-
Postów
4 279 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Patricko
-
Chodziło mi o strzelanie tymi harponami z auta i coś tam jeszcze było chyba. Było to spoko i przede wszystkim intuicyjnie zrobione. Tutaj jak widać będzie tego od groma.
-
Ja tam wciąż uważam, że id robi sekcje strzelankowe, a Avalanche samochodowe. Mad Max miał naprawdę świetny model jazdy i strzelania. Po trailerze widać sporo naleciałości, a wg mnie to plus. Zobaczymy jak wyjdzie gra, ja mam dobre przeczucia co do niej i raczej się nie zawiodę, to nie Bungie
-
Akurat duet Bethesda + id to wg mnie najlepsze co spotkało shootery w ostatnich latach. Gdyby nie odświeżony old school w postaci Wolfenstein, Doom, a teraz Rage to dalej byśmy grali w papkę od Activision i EA. Nie zdziwię się jak po ograniu Rage 2 napiszę, że to pretend do najlepszego shootera roku, zaraz obok Doom Eternal.
-
Za miesiąc znowu nikt w to nie będzie grać poza gsrstką ludzi, którzy nie wiedzą że są inne gry na konsole A tak poważnie to jak słyszę jak Bungo pieprzy kocopoły w stylu "największe w historii" to parskam śmiechem bo rzeczywistość jak zwykle okazuje się brutalna, 2 coiny i niebieski item.
-
No i git
-
Przecież to dokładnie to samo co na E3
-
Ja (pipi)e, misja z popijawą trzech wiedźminów po prostu beka. Dawno się tak nie uśmiałem. BTW. Jak skończę główną fabułę mogę spokojnie biegać po mapie i robić resztę, w tym dlc? Czy po prostu gra się kończy? Jeszcze nie skończyłem więc bez spoilerów [emoji846] Chodzi mi tylko o to czy mam robić wszystko teraz czy jednak mogę potem wrócić.
-
Cokolwiek Redzi zrobią w klimatach Cyberpunku biorę bez popity. Genialny 2077 do mega długiego singla + osobna gra w tym uniwersum z nastawieniem na coop pve + pvp. Byłaby bajka.
-
Jakieś źródło tych rewelacji?
-
Tego się obawiałem... Kiepska sprawa, bo pewnie na GC niewiele nowego usłyszymy, o ile w ogóle cokolwiek nowego powiedzą... W sumie dziwne, jakieś randomy za drzwiami mogą obejrzeć, ale publicznie już nie.. Widać, że chłopaki dbają o każdy szczegół i pewnie się boją (pipi)burzy bo jakieś tekstury się tam jeszcze źle doczytują, albo coś w ten deseń.
-
Nie no, dzisiaj przebił się po prostu na 5 miejsce, a potem ilość pomyłek czołówki i sam Seb przyczyniły się do jego miejsca. Merc musiał nawet Bottasa zwolnić, żeby go nie atakował. Jednak co by nie było, udało mu się wbić na 1 miejsce i gratki. Wykorzystanie okazji to też ogromne umiejętności o których mało się mówi.
-
Pewnie w BB nawet o niej nie myśleli, początkowo Saul miał być chyba postacią na chwilę? Jak pokuszą się o historie z czasów BB, albo nawet po jego wydarzeniach to pewnie znajdą sposób na jej przywrócenie Póki co czekam z zapartym tchem. Dla mnie jednej z najlepszych seriali.
-
Ależ szykuje się szpil! Jak tylko zobaczyłem gameplay to się zakochałem. Widać napracowanie i dbałość o szczegóły. Capcom wziął sobie do serca ten remake co mnie cholernie cieszy. Oby klimat utrzymał się przez całą grę i pod koniec nie zrobił się z tego RE6
-
Chciałeś chyba napisać "jak dojedzie". Williams ma za swoje i niech giną. Połasili się na hajs to teraz mają swoich asów, którzy nie potrafią do mety już nawet dojechać. Ok, bolid jest tragiczny, co nie zmienia faktu że dwóch żółtodziobów w ekipie nigdy dobrze się nie kończy, szczególnie jak miejsca sobie kupili...
-
Długość, a trudność to dla mnie zawsze 2 osobne wyznaczniki. Wolę długą, a prostą niż trudną, a krótką. Chyba już lata robią swoje i po prostu nie mam ochoty tak się spinać jak kiedyś... Po tym jak zrobiłem platyny w takich grach Wipeout HD, GT5, Vanquish czy Catherine stwierdziłem że jednak wolę nieco dłuższą, a prostszą rozrywkę. Oczywiście lubię gry oparte na skillu, ale tylko i wyłącznie takie gdzie gra mnie nie robi w uja jak mi idzie lepiej, żeby tylko nabić w niej sztucznie więcej godzin, a takich akcji coraz więcej... Chociaż z drugiej strony ostatnio wbiłem dzbanek w Battlefront II i matko bosko... Takiego cholernego grindu to nie pamiętam od czasów PS3 i Motorstorma Pacific Rift..... Masakra co za kupsztal pod względem levelowania. Teraz jestem w trakcie robienia Wiedźmina i tutaj jestem w raju. Genialna gra, dobre trofea (chociaż poziom trudności w sandboxach dla mnie niezrozumiały) i czas leci w fantastycznej atmosferze. Dawno się tak dobrze nie bawiłem.
-
No może nie speedrun, ale chcę zrobić właśnie max koksa teraz żeby było łatwiej. Czyli lepiej robić dlc najpierw, a przejście na najtrudniejszym zostawić na koniec.
-
No tak, tylko bardziej chodziło mi o to czy na dodatku dorobię się czegoś lepszego co pomoże potem, ale jeśli nie jest tak trudno to spoko. Oczywiście NG+ zalicza się do trofika na najtrudniejszym? Zrobi się najwyżej speed run samych głównych questów wymaksowaną postacią.
-
Pytanie do ludzi co już ukończyli grę na 100%. Obecnie gram na normalnym poziomie, ale potem planuje ten najtrudniejszy pod platyne. Moje pytanie jest takie, czy lepiej ograć podstawkę + dlc na normalnym poziomie i potem Death March na NG+, czy lepsza jest jakaś inna konfiguracja?
-
W PlayStation Hits jest normalna wersja, bez Season Passa. Co do gry, to warunki pogodowe były w patchu dostępne dla wszystkich, eventy zaś w dlc. Ogólnie to eventy są jako dlc, a cała reszta w patchach. Oczywiście fury związane z eventami również dlc. Mega brakuje mi takiej gry. Co prawda jeszcze motorów nie ukończyłem, ale to już nie to samo co piękne fury i ta fizyka jazdy. Mam nadzieję, że kiedyś jeszcze powstanie godny następca...
-
It's coming home! ????
-
W końcu się chłopy obudziły. Chyba kac zszedł [emoji39]
-
Rockstar też tak mówiło o GTA.
-
Nie wiem czy mam współczuć czy zazdrościć tego, że niektórzy mają tyle wolnego czasu że wymyślają takiego debilizmy...