Całkiem w pytkę kapela ze Stanów, grają jakże popularnego od kilku lat retro rocka. Nic odkrywczego, ale nóżka sama tupie. Jak ktoś lubi Blood Ceremony czy Jex Thoth to powinien od razu polubić Electric Citizen. Głównie inspiracje? Jak to w tych przypadkach bywa, Black Sabbath to podstawa, chociaż może bardziej wczesny Pentagram (z którym zresztą mieli trasę po Stanach w zeszłym roku) , do tego mamy inspiracje Jethro Tull, Sir Lord Baltimore i Amon Duul. Wokalistka w wielu kawałka brzmi trochę jak Siouxsie Sioux. Wydali dwa albumu, drugi (imo fajniejszy, klawisze robią robotę) jest z maja tego roku.
Coś dla Siary i nie tylko.
http://electriccitizenband.com