No jak śledziłem turnieje WTA w tamtym roku, to Kenin raczej by była ostatnią zawodniczką o której bym powiedział, że ma mocną psychę. Prawie za każdym razem jak ją oglądałem wzywała ojczulka kilka razy na mecz i niemal z płaczem pytała się co chwilę, co robię nie tak. Może właśnie turnieje w których nie można wzywać trenera dobrze na nią wpływają.
E: Ta końcówka i nawał DF-ów. No ale gratulacje dla Zofii. Nagrodą oczywiście podzielimy się.