Kalinho_PL

koniec betki

odmienne zdanie to nie jest od razu kłótnia : ) jeżeli rozmawiamy o poziomie trudności platyny to, jak już napisał Mashter, z uwagi na glitch nie jest ona HC. Natomiast zgodzę się, że Demon grany normalnie to kwintesencja HC i żaden niedzielny gracz tego nawet nie przejdzie.

Ku.rwa dajcie luz z HC w Demonie: to nie jest HC platyna bo jest na nią myk. nie obchodzi mnie czy ktoś zdobył ja fair czy nie

można też znaleźć gazetę FAKT w jednej z przyhotelowych chatek ostatnio też znalazłem fajny plakacik z du.pami w pokoju burmistrza czy kim on tam był (2 lokacja w grze) - easter egg znajdował się za obrazem, który przypadkowo poczęstowałem kataną

Wypas klimat. Niech tylko cena będzie wypaśna a wróże sukces.

Hohoho powodzenia życzę z platynowaniem trylogii. Dość powiedzieć, że po wbiciu 3 platynowych dzbanów powiedziałem sobie, że nigdy więcej nie kupię remakeu od Ubi a ukochaną, za czasów PS2, serię znienawidziłem. Przecież to jest pier.dolnięte by przechodzić grę 3 razy tylko dlatego bo programiści są zj.ebami i nie potrafią napisać algorytmu, który odblokowuje wszystkie puchary za poziomy trudności po zrobieniu harda (albo są na tyle perfidni i zrobili to by mnie wkurzyć). Pie.rdolnięte jest też to by nie naprawić starych bugów, które sprawiają, że gry po prostu nie da się ukończyć (4 RAZY przechodziłem PoP:WW. radzę uważać przy zbieraniu fontann z energią). Najśmieszniejsze jest to, że platyny są banalne ale przez bugi i ilość playthroughs jakie trze wykonać daje platynie 121412 / 10. btw - piaski czasu są świetne i ociekają klimatem. dla mnie gra ponadczasowa. WW i TT w moim odczuciu strasznie się zestarzały i mi nie siadły już tak milutko jak SoT. btw2 - poszukaj Sylvan trochę dokładniej - ta lokacja jest złudna

Rage ma genialnie rozłożony dźwięk. polecam

tytuł skazany na klęskę oraz uważam, że będzie to gwóźdź do trumny kariery Jaffe'a. Za 50 zł na PSS byłby sukces. Za 189 z passem będzie epic fail

Boosterzy statystyk to jakieś pomylone zjawisko ale boosterów trofek on-line kumam i łącze się z nimi w bólu, bo wiem jak to jest nabijać trofki on-line w jakimś szrocie, o którym już nawet developer nie pamięta.

Shadows of the Damned Po 10 minutach stwierdziłem, że to (pipi) i jedynie muzyka daje rade (gra gościu od Silent Szpilów). Po pograniu 2h zacząłem się wkręcać w znaną z RE4 mechanikę gry (Mikami i upgradey broni plus wielkie, czerwone, słabe punkty bossów) oraz zaczął mnie bawić przydupas głównego bohatera (fajny angielski akcent i głos podobny do Wheatley'a z PORTAL 2 oraz śmiechowe gadki). Ale po ograniu połowy gry (jakieś 4h na normalu) ogarnęła mnie straszna nuda i totalnie zbrzydła mi gra. To nie przypadek, że tytuł sprzedał się tak słabo. Nie trawie jednak wizji Suda 51 i jego poczucia humoru. Jak komuś podobało się No More Heroes to pewnie spodoba mu się i SotD. Reszta niech tego nie tyka.

o matkobosko nie bierze L.AZmmua. Tylko RDR

Jak można w dzisiejszych czasach takie sterowanie odstawić jak jest w tej grze to ja nie wiem. Jak można robić exclusivea przez tyle czasu i machnąć taka słabą grafikę (burnout paradise chyba lepiej wygląda) też nie mam pojęcia. Powodzenia życzę dla twórców bo przyda im się pzy próbie sprzedania tego gniota.

działa ale ludzi prawie brak a jak już nawet są to boostują trofki

Lara Croft and the Guardian of Light albo Portal 2

Dokładnie tak jak piszesz.

napchali w demie masę oskryptowanej akcji i już to Wam wystarczy by powiedzieć 'fajna gra'? ja się wynudziłem. chyba zbyt dużo ostatnio strzelanek rozpykałem. będzie średniak z masą krwi i powtarzalnych do bólu finisherów. dobre do wypożyczenia ale za 200 zł to raczej podziękuje.

na Radzia może i jest dobre ale by do niego dojść trzeba zaliczyć o wiele bardziej trudną część tej walki - Hordę Helgów

z tego co pamiętam to jest to najlepsza taktyka pomaga też kampienie na klatkach schodowych i za skrzynkami po lewej stronie mapy. dużo w tej misji farta ale też trzeba dokładnie wiedzieć ile i skąd spawnowac będą się wrogowie. dodatkowo trzeba mieć wprawę w odpalaniu kilu headshotów pod rząd gdyż im szybciej typków zdejmiesz tym większe szansę , że przeżyjesz natarcie. Z samym Radziem jest łatwo bo jest checkpoint i masz już wywalone na to czy Ci się uda czy nie, gdyż nie musisz powtarzać kolejny raz całej walki z hordą Helgów. Co do miotacza to odradzam - mi w ogóle to nie pomogło. Run & Gun, czasem kampa, czasem nożyk i trochę szczęścia

musisz przetrwać do 10 i 15 fali na KAŻDEJ z dostępnych map

ja mam z tego radochę samo przechodzenie tych wszystkich samograjów jakie teraz robią już mnie dawno nie bawi

Czy nowe mapy oferują nowe trofki?

co Wy w tym U3 widzicie prócz grafy? Ja cisnę w Red Faction: Armageddon - solidny tytuł dający masy frajdy z rozpieprzania wszystkiego i wszystkich. Grę można wyrwać za bezcen a zabawy daje tyle samo co U3 hehe (sorry ale jestem rozgoryczony tą grą. jestem właśnie po ogarnięciu kampanii i ... i nic Wydmuszka na 8/10 imo)

nie popieram tego co tu uprawiacie i ogólnie to uważam, że zaśmiecacie strasznie temat ale na tekst typu 'nie masz prawa krytykować, bo nie wiesz jak to jest zrobić grę' muszę zareagować. Czy aby krytykować film trzea być reżyserem, scenografem, aktorem? Czy aby krytykować (pipi)owy ciuch trzea być projektantem mody? Get it? Jak coś mi się nie podoba i zapłaciłem za to szmal to oczekuje pewnej jakości. Jak coś nie spełnia moich wymagań to mam prawo to zjechać. Nie interesuje mnie proces twórczy. Jako konsumenta obchodzi mnie tylko produkt końcowy. Dice tworząc BF3 dało ciała czy się to komuś podoba czy nie. Zresztą moja friend lista jest tego najlepszym przykładem. Obecnie mam z 75 typa na liście i jakoś ostatnio mało kiedy widzę by ktoś namiętnie szarpał w BF'a. Coś z tą grą jest nie tak i trzeba być albo mało wymagającym albo ślepo oddanym marce by tego nie widzieć.

Próbował ktoś skasować GAME DATA do R3? Powodzenia