No uwielbiany to jest nie tylko w Rzymie. Gdzie w ostatnich latach Roma nie jechała grać, czy to w lidze, czy w pucharach czy mecze towarzyskie, to wszędzie kibice wiwatowali na cześć Tottiego, też na Bernabeu. A jak był po zakończeniu kariery na kilku meczach legend, gdzie grało wielu wielkich graczy, też piłkarze roku FIFA, jak Rivaldo czy Cannavaro, inne legendy jak Zanetti, Maldini i Puyol, to i tak nikt inny nie wzbudzał takiego zainteresowania mediów i lokalnych kibiców jak Totti.
Ragus to akurat chyba trolluje albo ma gorszy dzień, bo Totti wygrał praktycznie wszystko co się dało, prócz gracza roku FIFA/Złotej piłki i europejskiego pucharu z Romą, no ale tego akurat ciężko było dokonać grając w Romie. Był mistrzem świata, wicemistrzem Europy, na obu turniejach trafiał do najlepszej drużyny turnieju, był królem asyst na Mundialu 2006, man of the match finału Euro 2000, wygrał mistrzostwo, puchar i superpuchar z Romą, był królem strzelców Serie A i zdobył Złotego buta. Jest drugim najlepszym strzelcem w historii Serie A, a nawet nigdy nie był klasycznym napastnikiem, przez kilka lat co najwyżej fałszywą dziewiątką. Żaden inny Włoch nie był tak często wybierany włoskim piłkarzem roku co Totti. Nie wspominając o jakichś innych indywidualnych nagrodach, których nie chce mi się wyliczać. Nawet w wieku 38 lat gdy wchodził pod koniec meczów to w pojedynkę zapewniał punkty Romie.