No to już oficjalne, Eusebio Di Francesco out. Tak jak było do przewidzenia, ostatnie wyniki musiały do tego doprowadzić, może jeszcze jakby przeszedł Porto, to by się uchował na ciut dłużej. Koniec był mizerny, ale poprzedni sezon w LM był boski. Także nie daj się herterom i pozdro z fartem. Jeszcze coś kiedyś nagramy, wierzę.
A kto in za niego? Najprawdopodobniej jutro wbija dziadunia Ranieri. No nie powiem, ciekawy powrót, bo Roma za jego kadencji była najbliżej mistrzostwa od czasów, no cóż, ostatniego mistrzostwa. Ach ten głupio wtopiony mecz z Sampdorią na kilka kolejek przed końcem. No nic, może uratuje sezon tym swoim topornym futbolem. Gorzej chyba nie będzie. Dobrze jeszcze jakby Monchi się wyyebał do jakiegoś Arsenalu (no hi @_Be_, nie musicie płacić klauzuli za Monchiego, kibice sami zrobią zrzutę, żeby się go pozbyć ).