mnie, skoro T.O.1886 mnie bije
muszę przyznać, ze nawet twarze przeciwników, sa świetnie wykonane, nie tylko głównych bohaterów.