Dla fabuły warto zagrać. Historia jest denerwująca. Niby wszystko jest bez sensu ale jak zacznie się dodawać, składac i analizować, to jakiś sens można z tego wszystkiego wyciągnąć. Wiele rzeczy jest zrobione na zasadzie 'bo tak' i 'bo wiele światów' ale fajnie się to wszystko chłonie. Gameplayowo nadal uważam, że dodatki, jak i cała podstawka, ssą pałkę i gra jest dodatkiem do opowieści a nie odwrotnie. Ken Levine, to dla mnie taki niespełniony reżyser, który musi robić gierki zamiast spełniać się w filmach. Coś jak Hideo hehe
Do ogarnięcia DLC wymagana jest znajomość Bio1. Inaczej nawet nie ma co sobie zawracać głowy dodatkami.