-
Postów
4 221 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Patricko
-
Fajna lektura z jakiegoś wywiadu:
-
Po tym gamescomie i robieniu sztucznego hype'u na wywiad z IGN, gdzie w rzeczywistości powiedzieli dosłownie ZERO nowości, czuje się nieco zniesmaczony cała tą sytuacją. Wrzucili 4 screenshoty, jakiś gościu udzielił wywiadu o niczym (brakowało tam jeszcze pytania na jakie platformy gra wyjdzie...) i tyle... No nic, trzeba czekać zapewne od E3 2019 jeśli dobrze pójdzie. No chyba, że po drodze trafi się jakiś kolejny reboot, bo ktoś tam się oburzy, że ktoś ma za duże cycki
-
Parę nowych screenów:
-
Zwykła paplanina, zero konkretów... Jaki sens czegoś takiego to nie wiem, no ale cóż, zero nowości Smuteczek...
-
O 14:17 ma być dokładnie Cyberpunk. Około 13 minut ma być na niego wg rozpiski:
-
O 15 albo 16 ma się coś pojawić.
-
Verbatim z czarnym spodem to było już bogactwo na dzielni.
-
Gameplay to będzie tłusta sprawa. Przyjmuje z otwartą japą po same bile.
-
No właśnie na tym polega cała gra. Musisz się nauczyć schematu potwora, Anja to pierwszy schodek tak naprawdę, potem jest znacznie więcej trudniejszych przeciwników. Ogólnie gra mówi Ci, że musisz się lepiej ubrać i przede wszystkim ogarnąć lepiej broń. Popatrz sobie w necie na różne poradniki odnośnie tej broni, combosy, itd. Używaj pułapek, oślepiaczy, a nawet otoczenia, głównie chodzi o skakanie na potwora, wtedy możesz go osłabić i położyć, a przy tym zadać dużo dmg. W ostateczności możesz puścić flare i poczekać aż przyjdą koksy i zabiją ją za Ciebie. Rzeczy z Anji na początek były bardzo dobre, set i ulepszenia do broni.
-
Kiedy ja to ogram to nie wiem...
-
Akurat patche dodały sporo zawartości single player. Także jest co robić. Nie ma co prawda samochodów używanych czy sensownego tuningu jak kiedyś, ale od biedy można pograć, szczególnie że gra już nie jest taka droga. Jednak pełnoprawnym częściom nie dorasta do pięt.
-
Chyba po raz pierwszy coś takiego zrobiono w samochodówce, więc ciężko tu o stwierdzenie, że takich gier już się nie robi... Rynek zweryfikował, CM zwolniło ludzi odpowiedzialnych za to, mówiąc krótko klapa. Milion razy bardziej bym przyjął nowe Motorstorm niż tą abominacje
-
Singiel to taka typowa sztampa aż do bólu. Zero innowacji, zero zaskoczenia, po prostu lecisz po linii i walisz do wszystkiego co się rusza... Po 4 godzinach zastanawiasz się kto Ci odda zmarnowany czas.
-
Misja w banku z Asterixa to kwintesencja polskiej biurokracji. Moment z przerwą i podejściem do okienka poskładał mnie na łopatki.
-
Spędziłem mase godzin w online i mogę powiedzieć, że klasy bohaterów na początku to była katastrofa. Klasy dystansowe po prostu niszczyły melee na każdym kroku, nawet w bliskim starciu, Han Solo CZY Chewbacca po prostu nie mieli sobie równych. Obecnie klasy melee są już mocniejsze, ale wciąż takim Chewie jesteś w stanie utłuc każdego bohatera bez większego wysiłku. Ostatnio musieli usunąć Palpatina z gry bo był tak op, że zabijał dosłownie przez ściany... Także z balansem nie jest tu aż tak różowo, ale nie ma już takiej tragedii jak była na początku.
-
Liczę, że secrety to znów będą genialne lokacje z klasyków
-
W poprzednim Doomie był właśnie taki old schoolowy online. Trochę przekombinowali z tymi kustomiazacjami postaci, ale gra sama w sobie dawała minimalny klimat z czasów Unreala. Był jakiś większy patch 6.66, co sporo zmienił, ale jeszcze nie miałem okazji ograć.
-
Chodziło mi o strzelanie tymi harponami z auta i coś tam jeszcze było chyba. Było to spoko i przede wszystkim intuicyjnie zrobione. Tutaj jak widać będzie tego od groma.
-
Ja tam wciąż uważam, że id robi sekcje strzelankowe, a Avalanche samochodowe. Mad Max miał naprawdę świetny model jazdy i strzelania. Po trailerze widać sporo naleciałości, a wg mnie to plus. Zobaczymy jak wyjdzie gra, ja mam dobre przeczucia co do niej i raczej się nie zawiodę, to nie Bungie
-
Akurat duet Bethesda + id to wg mnie najlepsze co spotkało shootery w ostatnich latach. Gdyby nie odświeżony old school w postaci Wolfenstein, Doom, a teraz Rage to dalej byśmy grali w papkę od Activision i EA. Nie zdziwię się jak po ograniu Rage 2 napiszę, że to pretend do najlepszego shootera roku, zaraz obok Doom Eternal.
-
Za miesiąc znowu nikt w to nie będzie grać poza gsrstką ludzi, którzy nie wiedzą że są inne gry na konsole A tak poważnie to jak słyszę jak Bungo pieprzy kocopoły w stylu "największe w historii" to parskam śmiechem bo rzeczywistość jak zwykle okazuje się brutalna, 2 coiny i niebieski item.
-
No i git
-
Przecież to dokładnie to samo co na E3
-
Ja (pipi)e, misja z popijawą trzech wiedźminów po prostu beka. Dawno się tak nie uśmiałem. BTW. Jak skończę główną fabułę mogę spokojnie biegać po mapie i robić resztę, w tym dlc? Czy po prostu gra się kończy? Jeszcze nie skończyłem więc bez spoilerów [emoji846] Chodzi mi tylko o to czy mam robić wszystko teraz czy jednak mogę potem wrócić.
-
Cokolwiek Redzi zrobią w klimatach Cyberpunku biorę bez popity. Genialny 2077 do mega długiego singla + osobna gra w tym uniwersum z nastawieniem na coop pve + pvp. Byłaby bajka.