No i ładny comeback na 3:3 zaliczyła Roma w drugiej połowie, jeszcze mogła to wygrać. Jednak Schick i Kluivert się nie popisali przy swoich sytuacjach. Dla postronnego widzi był to super mecz. Dla kibica Romy niekoniecznie, bo gra i błędy w pierwszej połowie były kuriozalne. W przerwie Di Francesco ściągnął Cristante i Pellegriniego, za których wpuścił Nzonziego i Kluiverta i zespół odżył.