Ja jestem kawałek za szpitalem - lapie oddech w przyczepie kempingowej Na ten moment prowadzę bardzo mozolny tryb przeprawy w otchłań czeluści, chomikując wszystko co sie da. Mam tyle wszystkiego ze całego Residenta bym zrobił bez popitki. Grzecznie spytam panów zgromadzonych kiedy mogę juz zacząć strzelać, co by nie zmarnować swoich ciężko zarobionych zasobów W więzieniu będzie trochę tego do odstrzału ?
I w cale nie prawda ze więcej mięsa psuje rozrywkę. To po prostu zależy od stylu i poziomu na jakim sie gra. Kiedy podchodzisz do pielęgniarki na odległość rury wszystko może sie zdążyć. Łapy sie pocą a adrenalina sięga zenitu. To nie jest cos do czego można sie przyzwyczaić. Nie tutaj, nie w tym gęstym klimacie, gdzie na każdym kroku czyha na nas niebezpieczeństwo w rożnej postaci. Gdzie sie nie udam to okazuje sie ze jest jeszcze lepiej, mroczniej i poprzeczka zaś podskoczyła