Call of Duty: Ghosts - 4/10
CoD ach CoD - każdy na ciebie sra, a potem każdy płaci i gra. Gra rok w rok bije kolejne rekordy... absurdu Ta, absurdu, bo imo fakt, że ta produkcja nadal schodzi w takich ilościach, to istne SF. Absurdy mamy też w kampanii, ale akurat takie fajne absurdy jak strzelanie w kosmosie lub pod wodą (zayebiście mi się podobały te momenty). Skoro o singlu napomniałem, to zaczniemy właśnie od trofeów za kampanie. Banał - tak w skrócie. Grajcie od razu na veteranie, bo szkoda czasu ogrywać ten teledysk dwukrotnie. Oczywiście warto mieć odpalony YT, aby jednocześnie szukać wziątek oraz zerknąć na jakiś poradnik w celu sprawdzenia co trzeba zrobić, aby wbić trofea możliwe do przeoczenia w danej misji (w każdej misji mamy dodatkowe jedno zadanie typu rozwal 50 beczek z benzyną itp). Kampania była znośna, ale prawdziwa gra dla mnie zaczęła się w trybie extinction. K A P I T A L N Y tryb. Oczywiście tylko wtedy gdy gramy z ogarniętą ekipą (WIELKIE DZIĘKI DLA BRODY I FRENCHMANA ZA POMOC I WSPANIALE PRZEGRANY CZAS ), bo inaczej będziemy tylko rage-quitować gdy jakieś amerykańskie dziecko nie skupia sie na zadaniach a strzela jak idiota w płot. Właśnie - zadania. Jest to zdecydowanie najtrudniejsze trofeum do zrobienia w całym CoD: G. Pykając ufoków dostajemy różne challenge do wspólnego ukończenia ze znajomymi w grze. O ile taski typu 'ubij 25 typa za pomocą pistoletu' nie są czymś trudnym, tak utrzymanie celności na poziomie 75% lub odnalezienie trędowatego obcego jest praktycznie niemożliwe bez zgranej ekipy komunikującej się na HS'ach. Uf! pięknie będę wspominał ten tryb i towarzyszące jemu emocje! Reszta trofeów za wyginięcie jest raczej prosta do ogarnięcia gdy mamy znajomych do pomocy. Niektóre można spróbować zrobić z randomami, ale zdecydowanie polecam opcję co-op z ziomkami lub ewentualnie z ludźmi, których przodkowie NIE zostali złowieni siatkami w Afryce i przywiezieni do Indii, które się okazały być Ameryką, aby pracować na amerykański sen arystokratów, którzy przypłynęli z kontynentu zasiedlonego przez ludzi rozumnych - Europy. Tak, nienawidzę amerykańskich kretynów słuchających hip-hopów na headsetach, coby pokazać wszystkim jacy to oni są gangsta. Aha - 4/10 i zdecydowanie najłatwiejszy CoD jakiego splatynowałem (a zrobiłem chyba wszystkie 'nowożytne' hehe)