Tak jak nie dyma się cudzych żon, tak nie zamienia się ŁKSu na Widzew, Legii na Polonie, Wisły na Cracovie, United na City, Atletico na Real. Chłopak był bożyszczem kibiców przez kilka lat, miał u nich szacunek i wsparcie. A teraz przechodzi do najbardziej znienawidzonego rywala. To jest brak szacunku wobec ludzi, którzy pasjonowali się jego osobą przez dłuższy okres czasu. No stary, zlituj się. Jak można tego nie rozumieć?
Skoro porównujesz pracę do piłki. Czy ciebie w pracy dopinguje 50 tysięcy ludzi w biurze/ na budowie czy gdzie tam pracujesz i jeszcze więcej przed telewizorami? NIE WYDAJE MI SIĘ.