Masz na myśli New Londo Ruins? Mega zajedwabista miejscówka. Klimat, przeciwnicy, pułapki... Używasz Transient Curse i jedziesz z koksem.
Jestem cFany i biegam z jakimś sztyletem, który ich trafia. Mam cały czas wrażenie, że gram w to źle. Staty mam porozrzucane, większość walk po prostu tankuje moim Black Knight Sword +5, który wypadł mi na początku gry. Żadna zbroja mi nie leży i nie wiem, czy jest sens którąś pakować. Śmigam też z jedną z pierwszych tarcz - Heater Shield chyba. Podpakowałem ją troszeczkę i też nie widzę sensu grać czymś innym. Ogólnie czuję, że jak nie nauczę się co i jak pakować, oraz jak rozwijać bronie, to na NG+ nie dam sobie rady z tutorialem Na chwilę obecną Demon's Souls > Dark Souls, bo kompletnie nie panuję nad tą grą, co zawsze mnie denerwuje. Darki są też dla mnie zbyt rozlazłe, a wrzucenie do gry bazyliona kowali i kupców tylko potęguję moje poczucie zagubienia. Oczywiście nadal wolę ginąć milion razy w DS niż grać w nowego NFSa, CoDa, czy inne Asasyny, ale chyba się więcej po Dark Souls spodziewałem. No ale gram w to po genialnym Bloodporn i świetnym Demonie, także mogę być już trochę rozpieszczony