Trochę źle się wyraziłem. Fabuła jest, ale to że "trzeba czytać, oglądać godzinne filmiki", żeby cokolwiek zrozumieć zamiast przedstawić to bezpośrednio graczowi w postaci jakiś cut scenek przed misjami, rajdami, strajkami, albo coś o historii danego bossa, czemu tak jest, a nie inaczej. Bungie to nie jest studio z garażu, żeby robić takie zagrywki, spokojnie by to mogli ogarnąć, zamiast robić setny reskin jakiejś broni z jedynki. Destiny ma specjalne miejsce w moim serduszku, ale to co Bungo czasami wyprawia to hatfu na nich [emoji34]